związek z żonatym facetem

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 24 wrz 2012, o 17:08

Witajcie...
Mam nadzieję, że to forum jakoś mi pomoże. Pomoże mi się pozbierać.
Mam 29 lat. 3,5 roku byłam w związku z zonatym facetem.
Wcześniej nie przyszłoby mi do głowy, że mogę się w coś takiego wpakować. Ale zakochałam się w nim po uszy sama nie wiem kiedy. Pracujemy razem (nadal niestety i to mnie dobija teraz). Zaczęło się od przyjaźni, która z mojej strony nagle przerodziła się w miłość. Po prostu zaczęłam kochać tego człowieka, bardzo kochać. Kocham go nadal. Na poczatku on też mówił, że kocha, ale potem... Standardowy scenariusz. Zaczęło być coraz gorzej.

Wierzyłam mu w 100%, miałam zaufanie w każdej sprawie, teraz się pewnie wiele z Was zacznie śmiać, ale wierzyłam, że coś dla niego znaczę, że zrobi wszystko, żebym w tym trudnym "związku" cierpiała jak najmniej, wierzyłam, że się o mnie zatroszczy.

Połączyły nas dłuuugie rozmowy o wszystkim i na każdy temat. Nie mogłam uwierzyć i nie chciałam przyjąć do wiadomości, że on już ich nie potrzebuje.

Nigdy go nie zawiodłam, zawsze byłam z nim i przy nim. On zawsze powtarzał, że wie o tym i widzi jak bardzo go kocham i że nie chce mnie ranić. Wiedziałam, że cały czas kocha ją. Ale wypierałam to z mojej głowy, bo ból był nie do zniesienia.

Jakiś czas temu patrząc mi w oczy zapewniał, że zrobi wszystko, zebym uwierzyła, że mu na mnie zależy i że nie chce mnie stracić.

Wyszedł i nie odezwał się ani słowem, nie napisał, nie zadzwonił. Widujemy się w pracy, on mnie unika, choć musimy współpracować, nie podejmuje tematu o nas.

A ja po prostu umieram z bólu, dlatego, że tak bardzo się na nim zawiodłam jako na człowieku, przyjacielu. Mam żal nie o to, że mnie nie kocha, nie o to, że mnie zostawił, tylko o to w jaki sposób to zrobił.

Czy któraś z Was była w takiej koszmarnej sytuacji? Co ja mam zrobić, zeby się uwolnić od tej miłości - pracujemy razem - to jest dodatkowy problem ....
Jestem załamana, nic mi sie nie chce, chyba wpadam w jakąś depresję .. :(
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez mstuv » 24 wrz 2012, o 19:13

Szczerze mówiąc sama weszłaś w to bagno... Niestety życie nie jest takie piękne rzadko kiedy mężczyzna, który ma romans, nie zostawia żony i dzieci a prędzej kochankę ;)

Trochę długo w tym siedziałaś, aż za długo... Fakt, trochę nie fair postąpił nie odzywając się w ogóle do Ciebie..
mstuv
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 24 wrz 2012, o 22:15

Tak wiem, sama weszłam w to bagno i słowo "bagno" jest dobrym określeniem na taki układ. Wiem jak to może być odbierane i spodziewam się, ze zostanę jednoznacznie osądzona, ale właściwie nie o to mi chodzi.
Chciałabym porady co ja mam teraz zrobić? Jak wyjść z tego z twarzą? Czy to w ogóle możliwe skoro pracujemy razem? Jak ja mam się zachowywać wobec niego?
Kiedyś uważałam go za najlepszego przyjaciela - dzisiaj jest dla mnie obcym człowiekiem i to jest najtrudniejsze i z tym najciężej mi się pogodzić.

Ciągle też nie mogę zapomnieć o tym jak mnie potraktował kończąc tą znajomość. Właściwie to on jej nie zakończył. Nie powiedział nic. Po prostu zniknął. Bez słowa. Mógł powiedzieć - chcę skończyć, nie chcę tego dłużej ciągnąć, dziękuję, przepraszam - cokolwiek.

