Witam nie miałem w życiu bardzo dużo dziewczyn, parę było.
Ale o to chodzi że od roku jestem i będę już do śmierci wykluczony ze społeczeństwa niestety.
Mam 27lat i rok temu upadła moja firma zostałem z gigantycznymi długami inwestycyjnymi.
Straciłem samochody wszystko nie mam nieruchomości nie stać mnie aby nawet pokój wynająć. Na szczęście mam gdzie spać i myć się codziennie a poza tym gdy nie mam pracy akurat albo po pracy to sb chodzę po parkach mieście lasach bo już się nie mam gdzie podziać.
Ogólnie od roku nic mi nie wychodzi nawet za granicą byłem myślałem że się zmieni i nic.
No ale ważne że próbowałem.
Zawsze miałem powodzenie u dziewczyn, często same zagadywały mnie czyli chyba z wyglądem nie jest źle no ale wiem że wygląd to nic.
I moje pytanie czy taka osoba jak ja żyjąca na marginesie społeczeństwa, jednostka patologiczna i bez niczego jednak na pozór wyglądająca na normalnego człowieka ma szansę z kimś być czy z tego działu życia też jestem wykluczony?
W sumie nie dziwie się kobiecie, że nie chce kogoś takiego jak ja bo osoby w moim wieku już by chciały myśleć aby razem mieszkać i planować przyszłość. Ja tego nie mam, miałem rok temu teraz długi na wielu lat i kombinowanie kasy na jedzenie.
Zawsze miałem sporo młodsze dziewczyny ok 5-10 lat młodsze.
To więc pytanie czy z tego też jestem wykluczony ?