zero przyjaciół.:(

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 30 kwi 2013, o 13:21

Ewel Ina napisał(a):Dawno mnie nie bylo. Przewaznie siedze w internecie na tel. A ta strona sie nie otwierala. Zaczelo wszystko sie walic pierdolic

Przez jakiś czas były problemy z forum. Powinno być już ok. Co się stało Ewel Ina?


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 1 maja 2013, o 06:50

co sie stało ewelinko
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Kochajaca. » 1 maja 2013, o 15:46

Ja tak samo nie mam przyjaciół. Miałam kiedyś przyjaciółkę, ale mnie olała.
Kiedyś szukałam na siłę przyjaciół, ale mi to przeszło. Mimo że nie mam przyjaciół, to nie mam też do siebie o to żalu, trudno.
Po prostu jedni sobie znajdują, a drudzy nie. Widocznie nie potrafię mieć przyjaciół.
Avatar użytkownika
Kochajaca.
Miła Kobietka
 
Posty: 61
Dołączył(a): 1 maja 2013, o 11:20

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 1 maja 2013, o 15:51

Nie ma sensu na siłę szukać przyjaciół. Moim zdaniem nie na próżno jest przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Ja nie mam ich za wielu, raczej mam znajomych. Te przyjaźnie szybko się rozpadały z różnych powodów. Obecnie mam dwóch przyjaciół. Taka bezpieczna damsko-męska przyjaźń i jedną dobrą koleżankę. W realiach ciężko zaufać, szczególnie gdy jest się w nowym otoczeniu.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Kochajaca. » 1 maja 2013, o 16:07

Ja już nie metkuję kogoś, jako mojego przyjaciela. Najczęściej były to tylko przelotne znajomości, kilka spotkań - to już było dobrze, szybko się rozpadało. Nikt nie ma czasu, a mi się nie chce już zabiegać. Ostatnio przestałam, to do mnie zaczęli przychodzić, szkoda, że jak ja proponowałam spotkanie, to mi odmawiano... Mam w miarę fajnych ludzi na studiach, ale w większości to są znajomi.
Mam wrażenie, że ludziom się nie chce ze sobą przyjaźni tak bardzo, jak kiedyś. Jest dobra impreza, to się bierze jednego z drugim, ale można liczyć tylko na garstkę osób. Jak już jedna taka osoba się trafi, to już jest dobrze.
Avatar użytkownika
Kochajaca.
Miła Kobietka
 
Posty: 61
Dołączył(a): 1 maja 2013, o 11:20

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 1 maja 2013, o 17:31

wiecie przyjaciół prawdziwych poznaje sie w biedzie, a tych bardzo mało .
ja sama tez nie szukam prZyjacioł na siłe bo na swej drodze spodkałam ich wielu pseudo przyjacioł . wiec sama wole swoj czas spedzac ze soba i juz tez wole forum bo tu mozna sobie pogadac a zawsze ktos jest :kiss2
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez dobroslawa » 6 maja 2013, o 00:53

kropeczko20, może Tobie tylko wydaje się,że go kochasz, bo ktoś, kto Tobie nie ufa też nie powinien wymagać zaufania od Ciebie. Zazdrość nie prowadzi do niczego dobrego, tylko do napięć, a w rezultacie do rozpadu związku. Musisz mieć własne życie i czerpać z niego radość, bo miłość w zasadzie buduje i uskrzydla człowieka, a jeśli jest inaczej, to trzeba się zastanowić nad tym, gdzie ona zniknęła.
Niewolnictwo dawno zostało zniesione.
Poza tym problemy trzeba rozwiązywać, jeśli sami nie potraficie, to wybierzcie się do terapeuty.
dobroslawa
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Betty33 » 11 maja 2013, o 15:52

To niedobrze, że zostali Ci tylko forumowicze. Wielu z nich to fajne osoby, tak po wpisach wnioskuję, ale w realu też dobrze jest z kimś pogadać. Porozmawiaj na spokojnie z chłopakiem i wytłumacz mu że nie odpowiada Ci taka sytuacja. Powodzenia.
Betty33
Miła Kobietka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 5 kwi 2013, o 09:14

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez oOosylwiaoOo » 18 maja 2013, o 20:10

Eh...nawet nie wiecie jak ostatnio zawiodłam się na mojej jedynej przyjaciółce. Byłam w szpitalu, napisałam jej o tym wiadomość, a ona nic nawet nie zareagowała, tylko odpisała mi, że ma bardzo dużo nauki. Później nie odzywała się przez tydzień, a jak jechała z Warszawy (bo tam studiuje) to łaskawie zadzwoniła czy po nią wyjadę na dworzec... Normalnie człowieka nie zna, tylko pisze wtedy, gdy czegoś potrzebuje. Nic ją nie interesuje. Tak się cholernie zmieniła. Znam ją od 12 lat... i normalnie jej nie poznaje. Jak tak można się zmienić? Chyba towarzystwo robi swoje... W dzisiejszych czasach cholernie ciężko o prawdziwą przyjaźń.
oOosylwiaoOo
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez dzo » 18 maja 2013, o 20:16

oj tak :(

prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie ;/
dzo
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 18 maja 2013, o 20:26