Przez 3 miesiące w ogóle się nie odzywał, aż tu nagle przyjeżdża, całuje mnie i próbuje zaciągnąć mnie do łóżka. Bez słowa... (nie zgodziłam się)

Po tym ostatnim spotkaniu na nowo wszystko mi się zawaliło, myślałam, ze oszaleję. Nie mam nawet komu o tym powiedzieć :( wiadomo dlaczego ....
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez mstuv » 25 wrz 2012, o 06:13

Może powinas poszukac innej pracy :( Inaczej nigdy Ci to nie przejdzie... Bądż zaczac sie spotykac z kims innym.

Bardzo dobrze zrobilas odmawiając mu ;)
mstuv
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 30 wrz 2012, o 10:12

Nie mogę zmienić pracy - zawsze o takiej marzyłam, zawodowo świetnie mi się układa i nie ma takiej opcji. On ma podobnie więc też nie zmieni.

Spytałam go ostatnio czy może załatwić sprawę między nami tak jak należy? (miałam na myśli rozmowę, wyjaśnienie, jest mi to potrzebne, żeby sobie poukłądać wszystko w głowie, potrzebuję takiego jakby słownego potwierdzenia, bo nadal nie mogę uwierzyć, ze miał sumienie tak mnie potraktować) odpowiedział, że chyba nie potrafi ...

Zostawił mnie bez słowa, tchórz boi się teraz spojrzeć mi w oczy, bo wie, że zabił dużą część mnie...

Ja nie wiem jak mam dalej żyć, chyba padam w jakąś depresję, nie mogę jeść, spać, nic mi się nie chce, nawet wstać z łóżka.

Jestem na etapie, ze każdy najmniejszy szczegół przypomina mi jego i nasze chwile. Tęsknie okropnie, nie mogę się uwolnić, chociaż tak bardzo chcę.
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Blanka07 » 30 wrz 2012, o 11:00

jak by tu powiedziec delikatnie chociaz cisna mi sie na usta brzydkie slowa
Wez sie w garsc!wstan z lozka, ubierz, wypij kawe i wyjdz z domu,
kup gazete i poszukaj pracy
Niszczysz sie na wlasne zyczenia, zmarnowalas tyle lata na palanta ktory Cie wykorzystal i kopnal w d.. a teraz uzalasz sie nad soba ze jest Ci zle.
nikt nie jest winien tej sytuacji tylko Ty sama, Jestes dorosla a zachowujesz sie jak mala zagubiona dziewczynka i prosisz o litosc i poglaskanie po glowce oj jaka ja biedna jestem.
Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?
Napewno nie ale tak wlasnie spoleczenstwo patrzy na kochanki. Nie rob juz sobie krzywdy,opamietaj sie,zrob to dla siebie poki masz jeszcze czas.
Wsrod moich znajomych nie jedna zanim zalozyla rodzine miala romans z zonatym facetem, daly sie wkorzystac na wlasne zyczenie. Byly mlode, ladne i mogly miec kazdego faceta ale zonaty to adrenalina, pozniej jakies love i wreszcie jednka zona najwazniejsza a one stracone miesiace czy lata.
Sorry za szczerosc ale jak slysze czy czytam ze kolejny zonaty tak postepuje to mi sie gotuje w srodku.
Trzymaj sie, wierze ze dasz rade!
Blanka07
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 20
Dołączył(a): 28 wrz 2012, o 02:09

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Ajsik » 30 wrz 2012, o 11:07

Zastanów sie jakie on ma wady, a jake zalety. Tych pierwszych sadze bedzie dużo wiecej. Znajdź sobie moze jakieś nowe zajęcie, wychodz ze znajomymi, zacznij robic to czego nie mogłas robic z nim z rożnych powodów.
Nie trac wiary w siebie i zignoruj go. Bo nic bardziej go nie dobije jak fakt ze juz przestał być dla ciebie zupełnie interesujący. Wiesz jak on musi sie czuć ze jest kobieta, która go kocha i zabiega o niego mimo tego co on jej zrobil ?
Poza tym to nie jest facet skoro nie potrafi ci wprost wszystkiego wyjaśnić po ponad 3 latach związku.
Trzymaj sie! :)

"Słowa są bez znaczenia i łatwo je zapomnieć"
Avatar użytkownika
Ajsik
Miła Kobietka
 
Posty: 60
Dołączył(a): 15 wrz 2012, o 17:58

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 30 wrz 2012, o 11:52

Blanka07 napisał(a): Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?


