agresywny facet

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 23 kwi 2014, o 21:23

To, co napiszę, może szokować. Zapewne wiele z Was uzna mnie za idiotkę. I nie mogę się nie zgodzić, bo dałam się poniżyć i upokorzyć. Ale jednak wkleję swoją krótką historię. Może któraś z Was ma podobne doświadczenia? Będę wdzięczna za wszelkie komentarze. Oto mój problem :(

Dziewczyny, piszę, ponieważ sobie nie radzę. Mam wyższe wykształcenie, pracuję w szkole wyższej, jestem rozwódką. Związałam się z młodszym facetem. Miałam cudowny sex, poznałam dużo nowych rzeczy, schudłam, rozkwitłam. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że on jest agresywny, pije, ma kontakt z narkotykami. Wyzywał mnie od szmat i k***w. Potrafił popchnąć i napluć w twarz. Odeszłam. On wydzwania. Próbuje metody kija i marchewki. Raz mówi, że kocha, innym razem znów wyzywa. Dziś usłyszałam, że ma mnie w c***u (przepraszam za słowa, to cytat). Dziewczyny, ja nie chce do niego wrócić. Ja WIEM, że dobrze zrobiłam, tylko... przede mną kolejna samotna noc... Dziewczyny, ja proszę o wsparcie. Po prostu napiszcie o swoich doświadczeniach, żeby mi było łatwiej i żeby przestrzec inne kobietki. Jest mi trudno, bo wieczorną porą przypominam sobie tylko te chwile pełne czułości i cudownej bliskości, której tak mi brak... No i płaczę... Znów...

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 23 kwi 2014, o 21:31

Jak sama widzisz zasługujesz na lepsze traktowanie ;)
oczywiście kobieta potrzebuje bliskości, ale nie takiego traktowania..
Głowa do góry.. kilka nocy i przejdzie ;)
a przynajmniej zasypianie nie bedzie tak trudne ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 23 kwi 2014, o 21:38

Dziękuję. Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Nareszcie znalazłam miejsce, gdzie można się otworzyć. Dusiłam to w sobie tyle miesięcy.

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 23 kwi 2014, o 21:41

Forum dla Ciebie tez się może stac miejscem do pisania, nie tylko o całej sytuacji ale o problemach codziennych typu co na obiad ;)
na pewno pozwoli Ci to mniej myślec..
a go po protu musisz wyrzucić z głowy..
wiem że to nie łatwe, ale próbować warto...

może to nie porównanie, ale wiem jak mój mąż w delegacje jedzie....
czasem jest ciezko. ale potem już z górki ;)
może pora jakiegoś zwierzaka przygarnąc ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 23 kwi 2014, o 21:43

Delegacje też rozumiem :) Sama jeżdżę, widzę, co się dzieje. Ale też mogę pocieszyć: nie wszyscy się tak zachowują. Wszystko zależy od człowieka.

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 23 kwi 2014, o 22:00

Ale ja się o mojego nie boję ;) hehe... ale to jakby nazwac specyfika naszego związku...
jedno nie zdradzi drugiego, bo nie ma po co ;)
chodzi mi o fakt, że sie zostaje w pustym łozku ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 23 kwi 2014, o 22:02

No, tak, jasne. Mnie to właśnie czeka dziś i pewnie jutro i pojutrze...

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 23 kwi 2014, o 22:19

powiedziałam pomyśl o jakims zwierzaku :D

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 23 kwi 2014, o 22:31

Mam już dwa :)

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Snajper » 24 kwi 2014, o 01:31

Pewnie jako facet nie powinienem odzywać się w tym wątku, ale ja miałem kiedyś coś podobnego, tylko od drugiej strony. Na początku było cudownie, a potem zrobiło się jak na jakiejś zwariowanej fali -byłem kochanym miśkiem, a potem natrętnym nudziarzem, dzień później jedynym takim... a potem miałem wypieprzać. Nie widziałem świata poza nią i wydawało mi się, że muszę jakoś to znieść. W końcu nie zniosłem. Teraz jestem sobie za to wdzięczny ;) . Dzięki temu że uwolniłem się z tej huśtawki, poznałem kogoś a potem poukładało mi się życie.

