Awaria...

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Awaria...

Postprzez do_rzyci_z_tym » 3 lis 2017, o 02:26

Cześć wszystkim, jestem tu nowa i właściwie to nigdy nie korzystałam z forów czy czatów. Jednak znalazłam się w sytuacji gdzie anonimowość znacznie ułatwi przekazanie natury sprawy, a jest ona bolesna i wstydliwa. Wręcz upokarzająca a ja totalnie nie wiem co mam o tym myśleć. Więc zwracam się do Was o pomoc, poradę... obiektywne zdanie. :oops:

Życie doświadczyło mnie dość mocno a i szczęściem w związkach i w doborze partnerów nie mogę się pochwalić, tym razem miało być inaczej mimo tego że stawałam okoniem i bardzo się wzbraniałam. Starał się o mnie prawie trzy miesiące, stawał niemal na głowie by mnie zdobyć i przekonać do siebie i do tego, że warto spróbować jeszcze raz, że miłość istnieje i że może być szczęśliwa. Dodam, że w tamtym czasie rywalizował o moją uwagę z trochę młodszym od siebie chłopakiem. Uległam, mimo że nie był tak romantyczny jak jego konkurencja i nie łączy mnie z nim aż tak dużo pasji. Zastanawiałam się, czy podjęłam właściwą decyzję ale miesiąc związku pokazał że jest nam ze sobą dobrze, układa nam się w łóżku i dobrze się ze sobą czujemy. Facet był "demonem seksu", założenie koło niego pończoch i sukienki nieodłącznie wiązało się z seksem i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Teraz upływa trzeci miesiąc jak jesteśmy razem. Czyli z psychologicznego punktu widzenia jeszcze działa chemia w mózgach i wszystko powinno być jak ta lala. A jednak. Ostatnimi czasy zaczął się zachowywać zupełnie inaczej, zauważyłam że od trzech tygodni uprawiamy seks tylko kiedy on ma na to ochotę a gdy ja próbuję coś zainicjować zbywa mnie wymówkami, że coś go boli, że jest zmęczony albo tekstem "oglądaj kocie". Proszenie się o seks jest upokarzające i nie wiedziałam co mam o tym myśleć, oczywiście w głowie jawią się najczerniejsze wizje, że mu się znudziłam, że kogoś ma, że chce mnie zostawić... Tak budował się między nami dystans, aż doszło do tego, że gdy przychodziłam do niego z wizytą każde z nas leżało na drugim końcu łóżka i tak spędzaliśmy wieczór, oglądając bezsensowne filmiki na yt albo filmy w tv. Ostatni tydzień wyglądał tak samo, nawet kiedy zostawałam u niego na noc. Nic. Nie wytrzymałam, zapytałam o co mu chodzi. Wytłumaczył, że ma problemy i przez to nie ma ochoty... (rozkręca biznes a poza tym ma trochę długów- wiedziałam o tym od początku). Okay, to sensowne wytłumaczenie- popęd seksualny i stres nie idą w parze. Poza tym okres listopadowy i wszystkich świętych na pewno też jest dla niego ciężki bo kilka lat temu zmarła mu mama, z którą był bardzo związany. Trochę się uspokoiłam, zapewniał że mnie kocha i jestem dla niego najważniejsza. Jednak cały czas czułam że coś jest nie tak, zmienił hasło do telefonu- znałam od samego początku znajomości i nigdy mu to nie przeszkadzało, no i ten brak potrzeby bliskości. Wykorzystałam moment kiedy zostawił mnie samą ze swoim laptopem i przeglądałam sobie zakładki... przez przypadek weszłam w historię. Okazało się, że średnio raz na dwa dni siedzi na stronach PORNO! To sprawiło, że miałam wrażenie że cały świat zawalił mi się na głowę. Woli oglądać porno niż uprawiać seks ze mną? Boże pomóżcie, bo ja nie wiem co mam o tym myśleć. Nie chce seksu a jednocześnie cały czas zapewnia że mnie kocha i że jestem jego szczęściem... Dzisiaj mi powiedział, że nie robi mi ochoty bo wie że nic by z tego nie było bo ma problemy ze wzwodem, ale w takim razie czemu siedzi na tych cholernych stronach z porno?!
Dodam tylko że ma 30 lat i jest rozwiedziony, coby dopełnić obrazu...

:< odechciało mi się wszystkiego, mam totalny mętlik w głowie i czuje się gównem. :cry: :cry: :cry:
do_rzyci_z_tym
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 3 lis 2017, o 02:03

Re: Awaria...

Postprzez Jaśmin » 4 lis 2017, o 14:21

Raczej tylko szczera rozmowa z nim mozesz dotrzec do tego o co chodzi... Samo to, ze oglada porno to nie wydaje mi sie niczym dziwnym ale, ze woli porno od seksu z Toba to rzeczywiscie juz inna rzecz.