Na szczęście nikt o tym nie wie.
Oczywiście masz rację, tak są kochanki oceniane.

Ajsik napisał(a): Wiesz jak on musi sie czuć ze jest kobieta, która go kocha i zabiega o niego mimo tego co on jej zrobil ?


No właśnie, to jest straszne, zdaję sobie z tego sprawę i nie chcę nawet sobie wyobrażać co on myśli o mnie. Wiem, że sama siebie skompromitowałam. Zdaję sobie sprawę z tego, że mam to co mam na własne życzenie.
Zakochałam się, pokochałam go,ale najgorsze jest to, że on mnie uzależnił emocjonalnie od siebie i ja zachowuję się jak "narkoman, który dla kolejnej działki jest w stanie zrobić wszystko".

Słuchajcie wstydzę się tego, nie chcę już tak postępować, ale cały czas brakuje mi siły, ulegam. Na dodatek jak wiadomo nie mogę o tym z nikim porozmawiać.

Chciałabym wyjść z tego "z twarzą" ale nie wiem jak. To, co on sobie o mnie myśli, tym bardziej mnie dobija. Wg mnie myśli, że jestem głupia, bezwartościowa, naiwna laska, która nic oprócz niego w życiu nie ma, i tym podobne rzeczy zapewne.
Co ja mam zrobić, żeby się jakoś podnieść? Żeby odbudować poczucie własnej wartości, które on we mnie zniszczył?

Z góry dziękuję za wyrozumiałość
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Neapolitanka » 30 wrz 2012, o 17:08

po prostu zapomnij...przepraszam za wyrazenie ale gdybys byla przede mna dostalabys w twarz za to ze wcielas sie w zycie rodziny... ja zabilabym gdyby jakas kobieta wziela w objecia mojego narzeczonego chociaz na sekunde a co dopiero na lata,,, nie rob nigdy tego... swoim szczesciem niszczysz spokoj i szczescie innym... chcesz wyjsc z twrza to go przepros za to ze namieszalas w jego zyciu... jesli go kochasz to pozwol mu byc szczesliwym z zona bo tam jego miejsce...
Neapolitanka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 17 wrz 2012, o 21:22

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 30 wrz 2012, o 17:40

Neapolitanka napisał(a):po prostu zapomnij...przepraszam za wyrazenie ale gdybys byla przede mna dostalabys w twarz za to ze wcielas sie w zycie rodziny... ja zabilabym gdyby jakas kobieta wziela w objecia mojego narzeczonego chociaz na sekunde a co dopiero na lata,,, nie rob nigdy tego... swoim szczesciem niszczysz spokoj i szczescie innym... chcesz wyjsc z twrza to go przepros za to ze namieszalas w jego zyciu... jesli go kochasz to pozwol mu byc szczesliwym z zona bo tam jego miejsce...