Kolorysiu - tobie brakuje jego bliskości, a myślisz ze jemu też ? On ma swój świat a ty jesteś tylko do niego dodatkiem. Na pewno szybko spotkasz kogoś, dla kogo ty będziesz całym światem - musisz tylko przestać wspominać to co minęło.
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 24 kwi 2014, o 07:12

Drogi Snajper, aż się popłakałam czytając to. Tak, to prawda, on ma swój świat. W ogóle jest bardzo egocentryczny, skupiony na sobie i swoich potrzebach. Cały czas wszystko kręciło się wokół niego, a ja się po prostu cieszyłam, że ktoś koło mnie był...

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 24 kwi 2014, o 09:16

No cóż.. a mimo wszystko kobiety lubią i chcą, by co jakiś czas, chociaż, wszystko pokręciło się w okół nich ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: agresywny facet

Postprzez Tygrys » 24 kwi 2014, o 11:22

Kolorysia...
powtórzę, to co już napisali moi poprzednicy...uwierz w siebie i w to, że zasługujesz na lepsze traktowanie.
Przeżyj to rozstanie - widać nie był Ciebie wart i zacznij żyć. Przyjdzie czas i spotkasz jeszcze kogoś wartego uwagi :). Na pewno nie warto rozpamiętywac tamtego związku, tym bardziej, że sama teraz widzisz jaki on był i jak Cię traktował.
A teraz pomyśl o sobie, rób to co lubisz robić, na co masz ochotę i ciesz się życiem...

Powodzenia.
Avatar użytkownika
Tygrys
Super Gaduła
 
Posty: 1249
Dołączył(a): 25 lut 2014, o 12:03

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 24 kwi 2014, o 12:07

Dziękuję, Tygrys. Wzięłam się za siebie. Staję powoli na nogi. Otrząsam się jak ze złego snu. Dziękuję za wsparcie.

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 25 kwi 2014, o 20:43

I nadszedł weekend i pustka... Oczywiście, nie tęsknię za agresorem, ale samotność mnie przytłacza.

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 25 kwi 2014, o 21:40

A nie masz jakiś znajomych ??

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: agresywny facet

Postprzez Astra » 25 kwi 2014, o 23:52

Kolorysiu, kazdy zwiazek w pewnej fazie jest niezwykle czuly i bogaty we
wspaniale chwile i cudowne przezycia.
To jest naturalne, ze rozpamietujesz je i przywolujesz w swojej wyobrazni.
Przeciez to te wlasnie chwile nadawaly sens i kolor Twojemu zyciu.
Dlatego teraz po uspokojeniu sytuacji i pozbyciu sie zrodla przykrosci, ponizania i szmacenia
przyszedl czas na refleksje i intensywne myslenie .
Musisz miec troche czasu na przystosowanie sie i fizyczne i psychiczne do nowej sytuacji w ktorej sie znalazlas, a to nie jest takie proste i latwe jak przy pstryknieciu palcami.
Wiele cie przyjemnych chwil laczylo , ale tez wiele doznalas upokorzen i psychicznych razow, dlatego czujesz sie taka sponiewierana i bardzo samotna .
To za jakis czas minie i wtedy zupelnie z innej perspektywy ocenisz to przykre doswiadczenie ktorego doznalas .
Jeszcze przez jakis czas bedziesz wylewac lzy i klimatyzowac sie do nowej sytuacji.
Nie Ty pierwsza ani ostatnia tak oberwalas .
Mysle, dojrzejesz do tego momentu gdy zapragniesz nowej znajomosci, ale z pewnoscia bedziesz juz bardziej zahartowana i wyczulona . Powiem Ci tez, ze osobiscie jestem ogromnie przeciwna tolerowaniu i usprawiedliwianiu agresji , bo ona doprowadza do przepasci i okaleczaniu psychicznemu .
Zostalas zadreczona , bo teraz objawia sie to placzem , wspominaniem i ogromnym poczuciem opuszczenia i samotnosci.
Za jakis czas bedzie to tylko dla Ciebie juz malo znaczacy ale przykry we wspomnienia epizod.
Poki co zycze Ci by sloneczko milosci zaswiecilo dla Ciebie.
Uszka do gory , bedzie dobrze. :kiss2
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 26 kwi 2014, o 12:09

Dziękuję Astra :) Przeczytałam to dopiero dziś... To naprawdę wielkie wsparcie na weekend :) Biorę się za sprzątanie. Posprzątam mieszkanie i może trochę też przy okazji uporządkuję siebie :)