Sylwia, wróciłaś? :kiss2
Przykro mi z powodu przyjaciółki. Niestety w ciężkich dla nas chwilach może się okazać, że osoba która jest nam bliska wcale nią nie jest... Tak właśnie poznaje się kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie... Towarzystwo zmienia ludzi... Zawsze tak było.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez oOosylwiaoOo » 18 maja 2013, o 20:30

Eh... a wiecie co najbardziej boli? Jak się zaufa, powie się jakąś tajemnicę i poprosi się daną osobę, żeby zachowała to dla siebie, a w rzeczywistości pójdzie to dalej. Nie znoszę czegoś takiego. Teraz okazało się po 12 latach kim jest naprawdę...
oOosylwiaoOo
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez dzo » 18 maja 2013, o 20:38

Dlatego ja swoje najskrytsze sekrety dzielę tylko z moim facetem
dzo
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez 456 » 18 maja 2013, o 20:40

Uroki fałszywej przyjaźni...


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez oOosylwiaoOo » 18 maja 2013, o 20:46

Wiecie myślałam, że można jej ufać. Tym bardziej, że ja nigdy nie zdradziłam jej tajemnic. Do dziś je trzymam i będą do grobowej deski.
Bardzo to boli jak przyjaciółka tak się zachowuje. Na spotkaniu jest spoko, później spotka się z inną i najeżdża na mnie. Mówi, że jestem gorsza, bo nie mogę sobie życia ułożyć... itp. Kumpela tak by nie postąpiła
oOosylwiaoOo
 

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 18 maja 2013, o 20:52

przyjaciół prawdziwych się poznaje w biedzie .
a dzisiaj trudno takich znalesc niestety .
a zycie ci się ułoży , nasz tato adrian zwróć uwagę na niego
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Hadassa » 20 maja 2013, o 12:11

niestety... łatwo jest stracić już nawet nie przyjaciół, ale i nawet zwykłych znajomych..
oj cieżko o prawdziwa i szczerą przyjaźń..
choć nie powiem bbywają ;) więc nie ma co się załamywać ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Lena20 » 23 maja 2013, o 00:50

napisałam Ci na priv . :)

Lenkaaaa ;**
Lena20
Miła Kobietka
 
Posty: 90
Dołączył(a): 28 lis 2012, o 02:36

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez elzbieta45 » 23 maja 2013, o 07:26

komu lena20 napisałaś prywatna
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Jamelia » 27 maja 2013, o 00:36

Ela,autorce posta pewnie :)
Nie czytałam wszystkiego ale sedno sprawy jest mi znane.To normalne że gdy się człowiek wiąże z kimś na poważnie to ogranicza spotkania ze znajomymi, no ale nie zrywa zupełnie :| To nie jest warunek bycia z kimś że albo znajomi albo związek.Tak nie jest i nie daj sobie wmówić.

Zastanawiam się czy sprawa się już nie rozwiązała :) ?

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Kochajaca. » 27 maja 2013, o 10:11

Betty33 napisał(a):To niedobrze, że zostali Ci tylko forumowicze. Wielu z nich to fajne osoby, tak po wpisach wnioskuję, ale w realu też dobrze jest z kimś pogadać. Porozmawiaj na spokojnie z chłopakiem i wytłumacz mu że nie odpowiada Ci taka sytuacja. Powodzenia.

Gadanie takie ;). Ja przez forum poznałam fajnego chłopaka, właściwie mojego kumpla, już raz się z nim spotkałam i planujemy kolejne spotkania, ale w szerszym gronie, na pewno mojego chłopaka zabiorę na to spotkanie, żeby go poznał, bo to naprawdę fajny człowiek, rozsądny i mądry (gdyby przeczytał te słowa, to by w to nie uwierzył :D).

