Wielka miłość i rozczarowanie

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Misia20 » 28 cze 2016, o 21:06

Witam wszystkich użytkowników!
Postanowiłam podzielić się swoja historią, ponieważ nie mam już z kim o tym porozmawiać, z kimś, kto może spojrzeć na całą sytuację trzeźwym okiem.
Wszystko zaczęło się w dzieciństwie. W podstawówce zakochał się we mnie pewien chłopiec. Wiem, to takie banalne. Aczkolwiek nasze drogi rozeszły się jakoś w 2 klasie podstawówki, bo on przeprowadził się w inne miejsce. Tak mijały lata... Często myślałam, co u niego słychać, a najlepsze jest to, że mieszkał jakieś 4 km ode mnie i nigdy się przypadkowo nie spotkaliśmy. Nie szukaliśmy się nawet w internecie. Pewnego dnia zobaczyłam jego profil na popularnym portalu społecznościowym. Postanowiłam, że do niego napiszę. I tak zaczęła się nasza znajomość "na nowo". Zaczęliśmy ze sobą pisać, rozmawiać przez telefon, potem się spotkaliśmy. On powiedział mi, że przez te wszystkie lata (około 11 lat) myślał o mnie, że próbował być z kimś, ale nie mógł nikogo pokochać. To może wydawać się dziwne, ale od dziecka się we mnie kochał. Nie piszę nic o sobie, bo... W tym czasie, kiedy odnowiłam z nim znajomość miałam ciężki okres w swoim życiu. Rozstałam się z chłopakiem po 5 latach. A on (powiedzmy pan X) zaczął się o mnie bardzo starać... Przyjeżdżał, zabierał mnie w romantyczne miejsca... Wszystko działo się dość szybko i w pewnym momencie nie wiedziałam co czuję, co robię, do czego to zmierza. Nie mogłam posłuchać swojego serca, bo z jednej strony krwawiło, a z drugiej cieszyłam się "nową starą" znajomością. Zauroczyłam się panem X. Po pewnym czasie zaczął być z byt nachalny, nie miałam ani chwili dla siebie... To robiło się męczące. Nie wiem jak to opisać. Dobrze jest mieć kogoś, ale nie 24 na dobę. A on tego nie rozumiał. W końcu powiedziałam, że chcę czasu. On zapewniał, wręcz obiecywał, że zawsze będzie mnie kochał, "bo to ciągnie się od podstawówki" i, że nie zamierza z nikim być, bo ja jestem kobietą jego życia. Nie chciało mi się w to wierzyć... Myślałam, że on też się tylko zauroczył i mu przejdzie. Myliłam się. Starał się dalej ROK. Rok czasu zabiegał o mnie. A ja mówiłam NIE z uporem maniaka. Nawet nie wiem czemu. Po prostu przytłoczyło mnie to. Stało się tak, jak się stało. Miesiąc temu odpuścił całkowicie. Dużo nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że jednak mi go brakuje. Że potrzebowałam czasu, by posłuchać siebie, serca i rozumu. Więc napisałam do niego... A on powiedział, że kogoś poznał i planuje z tą dziewczyną być. Że wiele się zmieniło, że dawał mi wiele szans, a ja nie chciałam. Mój świat się zawalił... Poczułam, że tracę najważniejszą osobę w moim życiu. Jestem durna i jestem tego świadoma. Doceniamy coś po stracie i jestem tego żywym dowodem. Postanowiłam walczyć o niego. Zwłaszcza po tym, jak napisał, że nie chce być już sam i dlatego chce spróbować z tamtą dziewczyną. Napisałam do niego list, bo nie chciał się ze mną spotkać. Powiedział, że jeśli mnie zobaczy to wszystko do niego wróci, że nie podoła, nie zniesie tego, a nie chce ranić tej dziewczyny. Przejechałam 350 km, by przekazać ten list jego mamie, bo on sam był w pracy za granicą. Wyznałam mu wszystko w tym liście, wyłożyłam uczucia jak na dłoni. Nie odzywał się... W końcu postanowiłam, że zadzwonię. Że jeszcze raz spróbuję, to nie jest błaha sprawa. Rozmawialiśmy przez telefon prawie 2 godziny... O wszystkim i o niczym. Jak za starych, dobrych czasów. Powiedział, że wierzy, że go kocham, że nikt dla niego nie zrobił takiej rzeczy jak ja, ale trochę jest za późno... Ale nalegałam, by mi dał jakąś klarowną odpowiedz, bo nie zniosę takiej niepewności. Powiedział, że nie zmieni zdania i nie odbierze komuś szansy, bo nie jest egoistą. Czułam, słyszałam w jego głosie, że mu dalej na mnie zależy, że on by chciał spróbować, ale nie chce zranić tamtej dziewczyny. W końcu odpowiedział na moje pytanie... "Wybieram inną". Rozłączyłam się. Serce mi krwawi i nie wiem co mam dalej robić.... Z jednej strony czuję spokój... Bo słyszę w głowie jego niepewny głos i coś, co mówi wbrew sobie. Ale z drugiej... Nie wiem czy zniosę to wszystko. Czy związek bez miłości ma szanse? (związek jego i tej dziewczyny)
Misia20
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 cze 2016, o 20:43

