Bolesne rozstanie

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Bolesne rozstanie

Postprzez Kwiatuszek20 » 15 paź 2012, o 10:06

Juz wczesniej pisalam ze nie wiem co robic w zwiazku. Teraz ciag dalszy. Na prawde nie wiem jak sobie z tym radzic. Dzis minal tydzien i jeden dzien od kad wyjechal, nie pozegnal sie, nic nie powiedzial, ze wyjezdza, po prostu wyjechal, nie ma telefonu ani nic, nikt nie wie gdzie jest, kazdy mowi ze nie wroci. Teraz dostrzeglam, ze stracilam czesc mnie, ze byl on taki sam jak ja, balam sie przyznac sama sobie jak bardzo mi na nim zalezy. Dzien przed wyjazdem powiedzial mi ze przeprasza mnie za wszystko zebym to amietala jutro, za dwa dni za tydzien, czulam, ze cos jest nie tak wiec wypytywalam ale nie adzilam ze bedzie chcial wyjechac, Na drugi dzien lezalam w lozku i gdy uslyszalam ze ma sie pakowac bo jeda juz to udawalam ze spie bo nie mialam sily wstac przez to plakanie, ciagle myslaam ze to jakis zart ale nie , wyjechal i nie pozegnal sie. Po 3 dniach gdy codziennie kazdego prosilam ijakos sie z nim skontaktowal, zadzwonil do mnie, powiedzial, ze wroci za miesiac, ze mam sie nie martwic, ze za kilka dni kupia mu telefon i bedzie do mnie dzwonil ale mam nikomu nie mowic, ze dzwoni. Domyslalam sie, ze to co on robi tam nikt nie moze wiedziec, dlatego nikt mi nic nie mowi. Codziennie kazdy mowi mi ze on nie wroci, ze on ma mnie w dupie ze jak wroci to go nie poznam tak sie zmieni na gorsze, napisalam do niego czy wroci i ze kazdy mowi ze ma telefon ale nie chce dzwonic, wpadl na kilka sekund na fb i napisal ze telefonu nie ma i ze wroci za miesiac lub dwa i zniknal znow. Nie mam z nim zadnego komtaktu. Na prawde nie wiem co robic. Codziennie placze po kryjem bo nikt mnie nie rozumie, nie jest mi lepiej kolejnego dnia. Tak, wszyscy mowia minie ci, bedzie lepiej. Ale ja juz mialam chlopakow, plakalam po rozstaniu ale nigdy nie czulam takiego czegos, zawsze plakalam potem z przyjaciolka sie smialysmy jaka jestem glupia i jadlysmy pelno slodyczy na poprawe humoru. Teraz nie potrafie jesc , albo jem przez placz. Wczesniej tez zawsze moglam wszystko robbic normalnie a gdy usiadlam to pomyslalam a teraz ciagle czuje jak mi go brak. Nie wiem czy mam czekac, czy mam mu wierzyc ze wroci, bo to boli jak kazdy mowi ze nie wroci a on nie dzwoni ani nic, a nr telefonu ktory przekazywal mu zeby zazwonil jest wylaczony od kilku dni. Nie prosilam go o powrot ani nie pyatlam sam powiedzial ze wroci i ze bedzie dzwonil. Prosze o pomoc
Kwiatuszek20
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 6 paź 2012, o 14:27

Re: Bolesne rozstanie

Postprzez Ajsik » 15 paź 2012, o 11:09

Nie wiesz nawet czemu wyjechał? To jest bardziej niz dziwne... Nie wiem szczerze mówiąc co mam Ci doradzić ale z drugiej strony miesiąc czy dwa to nie dużo.
Nie musisz czekać z tęsknota i zalana łzami. Po prostu. Jezeli i tak Ci na nim zależy to z żadnym innym facetem nic nie zrobisz. Samo to juz bedzie forma czekania na niego.

