przez Tinuviel » 19 sie 2012, o 20:03
Ech, ciężka sytuacja, bardzo Ci współczuję... Bo tu już nie chodzi jedynie o Was, ale też i o dziecko... :/ Ja bym mu chyba postawiła sprawę jasno i zapytała czego on tak naprawdę chce, bo nie jesteś głupia i widzisz, że nie bardzo się stara o Was... Ja ostatnio z moim miałam duży kryzys. Zawsze starałam się wszystko poukładać i to ja do niego przychodziłam. A tym razem powiedziałam mu, że jeżeli mnie nie kocha i nie chce ze mną być to chce by był szczęśliwy, więc niech się zastanowi na poważnie czy jestem kobietą jego życia. I jeżeli dojdzie do wniosku, że nie, to nie będę mu się narzucać i uszczęśliwiać go na siłę. Powiedziałam, że jakoś się z tym z czasem pogodzę. No i po czymś takim bardzo szybko sam się do mnie odezwał i teraz widzę, że się stara. Na razie minęło mało czasu, i nie wiem jak będzie po takim kryzysie, ale póki co najważniejsze, że widzę jakieś starania. Ale u mnie sytuacja się jednak różni, bo nie mamy dziecka i nie jesteśmy jakoś bardzo długo razem... Ale jestem pewna, że w razie czego na pewno sobie poradzisz sama z dzieckiem. Może warto mu powiedzieć by się zastanowił kto jest dla niego ważniejszy. Jeżeli nie chce mieć swojego życia i przestać żyć za spódnicą mamusi to powiedz mu, żeby poważnie to przemyślał, bo nie będziesz czekała wiecznie, i nie chcesz by Wasze maleństwo miało takiego ojca... Powiedz, że nie mówisz tego w gniewie, ale dlatego, że po prostu sobie to dokładnie przemyślałaś i nie widzisz innego rozwiązania. I jeżeli mu nie zależy to niech powie Ci to jak dorosły człowiek, a nie chwyta się takich tanich gestów...
Mam nadzieję, że facet pójdzie po rozum do głowy i się Wam ułoży! :-* Trzymaj się, Kochana! Jakby się nie skończyło to na pewno dasz radę. I bardzo dobrze, że teraz podjęłaś taki krok i się od niego wyprowadziłaś... Może coś przemyśli przez ten czas. Tylko powiedz mu na spokojnie jak bardzo Cię zranił swoim zachowaniem.
"Chciałabym dojść w życiu do takiego punktu, żeby pomagać innym nie zdając sobie nawet z tego sprawy, a zwłaszcza nie myśląc, że to miły gest. To dopiero osiągnięcie. Czy to nie byłoby wspaniałe?"
-
- Tinuviel
- Extra Kobietka
-
- Posty: 435
- Dołączył(a): 21 lip 2012, o 19:22
- Lokalizacja: Warszawa