Ja w ogóle lepiej się dogaduję z facetami, niż dziewczynami, do dziewczyn mam mniejsze zaufanie, nie lubię się przyjaźnić z osobniczkami tej samej płci, bo wiadomo, jak to jest wśród dziewczyn, w efekcie każda każdą obgada. ;)

Nie mam ani jednej przyjaciółki i jest mi z tym dobrze, chociaż fajnie by było też mieć kogoś, z kim można chodzić na zakupy. Najczęściej to z mojej winy się te przyjaźnie rozpadły, bo popełniałam rażące błędy.
Avatar użytkownika
Kochajaca.
Miła Kobietka
 
Posty: 61
Dołączył(a): 1 maja 2013, o 11:20

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez fatkittie » 8 lut 2014, o 11:25

Hej dziewczyny, przepraszam, że tak odświeżam temat po tylu miesiącach, jednak też szukam przyjaciółki, albo paczki przyjaciół, jestem z Poznania i już mam dosyć tej samotności, mam jedynie TŻ-a, a tak nie mam się do kogo odezwać, z kim mieć współnych "głupawek", z kim wyjść do miasta :(, jeśli któraś z Was też jest z Poznania i szuka przyjaciółki to PW ;))
fatkittie
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 24
Dołączył(a): 8 lut 2014, o 10:53

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez edytasss » 11 lut 2014, o 10:10

Hej! Ja co prawda nie jestem nawet z okolic Poznania, ale może tak korespondencyjnie coś ci poradzę? Często osoby, którym się wydaje, że nie mają przyjaciół, po prostu je zaniedbali, odpuścili, pozwolili, żeby bliskie niegdyś relacje przestały istnieć. Nie wierzę, że nie miałaś koleżanek (przyjaciółek?) w szkole, na studiach? Może warto odnowić te znajomości? Umówić się na kawę, piwo, ciastko? Nic na siłę, ale możliwe, że wtedy "zaskoczy'", kontakty się odnowią? Warto spróbować :) Powodzenia!

edytasss
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 09:59

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez fatkittie » 15 lut 2014, o 14:30

Hej edytasss, powiem Ci, że tak, byłam kiedyś w przyjaźni, miałam 2 przyjaciółki za czasów podstawówki i gimnazjum, ale to była toksyczna przyjaźń, jedna z nich ciągle wszczynała kłótnie, do tego stopnia, że nie można było mieć przy niej swojego zdania, gdy zostawała w domu, musiałam do niej jeździć, bo się bała, nawet, gdy miałam inne plany na spędzenie wolnego czasu, wtedy wchodzili w drogę jej rodzice, zaczęli dzwonić do moich, do tego stopnia, że i tak lądowałam u niej, byłam zła z bezsilności, ciągle na mnie krzyczała, cokolwiek powiedziałam, było złe, jej zdanie było najważniejsze, druga przyjaciółka jej przytakiwała, czułam się jak w wariatkowie, cieszyłam się, gdy pod koniec gimnazjum skończyłam tą toksyczną znajomość, poczułam się wtedy szczęśliwa, gdy mogłam spędzać czas tak, jak ja chcę...później miałam problemy ze znalezieniem znajomych, wszystkich chłopaków poznawałam w sieci, zamknęłam się w sobie, w liceum byłam czarną owcą, była dosyć spora grupka, która mnie obrażała na każdym kroku, wyzywała.. miałam kilku znajomych, ale nie spotykałam się z nimi poza szkołą (oprócz jednej dziewczyny) ale.. teraz gdy wychodzę z propozycją spotkania to jakoś.. ucieka, nie wyczuwam jakiegokolwiek zainteresowania z jej strony.. przez moje doświadczenia z przeszłości zamknęłam się całkowicie w sobie, stałam się noolifem, do tego stopnia, że nawet jestem zazdrosna o to, że mój chłopak spotyka się ze swoimi znajomymi i jest z nimi szczęśliwy, a ja siedzę w domu, kilka razy w roku z nim wychodzę się z nimi spotkać, a tak to przeważnie dowiaduje się, że on się z nimi widzi, gdy już jest u znajomych, wtedy przez to męczę go telefonami, bo mi smutno, że ja nie mam takiej paczki i czuję się cholernie samotna.. ogólnie mam strasznie niską samoocenę przez to wszystko :(( przepraszam za taki elaborat, ale no.. opisałam wszystko dokładniej :(
fatkittie
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 24
Dołączył(a): 8 lut 2014, o 10:53

Re: zero przyjaciół.:(

Postprzez Karolina93 » 20 lut 2014, o 01:51

Daj sobie spokoj z tymi kolezankami :) Mozna miec jedna i zaufana ..chociaz teraz trudna o taka :( Ja tez tak mam .. Tylko ,ze ja poprostu nie chce ich miec ,bo kazda okazala sie falszywa .. Sa jak jest im dobrze ,gdy juz powiesz ,ze Ci cos nie pasuje w nich to znikaja .. Dlatego Ja ich nie potrzebuje,bo mam chlopaka i jemu moge sie wyzalic ,bo wiem ze on nic nikomu nie powie :)
Karolina93
Miła Kobietka
 
Posty: 37
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 23:36
Pani Reklama

Poprzednia stronaNastępna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]