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez truskawkowelove93 » 29 cze 2016, o 01:03

Z jednej strony nie możesz się dziwić chłopakowi on się starał Ty potrzebowałaś czasu . On w końcu odpuścił bo stwierdził że nie warto . Do takich facetów mam wielki szacunek że chcą dac szansę innym . Pamiętaj Ty to za przepascilas nie on. Ty zrozumialas swój błąd on odpuścił. Tak w życiu jest zostaw to tak jak jest pamiętaj Stara miłość nie rdzewieje być może kiedyś wróci. Życzę wszystkiego najlepszego
truskawkowelove93
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 27 cze 2016, o 00:37

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Yen » 29 cze 2016, o 18:25

A ja uważam, że zrobiłaś dobrze. Potrzebowałaś czasu i posłuchałaś siebie i swoje serca. To dobrze, szczególnie jeśli On za bardzo Cie ograniczał, pomimo tłumaczeń tego nie rozumiał. Nie przepaściłaś niczego moim zdaniem. Zrobiłaś to co czułaś, niewiele ludzi jest wstanie się na to zdobyć.. bardzo często pomimo 'niewygody' nie dajemy sobie szansy.

Jeśli wróci do Ciebie, to świetnie ! A jeśli nie..?
Wiesz... może to w tej sytuacji będzie ciężkie.. ale z własnego doświadczenia wiem, że nie ma tego złego... i nic nie dzieję się bez przyczyny.
Daj sobie czas..
Avatar użytkownika
Yen
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 24 cze 2016, o 13:43
Lokalizacja: Szkocja/Kraków

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Majka191 » 29 cze 2016, o 22:34

Dziewczyny dobrze mówia. Widac, ze to dobry i dojrzały mężczyzna. W dzisiejszych czasach trudno trafić na kogos, kto pokocha Cie tak naprawdę za nic. Z jednej strony to Twoja wina, ale z drugiej tez siebie obwiniać nie możesz. Potrzebowałas czasu i to jest normalne. Nie warto niczego robic wbrew sobie. Czy ich związek przetrwa bez milosci..? Zależy jak oboje beda o niego dbać. Zajmij sie soba, a wszystko sie ułoży. Bądź dobrej mysli i nie szukaj na sile, a "to" samo przyjdzie :-) mozliwe, ze będąc z tamta kobieta, bedzie odczuwał jak bardzo Ciebie mu brak. Tymbardziej, ze obojętna mu nie byłaś.. Trzymam kciuki za Was!


SPAM
Majka191
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 25 cze 2016, o 11:40

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Pysiana » 7 lip 2016, o 15:24

Cześć :)

Wydaje mi się, że kiedy on był Tobą bardzo zainteresowany, zabiegał o Ciebie, starał się - wtedy nie był dla Ciebie kimś intrygującym, ciekawym, tajemniczym. Nie odczuwałaś większego zainteresowania po prostu dlatego, że on nazbyt interesował się Tobą. Potem wszystko się odwróciło. Kiedy on odpuścił, wtedy zaczęło Cię coś do niego przyciągać. Zaczęłaś bardziej się nad wszystkim zastanawiać, coś jednak do niego czuć. Tak się często zdarza. Sama wiesz najlepiej co czujesz, czego chcesz, co wybierasz. Najważniejsze, by to wszystko było zgodne z Tobą i z tym co tak naprawdę wewnątrz siebie uważasz.

