Blanka07 napisał(a): Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?
Ajsik napisał(a): Wiesz jak on musi sie czuć ze jest kobieta, która go kocha i zabiega o niego mimo tego co on jej zrobil ?
Neapolitanka napisał(a):po prostu zapomnij...przepraszam za wyrazenie ale gdybys byla przede mna dostalabys w twarz za to ze wcielas sie w zycie rodziny... ja zabilabym gdyby jakas kobieta wziela w objecia mojego narzeczonego chociaz na sekunde a co dopiero na lata,,, nie rob nigdy tego... swoim szczesciem niszczysz spokoj i szczescie innym... chcesz wyjsc z twrza to go przepros za to ze namieszalas w jego zyciu... jesli go kochasz to pozwol mu byc szczesliwym z zona bo tam jego miejsce...
Neapolitanka napisał(a):po prostu zapomnij...przepraszam za wyrazenie ale gdybys byla przede mna dostalabys w twarz za to ze wcielas sie w zycie rodziny... ja zabilabym gdyby jakas kobieta wziela w objecia mojego narzeczonego chociaz na sekunde a co dopiero na lata,,, nie rob nigdy tego... swoim szczesciem niszczysz spokoj i szczescie innym... chcesz wyjsc z twrza to go przepros za to ze namieszalas w jego zyciu... jesli go kochasz to pozwol mu byc szczesliwym z zona bo tam jego miejsce...
Blanka07 napisał(a):jak by tu powiedziec delikatnie chociaz cisna mi sie na usta brzydkie slowa
Wez sie w garsc!wstan z lozka, ubierz, wypij kawe i wyjdz z domu,
kup gazete i poszukaj pracy
Niszczysz sie na wlasne zyczenia, zmarnowalas tyle lata na palanta ktory Cie wykorzystal i kopnal w d.. a teraz uzalasz sie nad soba ze jest Ci zle.
nikt nie jest winien tej sytuacji tylko Ty sama, Jestes dorosla a zachowujesz sie jak mala zagubiona dziewczynka i prosisz o litosc i poglaskanie po glowce oj jaka ja biedna jestem.
Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?
Napewno nie ale tak wlasnie spoleczenstwo patrzy na kochanki. Nie rob juz sobie krzywdy,opamietaj sie,zrob to dla siebie poki masz jeszcze czas.
Wsrod moich znajomych nie jedna zanim zalozyla rodzine miala romans z zonatym facetem, daly sie wkorzystac na wlasne zyczenie. Byly mlode, ladne i mogly miec kazdego faceta ale zonaty to adrenalina, pozniej jakies love i wreszcie jednka zona najwazniejsza a one stracone miesiace czy lata.
Sorry za szczerosc ale jak slysze czy czytam ze kolejny zonaty tak postepuje to mi sie gotuje w srodku.
Trzymaj sie, wierze ze dasz rade!
dorotka83 napisał(a):Blanka07 napisał(a): Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?
Na szczęście nikt o tym nie wie.
Oczywiście masz rację, tak są kochanki oceniane.Ajsik napisał(a): Wiesz jak on musi sie czuć ze jest kobieta, która go kocha i zabiega o niego mimo tego co on jej zrobil ?
No właśnie, to jest straszne, zdaję sobie z tego sprawę i nie chcę nawet sobie wyobrażać co on myśli o mnie. Wiem, że sama siebie skompromitowałam. Zdaję sobie sprawę z tego, że mam to co mam na własne życzenie.
Zakochałam się, pokochałam go,ale najgorsze jest to, że on mnie uzależnił emocjonalnie od siebie i ja zachowuję się jak "narkoman, który dla kolejnej działki jest w stanie zrobić wszystko".
Słuchajcie wstydzę się tego, nie chcę już tak postępować, ale cały czas brakuje mi siły, ulegam. Na dodatek jak wiadomo nie mogę o tym z nikim porozmawiać.
Chciałabym wyjść z tego "z twarzą" ale nie wiem jak. To, co on sobie o mnie myśli, tym bardziej mnie dobija. Wg mnie myśli, że jestem głupia, bezwartościowa, naiwna laska, która nic oprócz niego w życiu nie ma, i tym podobne rzeczy zapewne.
Co ja mam zrobić, żeby się jakoś podnieść? Żeby odbudować poczucie własnej wartości, które on we mnie zniszczył?
Z góry dziękuję za wyrozumiałość
Neapolitanka napisał(a):czego Ty sie spodziewalas... wiem ze to boli ale wiazac sie z zonatym facetem mozna liczyc tylko na straty...gdybys byla dla niego az tak wazna to zrozum ze zostawilby zone juz dawno... teraz po prostu daj spokoj,,, bez zbednych slow i zadnych zemst...
ona-3-slask napisał(a):Jeszcze bedziesz sie smiała z tego kolesia'
stac Cie na lepszego a taki tchorz nie zasługuje na Twoja uwage
grubaania245 napisał(a):Nie powinnaś znowu się z nim spotykać. To tylko pogorszy sprawę. Najlepsze co mogłabyś zrobić to wywalić go całkiem z życia tak żeby stał się tylko złym wspomnieniem.
Blanka07 napisał(a):Robi z Ciebie jaja mowiac w ten sposob, szydzi z Twoich uczcuc a Ty czekasz az skinie na Ciebie a polecisz bo on wie wciaz do niego cos czujesz
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]