A jezeli po dwóch miesiącach dalej tak bedzie to wyglądało to daj sobie spokój. Nie ma sensu niszczyć sobie zycia

"Słowa są bez znaczenia i łatwo je zapomnieć"
Avatar użytkownika
Ajsik
Miła Kobietka
 
Posty: 60
Dołączył(a): 15 wrz 2012, o 17:58

Re: Bolesne rozstanie

Postprzez Kwiatuszek20 » 15 paź 2012, o 18:05

Tak.. Gdy zadzwonil i powiedzial sam od siebie ze wroci tak milo zebymm sie nie martwila to sie lekko zmartwilam tym ze o jezu co ja bede przez miesiac robic hehe (najdluzej to nie widzialam sie z nim ze dwa dni) Ale w tedy od razu sie czulam lepiej, wiedzialam, ze nie ma opcji bym nie czekala na niego, od razu spokojnie zasnelam, chodzilam usmiechnieta, spokojnie wstalam i tego jednego dnia normalnie jadlam. Wieczorem na zajutrz zaczeto mi mowic, ze on nie ma normalnej pracy, ze nie wroci, zebym sobie to wbila do glowy, ze o ile wroci to go nie poznam, ale zebym sie nie ludzila, ze wroci. Zaczelam znow plakac, mimo, ze nie do konca wierzylam w to. Jak codzien weszlam na jego poczte by sprawdzic czy pisza do niego w waznej sprawie by przekazac jak cos informacje jego mamie, z ktora tez nie utrzymuje kontaktu od kad wyjechal, a wiem jak blisko z nia jest. Zobaczylam wiadomosc na face book ze napisal do swojego przyjaciela, ze zalatwil u siebie mu pokoj ze ma tydzien max dwa na przyjazd (dodam ze jestemy za granica - on wyjechal do innego miasta tutaj) Napisalam mu od razu czy wroci na pewno ze chce odtstni raz dac nam szanse ze teraz bedzie inaczej ze tesknie napisal ze wroci za miesiac lub dwa i tyle. Nie wiem co o tym wszystkim sadzic. Chce w koncu mu ufac, chce mowic i byc pewna ze wroci, chce zeby wszyscy zobaczyli, ze nie mieli racji.
Kwiatuszek20
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 6 paź 2012, o 14:27

Re: Bolesne rozstanie

Postprzez kisiaa » 16 paź 2012, o 11:40

witam
kurcze nie fajna sytułacja. moj facet czesto wyjezdzal za granice na mieciac ale to całkiem co innego bo ja wiedziałam gzie jest po co tam jest i miałam z nim kontakt.
nie wiem co ci poradzic.
czekac- tylko po to zeby komus coś udowodnic.?
czekac- tylko czy jest jeszcze na kogo?
czekac- jak dlugo?
czekac- czy to bedzie ta sama osoba?
czekac- a co przez ten czas ze mna?
czekac- wróci i bedzie jak dawniej, czy aby na pewno?
czekac- czy to sie czasami nie bedzie powtażać?
czekac- wróci?

n
kisiaa
Miła Kobietka
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 paź 2012, o 11:42

Re: Bolesne rozstanie

Postprzez Kwiatuszek20 » 16 paź 2012, o 12:25

I wlasnie te same pytania mam w glowie :(

Jak narazie czekam na jakikolwiek znak od niego..
Nie ma on z nikim kontaktu, do nikogo sie nie odezwal , wiec moze nie moze?
Telefonu nie mogl tam zabrac, powiedzieli, ze na miejscu poo jakims czasie mu kupia.
Ale gdyby chcial dzwonilby? Tez wiem, ze jak na czyms mu zalezalo niekoniecznie robil wszystko wiec sama nie wiem. Czasem slysze, ze moze narazie nie chca zeby on dzwonil gdzies.. Poza tym gdy dzwonil kilka dni temu to powiedzial, jak juz pisalam wczesniej, ze kupia mu za niedlugo telefon i, ze bedzie do mnie dzwonil ale mam nikomu nie mowic, ze dzwoni. No wiec tu pytanie czemu mam nikomu nie mowic.. Te ciagle tajemnice, ta niewiedza, ta bezradnosc mnie drecza. Wciaz czekam az zadzwoni.

Musze wierzyc w to co powiedzial, dopoki sam nie powie, ze jest inaczej, ze cos sie zmienilo.
Kwiatuszek20
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 6 paź 2012, o 14:27

Re: Bolesne rozstanie

Postprzez kisiaa » 17 paź 2012, o 12:34

to wszystko jest podejrzane.
kisiaa
Miła Kobietka
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 paź 2012, o 11:42
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]