Jeżeli chodzi o związek jego i tej dziewczyny, jak to nazwałaś "bez miłości" - tego, czy ma szanse chyba ciężko stwierdzić. Ludzie nie zawsze zakochują się w sobie od razu, często prawdziwe uczucie przychodzi z czasem. Jednak jeśli jesteś pewna jego uczuć do Ciebie, że mu zależy - chyba nie ma się czym martwić. Jeśli ma wrócić, to wróci. Zwłaszcza, kiedy szansa, którą dał okaże się pomyłką.

Według mnie powinnaś być spokojna, otwarta na swoje szczęście, bo niewykluczone, że stworzysz je z nim. Wszystko się okaże po jakimś czasie. Najważniejsze jest to, byś żyła swoim życiem, szczęśliwa. I wszystko się ułoży.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dowiedzieć się, co zrobić, by Twój mężczyzna bardziej się o Ciebie starał, na moim blogu znajdziesz bezpłatnego ebooka na ten temat:

http://patrycjamisiewicz.pl

Znajdziesz również porady na temat tego, jak naprawić swój związek, rozwinąć go, a także stać się lepszą kobietą. :woman:
Avatar użytkownika
Pysiana
Miła Kobietka
 
Posty: 62
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 15:42

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Misia20 » 10 lip 2016, o 16:52

Dziękuję Wam za tak szczere odpowiedzi i rady. Naprawdę każdą biorę do serca i doceniam.
Jeśli chodzi o mnie... Dopowiem tylko, że nie otrzymałam od niego żadnej odpowiedzi odnośnie listu. Nie otrzymałam w ogóle żadnej odpowiedzi. Prosiłam go, by zakończyć to normalnie, jak dorośli, jeśli uważa, że nie chce mnie w swoim życiu to żeby mi to po prostu powiedział. Nie zrobił tego. Jedyne co odpisał to to, że nie chce nikogo ranić i myśli intensywnie jak rozwiązać tą sytuację. Z tego co wiem, jest z tą dziewczyną. W tym momencie nie jestem już pewna jego uczuć... Często sobie myślę, że może on po prostu miał "takie parcie" na mnie od podstawówki i bardzo chciał mnie poznać, a miłość była tylko złudzeniem, zauroczeniem, które właśnie minęło jak kogoś poznał. Jednak moje przypuszczenia kompletnie nie zgadzają się z tym, co od niego otrzymywałam i z tym, co mówił przez telefon. Z trzeciej strony, jego obecne zachowanie totalnie nie zgadza się ze wszystkim. Rozumiem też, że chce dać szansę sobie i tej dziewczynie, bo niewykorzystane szanse bolą najbardziej... Kocham go i staram się to przetrwać. Aczkolwiek nie wiem, jak długo wytrzymam. Mam nadzieję i wierzę w to głęboko, że za jakiś czas odezwie się do mnie i wszystko się ułoży....
Misia20
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 cze 2016, o 20:43

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez BlackWolf » 10 lip 2016, o 18:44

Kochać kogoś i być odrzucanym przez tyle czasu... Nie dziw mu się, że teraz nie chce drugi raz wejść do tej samej rzeki. Miałaś swoją szansę i z niej nie skorzystałaś. Nie jest to Twoja wina, swoje też przeżyłaś. On starał się w nieodpowiednim czasie, to wszystko.
Dał z siebie wszystko bez rezultatów. Chyba każdy by odpuścił. I nie każdy człowiek zachowuje się jak piesek, że daje z siebie co może, skacze obok Ciebie a ciągle słyszy "nie". A potem na pstryk Twojego palca leci do Ciebie jak na zawołanie. U mądrych ludzi to tak nie działa.
Powinnaś pogodzić się z tym jak jest. Zawalczyłaś o niego jak mogłaś i dostałaś to samo co on dostał od Ciebie. Pozwól mu być teraz szczęśliwym, choć wierzę, że coś takiego boli.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Edytka77 » 14 lip 2016, o 08:23

