Kolorysiu, kazdy zwiazek w pewnej fazie jest niezwykle czuly i bogaty we
wspaniale chwile i cudowne przezycia.
To jest naturalne, ze rozpamietujesz je i przywolujesz w swojej wyobrazni.
Przeciez to te wlasnie chwile nadawaly sens i kolor Twojemu zyciu.
Dlatego teraz po uspokojeniu sytuacji i pozbyciu sie zrodla przykrosci, ponizania i szmacenia
przyszedl czas na refleksje i intensywne myslenie .
Musisz miec troche czasu na przystosowanie sie i fizyczne i psychiczne do nowej sytuacji w ktorej sie znalazlas, a to nie jest takie proste i latwe jak przy pstryknieciu palcami.
Wiele cie przyjemnych chwil laczylo , ale tez wiele doznalas upokorzen i psychicznych razow, dlatego czujesz sie taka sponiewierana i bardzo samotna .
To za jakis czas minie i wtedy zupelnie z innej perspektywy ocenisz to przykre doswiadczenie ktorego doznalas .
Jeszcze przez jakis czas bedziesz wylewac lzy i klimatyzowac sie do nowej sytuacji.
Nie Ty pierwsza ani ostatnia tak oberwalas .
Mysle, dojrzejesz do tego momentu gdy zapragniesz nowej znajomosci, ale z pewnoscia bedziesz juz bardziej zahartowana i wyczulona . Powiem Ci tez, ze osobiscie jestem ogromnie przeciwna tolerowaniu i usprawiedliwianiu agresji , bo ona doprowadza do przepasci i okaleczaniu psychicznemu .
Zostalas zadreczona , bo teraz objawia sie to placzem , wspominaniem i ogromnym poczuciem opuszczenia i samotnosci.
Za jakis czas bedzie to tylko dla Ciebie juz malo znaczacy ale przykry we wspomnienia epizod.
Poki co zycze Ci by sloneczko milosci zaswiecilo dla Ciebie.
Uszka do gory , bedzie dobrze.