Uważam, że zdrowo przesadziłaś.
1. Możesz sobie zabijać rywalki jakie staną Ci na drodze, ale jeśli już to najpierw zabij swojego męża, który ślubował Ci miłość i wierność i ON I TYLKO ON JEST ZA TO ODPOWIEDZIALNY.
No chyba, że któraś go zgwałci hehe, ale uwierz mi, to właśnie "mężuś" robi wszystko, żeby wpaść w objęcia drugiej kobiety i to robi bardzo, bardzo dużo - przynajmniej w moim przypadku. Z premedytacją podejmuje ryzyko i z premedytacją zdradza. Uwierz mi facet też ma mózg i go używa, nawet w takich sytuacjach. Wcale nie jest ubezwłasnowolniony, więziony ani szantażowany ...
2. Czy związek kobiety kochającej żonatego faceta można nazwać szczęściem? - nie masz pojęcia o czym piszesz. Uwierz mi, że gdyby nie to silne uczucie, uzależnienie o którym pisałam i JEGO ZABIEGANIE O MOJE WZGLĘDY dawno bym uciekła. Każdego dnia chciałam, żeby się to skończyło, a jednocześnie kochałam go coraz bardziej. Jesteś w stanie zrozumieć taką sytuację? Czy nadal dla Ciebie wszystko jest albo czarne albo białe?
3. ON ODPOWIADA ZA SWOJE SZCZĘŚĆIE - patrz pkt.1
I jedyną osobą pokrzywdzoną w moim przypadku jestem ja. W większości układów najbardziej cierpi osoba trzecia, żony rzadko kiedy dowiadują się o podwójnym życiu swoich "świętych mężów".
Dopiero, gdy sprawa się wyda cierpią dzieci i współmałżonek.
W moim przypadku nic takiego nie miało miejsca, żonka i dzieci - pełnia szczęścia :)
4. Kocham go i chcę, żeby był szczęśćliwy. Dlatego nigdy nie naciskałam i nie naciskam, zeby był ze mną. TO BYŁ JEGO DOBROWOLNY I ŚWIADOMY WYBÓR.
5. Każdy z nas ponosi konsekwencje i jest odpowiedzialny za swoje działanie i za uczucie jakie wzbudza w innych.
On mnie oszukał emocjonalnie, zachował się bardzo nie w porządku i to on jest odpowiedzialny za moje cierpienie również, nie tylko ja sama.
6. DO TANGA ZAWSZE TRZEBA DWOJGA.
7. Wiem, ze popełniłam błąd wiążąc się z nim. Mam nauczkę na całe życie. Nigdy więcej takiego błędu nie popełnię. Teraz jednak - tak jak każda kobieta, której rozpadł się związek, która straciła wielką miłość - potrzebuję wsparcia i pomocy, a nie stereotypowego i jednoznacznego oceniania, które i tak nic nie da ...
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Ajsik » 30 wrz 2012, o 18:32

Neapolitanka napisał(a):po prostu zapomnij...przepraszam za wyrazenie ale gdybys byla przede mna dostalabys w twarz za to ze wcielas sie w zycie rodziny... ja zabilabym gdyby jakas kobieta wziela w objecia mojego narzeczonego chociaz na sekunde a co dopiero na lata,,, nie rob nigdy tego... swoim szczesciem niszczysz spokoj i szczescie innym... chcesz wyjsc z twrza to go przepros za to ze namieszalas w jego zyciu... jesli go kochasz to pozwol mu byc szczesliwym z zona bo tam jego miejsce...


Jezu kobieto... Naprawdę gratuluje twojemu facetowi. Trafił na możliwie najbardziej naiwna i uległa... Przecież to była jego wina! Ba, gdybym to ja była w takiej sytuacji, doszczętnie zniszczylabym mu zwiazek. Niech cierpi jak ja, a skoro 3 lata zdradzal żonę to nie był jej wart... I on nie namieszal w niczyim życiu? Jest tez tchorzem który nie potrafi odejść z twarzą u klasa...

"Słowa są bez znaczenia i łatwo je zapomnieć"
Avatar użytkownika
Ajsik
Miła Kobietka
 
Posty: 60
Dołączył(a): 15 wrz 2012, o 17:58

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez RougeBloo » 1 paź 2012, o 08:25

Dużo słyszy się o tym, że mąż zdradził. Ja rozumiem co to jest uzależnić się od kogoś, bo ja mam tak samo z moim facetem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, jestem do niego przywiązana jak do nikogo innego. Rozumiem Cię, bo zakochałaś się, obiecywał złote góry, zmarnował 3 lata Twojego życia - w ciągu których miałabyś pewnie teraz już dziecko, swojego własnego męża, a nie czyjegoś.

Weź się w garść, kobieto! Nie możesz liczyć znów na to, że zostawi żonę, dzieci (o ile je ma, ale podejrzewam, że tak?) - bo pewnie perspektywa rozwodu, podziału majątku, prawa rodzicielskie go przestraszyły. Zabawił się Tobą, Twoimi uczuciami i, nie mówię, że Ty jesteś święta, bo jednak mu uległaś, to jednak jest to jego wina i swoim postępowaniem pokazał, że nie zasługuje na miłość żadnej kobiety.