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Awaria...

Postprzez Molly22 » 25 lis 2017, o 22:43

do_rzyci_z_tym napisał(a):Cześć wszystkim, jestem tu nowa i właściwie to nigdy nie korzystałam z forów czy czatów. Jednak znalazłam się w sytuacji gdzie anonimowość znacznie ułatwi przekazanie natury sprawy, a jest ona bolesna i wstydliwa. Wręcz upokarzająca a ja totalnie nie wiem co mam o tym myśleć. Więc zwracam się do Was o pomoc, poradę... obiektywne zdanie. :oops:

Życie doświadczyło mnie dość mocno a i szczęściem w związkach i w doborze partnerów nie mogę się pochwalić, tym razem miało być inaczej mimo tego że stawałam okoniem i bardzo się wzbraniałam. Starał się o mnie prawie trzy miesiące, stawał niemal na głowie by mnie zdobyć i przekonać do siebie i do tego, że warto spróbować jeszcze raz, że miłość istnieje i że może być szczęśliwa. Dodam, że w tamtym czasie rywalizował o moją uwagę z trochę młodszym od siebie chłopakiem. Uległam, mimo że nie był tak romantyczny jak jego konkurencja i nie łączy mnie z nim aż tak dużo pasji. Zastanawiałam się, czy podjęłam właściwą decyzję ale miesiąc związku pokazał że jest nam ze sobą dobrze, układa nam się w łóżku i dobrze się ze sobą czujemy. Facet był "demonem seksu", założenie koło niego pończoch i sukienki nieodłącznie wiązało się z seksem i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Teraz upływa trzeci miesiąc jak jesteśmy razem. Czyli z psychologicznego punktu widzenia jeszcze działa chemia w mózgach i wszystko powinno być jak ta lala. A jednak. Ostatnimi czasy zaczął się zachowywać zupełnie inaczej, zauważyłam że od trzech tygodni uprawiamy seks tylko kiedy on ma na to ochotę a gdy ja próbuję coś zainicjować zbywa mnie wymówkami, że coś go boli, że jest zmęczony albo tekstem "oglądaj kocie". Proszenie się o seks jest upokarzające i nie wiedziałam co mam o tym myśleć, oczywiście w głowie jawią się najczerniejsze wizje, że mu się znudziłam, że kogoś ma, że chce mnie zostawić... Tak budował się między nami dystans, aż doszło do tego, że gdy przychodziłam do niego z wizytą każde z nas leżało na drugim końcu łóżka i tak spędzaliśmy wieczór, oglądając bezsensowne filmiki na yt albo filmy w tv. Ostatni tydzień wyglądał tak samo, nawet kiedy zostawałam u niego na noc. Nic. Nie wytrzymałam, zapytałam o co mu chodzi. Wytłumaczył, że ma problemy i przez to nie ma ochoty... (rozkręca biznes a poza tym ma trochę długów- wiedziałam o tym od początku). Okay, to sensowne wytłumaczenie- popęd seksualny i stres nie idą w parze. Poza tym okres listopadowy i wszystkich świętych na pewno też jest dla niego ciężki bo kilka lat temu zmarła mu mama, z którą był bardzo związany. Trochę się uspokoiłam, zapewniał że mnie kocha i jestem dla niego najważniejsza. Jednak cały czas czułam że coś jest nie tak, zmienił hasło do telefonu- znałam od samego początku znajomości i nigdy mu to nie przeszkadzało, no i ten brak potrzeby bliskości. Wykorzystałam moment kiedy zostawił mnie samą ze swoim laptopem i przeglądałam sobie zakładki... przez przypadek weszłam w historię. Okazało się, że średnio raz na dwa dni siedzi na stronach PORNO! To sprawiło, że miałam wrażenie że cały świat zawalił mi się na głowę. Woli oglądać porno niż uprawiać seks ze mną? Boże pomóżcie, bo ja nie wiem co mam o tym myśleć. Nie chce seksu a jednocześnie cały czas zapewnia że mnie kocha i że jestem jego szczęściem... Dzisiaj mi powiedział, że nie robi mi ochoty bo wie że nic by z tego nie było bo ma problemy ze wzwodem, ale w takim razie czemu siedzi na tych cholernych stronach z porno?!
Dodam tylko że ma 30 lat i jest rozwiedziony, coby dopełnić obrazu...

:< odechciało mi się wszystkiego, mam totalny mętlik w głowie i czuje się gównem. :cry: :cry: :cry:


Skąd jesteś?
Molly22
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 22
Dołączył(a): 24 lis 2017, o 22:30
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], Google Adsense [Bot]