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 26 kwi 2014, o 21:23

To znowu ja, Kolorysia. Moje wpisy pewnie przypominają trochę monodram... Ale dla mnie są swoistą autoterapią i mam nadzieję, kiedyś pomogą też takiej męczennicy jak ja ;)
Dziś pracowałam, potem sprzątałam. Cieszę się, że się podnoszę z tego trwającego rok koszmaru. Ciągle myślę o tym, jak mogłam dawać się tak poniżać.
Jestem podobno ładną kobietą. Wzbudzam zainteresowanie, wiem to. A związałam się z mężczyzną, który mnie zaczął bić, który terroryzował mnie psychicznie i zniszczył w złości wiele rzeczy w moim domu, na które tak ciężko pracowałam.
Pozdrawiam wszystkich Czytających. Będę wdzięczna za każde słowo, czy krytyczne czy wspierające. Każda myśl otwiera jakąś perspektywę, z której patrzę na siebie i na to, co się stało.

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Astra » 27 kwi 2014, o 00:27

Najwazniejsze Kolorysiu , ze to zrozumialas i wyciagnelas wnioski na przyszlosc.
Wszystko co nas w zyciu spotyka nie jest dzielem przypadku ,tylko czesto wynikiem naszych nie zawsze trafionych wyborow podyktowanych fascynacja, ktorej ulegamy prawie , ze na kazdym kroku nie baczac na ew. konsekwencje.
Nie zauwazamy , ze od poczatku jest cos nie tak w naszym wyborze.
Na wszystko potrzeba czasu , a w szczegolnosci na to by otworzyly sie nam oczy i zaslona zludzen i iluzji po prostu opadla.
Tak tez sie stalo w Twoim przypadku.
Moim zdaniem juz odrobilas lekcje zycia , a wiec pora na spokojny zwiazek ktory zaoszczedzi Ci tych przykrych doswiadczen i upokorzen przez ktore przeszlas.
Warto Kolorysiu patrzec przed siebie a nie za siebie.
To zlota i fantastyczna zasada. :roll:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: agresywny facet

Postprzez Tygrys » 27 kwi 2014, o 16:38

Najważniejsze, że potrafiłaś - Kolorysiu - skończyć z tym związkiem. Teraz dbaj o siebie i myśl o sobie.
Wiadomo czasu potrzeba na odreagowanie, ułożenie życia sobie na nowo. Ale ważne pozytywne nastawienie. Masz znajomych? Wyjdź do ludzi - tak ogólnie powiem :)

Powodzenia :)
Avatar użytkownika
Tygrys
Super Gaduła
 
Posty: 1249
Dołączył(a): 25 lut 2014, o 12:03

Re: agresywny facet

Postprzez ewka116 » 28 kwi 2014, o 06:50

Kolorysiu przeczytałam cały twój wątek i jestem z ciebie bardzo dumna. Trzymam kciuki za twoją kondycję, wszysko będzie dobrze, najgorsze już za tobą :)
Avatar użytkownika
ewka116
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 24
Dołączył(a): 10 lis 2011, o 17:32

Re: agresywny facet

Postprzez Kolorysia » 29 kwi 2014, o 06:46

Forumowiczki i Forumowicze, dziękuję.
Naprawdę dużo mi dało to, że się tu znalazłam. Może kiedyś i ja komuś w czymś pomogę.
Teraz ciągle składam siebie. Próbuję odzyskać równowagę. Bardzo kochałam tego człowieka. Dałam mu wszystko, otworzyłam swój dom... Jestem raczej małą kobietką, a on dużym facetem. I zamiast mnie chronić, to wyżywał się na mnie.
W sumie nawet już nie wiem, po co to piszę. Może tylko "ku przestrodze", bo ja pogrążyłam się w pracy, porządkowaniu mieszkania itp.
Ciągle tu zaglądam i czytam. Może ktoś ma podobny problem?
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

Chcę dawać szczęście i być szczęśliwa.
Kolorysia
Miła Kobietka
 
Posty: 30
Dołączył(a): 23 kwi 2014, o 21:10

Re: agresywny facet

Postprzez Tygrys » 29 kwi 2014, o 07:04

Najważniejsze, że się starasz i dajesz radę. Oby tak dalej, Pomału i wszytsko się ułoży.
Powodzenia :D
Avatar użytkownika
Tygrys
Super Gaduła
 
Posty: 1249
Dołączył(a): 25 lut 2014, o 12:03

Re: agresywny facet

Postprzez Hadassa » 29 kwi 2014, o 08:48

Małymi krokami a staniesz na nogi ;)
z nas silne istotki mimo wszystko ;0 mimo iż potrzebujemy ramienia faceta, czasem;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43
Pani Reklama

Następna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]