Nie wiem co bym zrobiła, gdybym dowiedziała się, że mój facet ma inną na boku. Zniszczyłabym jego, jak i jej życie, bo jestem strasznie zawistna i mściwa i jeśli ktoś mnie zrani to nie potrafię przejść obok tego obojętnie.

Domyślam się, jak Ci trudno, ale musisz iść dalej przez życie, znaleźć kogoś, założyć rodzinę, być w końcu szczęśliwa tak po prostu, a nie kosztem czyjegoś szczęścia. Uda Ci się, musisz tylko chcieć, poczuć swoją siłę i powiedzieć sobie "jestem twarda, dam radę i będę najszczęśliwszą kobietą na świecie pomimo tego wszystkiego"! Olej dupka, pokaż mu, że już go nie potrzebujesz, że żyjesz na nowo, bez niego! I nie łudź się, że zostawi żonę, bo nie zostawi - nawet gdyby znowu to obiecywał. Zajmij się swoim życiem i rób wszystko, byś była na prawdę szczęśliwa. :kwiatek

To możli­wość spełnienia marzeń spra­wia, że życie jest tak fascynujące.

KOCHAM!
♥♥♥
Obrazek
Avatar użytkownika
RougeBloo
Fajna Kobietka
 
Posty: 114
Dołączył(a): 28 wrz 2012, o 17:05

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Blanka07 » 1 paź 2012, o 14:34

I wlasnie Neapolitanka pokazala jak moze czuc sie zdradzona kobieta. Nie ma co sie oburzac ale tak wlasnie moze poczuc sie zona Twojego kochanka.Mysle ze kazda zdradzona kobieta albo taka ktorej zalezy na jej mezu, rodzinie itd ma prawa sie wsciec.
Mowisz ze nie wiedza inni o Waszym zwiazku, oj nie nie wierze ze nie maja podejrzen, takie rzeczy i tak widac.A juz szczegolnie w pracy,na codzien.
Rozumiem ze bronisz tej milosci ale czy napewno warto?
Trzymam kciuki zebys wreszcie zakonczyla ten "zwiazek" :)
Blanka07
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 20
Dołączył(a): 28 wrz 2012, o 02:09

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez ona-3-slask » 1 paź 2012, o 18:57

Blanka07 napisał(a):jak by tu powiedziec delikatnie chociaz cisna mi sie na usta brzydkie slowa
Wez sie w garsc!wstan z lozka, ubierz, wypij kawe i wyjdz z domu,
kup gazete i poszukaj pracy
Niszczysz sie na wlasne zyczenia, zmarnowalas tyle lata na palanta ktory Cie wykorzystal i kopnal w d.. a teraz uzalasz sie nad soba ze jest Ci zle.
nikt nie jest winien tej sytuacji tylko Ty sama, Jestes dorosla a zachowujesz sie jak mala zagubiona dziewczynka i prosisz o litosc i poglaskanie po glowce oj jaka ja biedna jestem.
Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?
Napewno nie ale tak wlasnie spoleczenstwo patrzy na kochanki. Nie rob juz sobie krzywdy,opamietaj sie,zrob to dla siebie poki masz jeszcze czas.
Wsrod moich znajomych nie jedna zanim zalozyla rodzine miala romans z zonatym facetem, daly sie wkorzystac na wlasne zyczenie. Byly mlode, ladne i mogly miec kazdego faceta ale zonaty to adrenalina, pozniej jakies love i wreszcie jednka zona najwazniejsza a one stracone miesiace czy lata.
Sorry za szczerosc ale jak slysze czy czytam ze kolejny zonaty tak postepuje to mi sie gotuje w srodku.
Trzymaj sie, wierze ze dasz rade!


