Witam,
Od jakiegoś czasu spotykam się z naprawdę fajnym facetem, mam jednak pewien problem. Otóż jestem jak na dzisiejsze czasy ewenementem i nikogo przed nim nie miałam, tzn spotykałam się z kilkoma, dochodziło do jakiś ostrzejszych "zabaw", z żadnym jednak nie poszłam do łóżka (mam 25 lat). On jest ode mnie 2 lata starszy. Nigdy nie zamierzałam pytać go o jego przeszłość, ale- on sam mi o niej opowiada! I z tego, co się dowiedziałam, to było trochę kobiet w jego życiu- zarówno poważnych związków, jak i luźnych znajomości (wydaje mi się, że jednonocne przygody też). Z jednej strony- uważam, że to przeszłość i nie powinna mieć wpływu na moją opinię o nim- w końcu jego zachowaniu wobec mnie nie mam nic do zarzucenia (gdy powiedziałam mu, że jestem dziewicą, stwierdził, że dla niego to żaden problem poczekać, aż będę chciała- i faktycznie czeka, nie namawia, nie naciska). Z drugiej- boję się o jego stabilność. Nie jestem pewna czy będzie umiał traktować cokolwiek poważniej, skoro do tej pory przychodziło mu to z taką łatwością (wg moich obliczeń jestem min 10- a obstawiam, że było ich więcej). Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Czy powinnam się obawiać, że może nie traktować mnie poważnie?