Ja myslę tak ani ty go nigdy tak naprawdę nie kochałąs ani nie kochał cie tak naprawdę on.Tobie zaczęło na nim zależeć jak dowiedziałaś się o innej ,poczułaś się urazona no jak on smiał przecież był na moje zawołanie ,to zwykłą zazdrośc.A on gdyby cie kochał naprawdę to tez inaczej by było.napewno nie traktowałby cie przedmiotowo, mam na myśli nachalność 24 na ha itd.
Dlaczego piszesz że jego związek jest bez miłości?Skoro wybrał tamtą to być może ta miłość jest a teraz ty się mu narzucasz listami dzwonieniem wmawiasz sobie że on cie kocha z emu zależy ,a z tego co widać to tak nie jest.Daj sobie spokoj .Każde jego zdanie tłumaczysz sobie pewnie na swoją korzyśc.;)Ja myśle ze on w końcu poznał kogos komu zależy na nim naprawdę i zrozumiał że to co było co czuł do ciebie to była pomyłka i dlatego wybrał inną.Nie wmawiaj sobie ze u nich niema miłości,to ze on ci o tym nie mowi to nie znaczy ze nie ma.Przeciesz nie bedzie ci opowiadał jak bardzo się kochają itd. :)Daj mu sposoj nie nachodz go nie dręcz bo widze ze wciągłas w to nawet jego matke.
Przepraszam ze tak ci pisze, ale przejrzyj na oczy ,jesteś na pewno fajną łądna dziewczyna poczekaj na chłopaka który cie pokocha naprawdę i dl aktorego będziesz całym światem:) Czego ci życze z całego serca.
Edytka77
Miła Kobietka
 
Posty: 84
Dołączył(a): 12 cze 2016, o 19:38

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez Pysiana » 16 lip 2016, o 13:06

Misia20, zapewne jeśli dalej kontaktowałby się z Tobą, to mógłby zranić jeszcze tą osobę, której zdecydował się dać szansę. Może zacząłby się przełamywać i nie chce, by do tego doszło, bo Twoje wielokrotne odrzucanie bardzo go bolało.
Jego uczucie do Ciebie niekoniecznie musiało minąć przez to, że kogoś poznał. Mógł sobie odpuścić, bo odczuwał zbyt duże cierpienie w związku z odrzucaniem.
Nie musisz zakładać, że on się do Ciebie odezwie, bo nie musi tak wcale być. Może zbudować swoje szczęście z kimś innym. I to jest jak najbardziej w porządku.
Ty zbuduj swoje szczęście, bo naprawdę możesz poznać kogoś wspaniałego dla siebie. Kogoś, kto będzie angażował się w tym samym czasie, co Ty. :)

Jeśli chcesz dowiedzieć się, co zrobić, by Twój mężczyzna bardziej się o Ciebie starał, na moim blogu znajdziesz bezpłatnego ebooka na ten temat:

http://patrycjamisiewicz.pl

Znajdziesz również porady na temat tego, jak naprawić swój związek, rozwinąć go, a także stać się lepszą kobietą. :woman:
Avatar użytkownika
Pysiana
Miła Kobietka
 
Posty: 62
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 15:42

Re: Wielka miłość i rozczarowanie

Postprzez kokoszanel » 18 lip 2016, o 06:39

Widzisz, sama nie powinnaś się dziwić jego reakcji. Bo ja się wcale nie dziwie. Starał się tyle czasu, rok - to nie dzień czy dwa, to nie miesiąc ale cały rok. Starał się aby on stał się dla ciebie kimś bliskim a ty po prostu powiedziałaś "nie" jak sama mówiłaś z uporem maniaka. Mówi się że jak kocha to poczeka ale to nie prawda, jak kocha to da wolność - i to on po prostu zrobił zwyczajnie. Chciałaś czasu, dał ci tyle ile tylko zapragniesz... Dał ci wolność.

Ja myślę, że on nie wprowadzał cię w zakłopotowanie w związku z tym że pisał/dzwonił czy coś - ty w pewnym momencie to tylko tak odbierałaś - bo jak sama potem stwierdziłaś przed samą sobą, lubiłaś to. A potem ci tego brakowało, więc wcale nie było tak źle jak myślałaś. Tylko sama sobie to wmówiłaś bo byłaś po przejściach, po ledwo co skończonym związku i dla Ciebie to nie był dobry czas, w sumie dla was obojga. Pojawił się po prostu w nieodpowiednim czasie.

"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł,
ale najważniejsze żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć"

~ Coco Chanel
Avatar użytkownika
kokoszanel
Super Gaduła
 
Posty: 1182
Dołączył(a): 14 sty 2016, o 08:12
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Brak zidentyfikowanych użytkowników