Moge sie podpisac pod tym

Ja nierozumiem jak mozna wejsc w czyjs zwiuazek
tyle sie słyszy/mówi ze facet zonaty nie zostawi zony
przewaznie nie
Jak mu źle z oną to moze opowiadac bajki ze zona taka zimna,ze sie nie układa itd
Ale niewiem czy dobrze przeczytałam wiedziałs ze kocha xxzone mimo to brnełas w to?
takiemu zalezy wiekszosci na SEXIE tylko
Tchorzem jest ze tak sie zachował
gdzie on am jaja?
ALe jesli nie mozesz/nie chcesz zmieniac pracy to mzoe jest opcja przeniesienia na inne stanowisko?
ale z 2 str to ucieczka
Trudno,stało sie
straciłas 3lata
ale wez sie w garsc
postaraj sie zapomniec

ah dobrze ze mu niue uległas bo byłabys "stracona"
nie doscx ze stchórzył to potem chciał Cie do łzoka zaciagnąc ,w pysk powinien dostac!
ona-3-slask
Fajna Kobietka
 
Posty: 106
Dołączył(a): 10 wrz 2012, o 10:31

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez ona-3-slask » 1 paź 2012, o 19:07

dorotka83 napisał(a):
Blanka07 napisał(a): Dziewczyno tak nie mozna,wzbudzasz w ludziach zle uczucia gdy przyznajesz sie do bycia ta "trzecia, chcesz by tak na Ciebie patrzono?Jak ty patrzysz na slowa kochanka?
nie fajnie prawda?chce rozwalic czyjes malzenstwo, czyjsc dom, mozna ja opluc bo jest nic nie warta, spi z zonatym facetem.
Tak wlasnie bedziesz i byc moze juz jestes oceniana?


Na szczęście nikt o tym nie wie.
Oczywiście masz rację, tak są kochanki oceniane.

Ajsik napisał(a): Wiesz jak on musi sie czuć ze jest kobieta, która go kocha i zabiega o niego mimo tego co on jej zrobil ?


No właśnie, to jest straszne, zdaję sobie z tego sprawę i nie chcę nawet sobie wyobrażać co on myśli o mnie. Wiem, że sama siebie skompromitowałam. Zdaję sobie sprawę z tego, że mam to co mam na własne życzenie.
Zakochałam się, pokochałam go,ale najgorsze jest to, że on mnie uzależnił emocjonalnie od siebie i ja zachowuję się jak "narkoman, który dla kolejnej działki jest w stanie zrobić wszystko".

Słuchajcie wstydzę się tego, nie chcę już tak postępować, ale cały czas brakuje mi siły, ulegam. Na dodatek jak wiadomo nie mogę o tym z nikim porozmawiać.

Chciałabym wyjść z tego "z twarzą" ale nie wiem jak. To, co on sobie o mnie myśli, tym bardziej mnie dobija. Wg mnie myśli, że jestem głupia, bezwartościowa, naiwna laska, która nic oprócz niego w życiu nie ma, i tym podobne rzeczy zapewne.
Co ja mam zrobić, żeby się jakoś podnieść? Żeby odbudować poczucie własnej wartości, które on we mnie zniszczył?

Z góry dziękuję za wyrozumiałość


tym bardziej jesli wg Ciebie tak o Tobie mysli
POKAŻ MU ze JESTES KIMS WARTOSCIOWYM
spotykaj sie ze znajomymi,jak pisały juz dziewczyny
powinnas pomyslec o innym facecie-wolnym
moze nie jako "zastepczy towar" ale ignoruj Go

ja kiedys spotykałam sie z takim jednym
tyle ze nie jakis zonaty
a moze miał jakas na boku ?niewiem
kiedys powiedziałąm głupia bardzo rzecz
ze Go potrzebuje
a on-ty mnie zawsze potrzebujesz
to było jak policzek
czekałam na niego,telefony
byłam jakis sposob zalezna od Niego
Kiedys jak sie nie odzywał a spotk go ptrzyp i zaczepiłam poweiedział ze wieczorem przyjedzie i pogadamy
a ja jak idiotka czekałam..
nie przyjechał,nie odzywał sie
a potem jak ja dzwoniłam nie odb a jak juz odebrał by pow mi ze wrocił do byłej
..ale potem zapomniałam o nim'
nie był wart

był tez potem inny
tez toks.zwiazek dla mnie
on mowił,ja robiłam(tzn jak chcia sie spotkac to buegłam,jak mowił ze przyjedzie,zadzwoni czekałam..)
i wiem-ze facet dlka ktoregop laska zrobi wszystko-no prawie-jest skonczona'

bo łatwoi wykorzystac taką
ale oni -ci dwaj to moje dwie najwieksze w zyciu pomyłki
wolałabym ich nigdy nie poznac
załuje
No coz,człowiek uczy sie na błedach

A jak poznałąm mojego meza to jzu inaczej
jak mi sie cos nie podoba mowie
nie bedzie facet juz rzadził,ja tez mam cos do powiedzenia
kobieta uległa jest na przegranej pozycji!

Jeszcze bedziesz sie smiała z tego kolesia'
stac Cie na lepszego a taki tchorz nie zasługuje na Twoja uwage

trzymam kciuki:)
ona-3-slask
Fajna Kobietka
 
Posty: 106
Dołączył(a): 10 wrz 2012, o 10:31

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez sandrawaw » 2 paź 2012, o 13:33

Hood bez przesady, nie trzeba było się uciekać aż do wideo poglądowego ;D

Wierny bowiem przyjaciel potężna obrona, kto go znalazł, skarb znalazł materiały budowlane.
Avatar użytkownika
sandrawaw
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 2 paź 2012, o 13:29

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Neapolitanka » 2 paź 2012, o 13:48

teraz jasniej ale to i tak nie usprawiedliwia Cie... wiedzialas ze ma zone wiec powinns od poczatku dac sobie spokoj... teraz cierp dusza i cialo jak zyc tak chcialo... to jest Twoj blad...tylko Twoj...czego Ty sie spodziewalas... wiem ze to boli ale wiazac sie z zonatym facetem mozna liczyc tylko na straty...gdybys byla dla niego az tak wazna to zrozum ze zostawilby zone juz dawno... teraz po prostu daj spokoj,,, bez zbednych slow i zadnych zemst... przezyjesz to bo silna to Ty na pewno jestes skoro tyle czasu tak zylas... powodzenia
Neapolitanka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 17 wrz 2012, o 21:22

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 3 paź 2012, o 18:35

Neapolitanka napisał(a):czego Ty sie spodziewalas... wiem ze to boli ale wiazac sie z zonatym facetem mozna liczyc tylko na straty...gdybys byla dla niego az tak wazna to zrozum ze zostawilby zone juz dawno... teraz po prostu daj spokoj,,, bez zbednych slow i zadnych zemst...


Nie wiem czego się spodziewałam, nie myślałam na początku o tym, nie robiłam bilansów, nie liczyłam zysków i strat... Ważna była tylko miłość... WIem, ze to głupie, wpadłam w pułapkę, którą on chyba nawet nieświadomie na mnie zastawił. Ja dałam spokój, nic od niego nie chcę, nie liczę nawet na rozmowę, bo wiem, że tchórz się nigdy nie odważy. Mściwa nigdy nie byłam więc nawet mi to przez myśl nie przeszło, żeby robić mu na złość czy coś w tym stylu. Staram się jak tylko mogę unikać go.

ona-3-slask napisał(a):Jeszcze bedziesz sie smiała z tego kolesia'
stac Cie na lepszego a taki tchorz nie zasługuje na Twoja uwage


Właśnie tego momentu nie mogę się doczekać. Kiedy będę w końcu wewnętrznie wolna ...
Nie mam do niego żadnego żalu czy pretensji o to, że nie chce ze mną być.
Natomiast mam wielki żal o to, że zachował się jak tchórz, który boi mi się spojrzeć w oczy i załatwić sprawę jak odpowiedzialny za swoje błedy dorosły człowiek. Myślę, ze pomogłoby mi to zamknąć to wszystko.

Tymczasem on do mnie pisze, niby w sprawach służbowych, ale zwraca się do mnie Skarbie ... robi to specjalnie, chyba... nie wiem, to są tortury ...:(
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Blanka07 » 3 paź 2012, o 19:39

liczysz na powazna rozmowe ale po jaki gwint?
kochana to jest rozdrapywanie ran a nie pomyslalas ze skoo on taki jest to moze juz ma nowy towa i sie teraz toba bawi?
moj kolega mial piekna zone, kochal i byl supe tata a mimo wszystko ciagle mial na boku Ot taka adrealinka, bawi sie tak samo ten twoj facio.
Robi z Ciebie jaja mowiac w ten sposob, szydzi z Twoich uczcuc a Ty czekasz az skinie na Ciebie a polecisz bo on wie wciaz do niego cos czujesz
nie dawaj z siebie robic w zywe oczy idiotki, tracisz na tym cala swoja godnosc
juz nie masz dwudziestu lat, czas dorosnac i szanowac sie !
Blanka07
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 20
Dołączył(a): 28 wrz 2012, o 02:09

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez grubaania245 » 4 paź 2012, o 01:12

Nie powinnaś znowu się z nim spotykać. To tylko pogorszy sprawę. Najlepsze co mogłabyś zrobić to wywalić go całkiem z życia tak żeby stał się tylko złym wspomnieniem.

Chce zajść w ciąże! Staramy się z mężem od 2 miesięcy :)
Avatar użytkownika
grubaania245
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 4 paź 2012, o 01:05

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 4 paź 2012, o 22:10

grubaania245 napisał(a):Nie powinnaś znowu się z nim spotykać. To tylko pogorszy sprawę. Najlepsze co mogłabyś zrobić to wywalić go całkiem z życia tak żeby stał się tylko złym wspomnieniem.


To właśnie chcę osiągnąć, ale to bardzo trudne.
Gdybym nie musiała go widywać... byłoby super. Praca jednak nas łączy, chociaż staram się jak mogę unikać go. Widujemy się w pracy 2 razy w tyg i jutro niestety jest ten dzień z nim :(

Blanka07 napisał(a):Robi z Ciebie jaja mowiac w ten sposob, szydzi z Twoich uczcuc a Ty czekasz az skinie na Ciebie a polecisz bo on wie wciaz do niego cos czujesz


Myślę, ze nie robi tego po to, żeby sie naśmiewać ze mnie, czy robić mi na złość. On wie, że ja ciągle go kocham, jest tego pewny i wie, ze moze pozwolić sobie na wszystko... no i sobie pozwala ... :(
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Gaba22 » 4 paź 2012, o 22:33

Www.sztukauwodzenia-Light.eu

Akurat jest tu artykuł na ten temat ;). Polecam
Gaba22
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 7
Dołączył(a): 2 paź 2012, o 19:22

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 6 paź 2012, o 23:00

Postanowiłam wypisać na kartce wszystkie "za" i "przeciw" (w ramach formy oczyszczenia). Na stronie "przeciw" nieomalże brakło mi miejsca, a na "za" - .... ta strona pozostalą pusta.

Nie wiem czy to coś dało czy nie... przepłakałam pół dnia... to były 4 lata ... mojej Miłości poświęcenia, upokorzenia ...

Już nie mam siły na to wszystko ...
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Cube » 9 paź 2012, o 23:26

Wcale mi Ciebie nie szkoda, gdyby chodziło o mojego faceta bym Cie chyba zabiła !!
A coś Ty myślała że on zostawi żonę i pójdzie do kobiety która mu dupy dawała jak miał na to ochotę ??. Jak można kochać się z żonatym facetem ? !, który ma żonę !, jak można być takim dupkiem i zdradzać własną żonę. Byłaś tylko skokiem w bok, i bardzo Ci dobrze, na własne życzenie, na własne. Fajnie byś się czuła gdyby Twój mąż Cię zdradzał..chyba nie, może w przyszłości to Ty będziesz ta zdradzaną ??. A teraz wstań z tego łóżka i zacznij żyć , a jemu daj już spokój, miej chociaż szacunek do siebie, i choć odrobinę godności do tgeo cos zniszczyła i empatii do kobiety która była zdradzaną.
Cube
Miła Kobietka
 
Posty: 53
Dołączył(a): 7 paź 2012, o 15:40

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Blanka07 » 10 paź 2012, o 00:34

i jaka decyzja?wciaz liczysz ze bedziesz jego kochanka?
Blanka07
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 20
Dołączył(a): 28 wrz 2012, o 02:09
Pani Reklama

Następna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]

cron