anett napisał(a):kies napisał(a):A jeśli chodzi o mydło antybakteryjne to córce myje nim rączki jak wróci z przedszkola co by nie częstowała zarazkami młodszej córki. Chociaż mamy bezdotykowy dozownik to już bardzo często sama myję bo ładnie sobie z nim radzi.
Moja siostra swojej córeczce też sprezentowała mydło antybakteryjne z bezdotykowym dozownikiem. Mała ma tyle radości z mycia rąk, że traktuje to jako zabawę, a nie obowiązek.
Theila napisał(a):Ostatnio czytałam gdzies na forum, że z mydeł antybakteryjnych pojawil się Dettol o nowym zapachu lawendy i winogron? Ktoś już testowal ?
a_gatka napisał(a):Już pomijając biwaki i spacery, latem zwyczajnie bardziej się pocimy, a przy tym temperatura sprzyja rozwojowi bakterii. Dużo częściej dochodzi też do zatruć pokarmowych, dlatego - zwłaszcza przy dzieciakach - warto pilnować, aby były czyste łapki.
Tusia napisał(a):Theila napisał(a):Nie łatwo go dostać, ale owszem - testowałam.
lula napisał(a):Ja też używam mydełka antybakteryjnego. Najpierw wrzucili mi jedno do szpitalnego prezentu po porodzie. Więc przydało się idealnie. Po operacji męża też było obowiązkowe przy zmianach opatrunku. A odkąd zaczęłam uczyć mycia rączek dziecko, pojawił się aplikator bezdotykowy, który robi furrorę nie tylko wśród dzieci I od samego początku był to Dettol. Jest wydajny, fajnie się pieni, ładnie pachnie no i ten aplikator...
Theila napisał(a):
Są żele antybakteryjne bez użycia wody. Na bazie alkoholu i wcierasz przez chwile w dlonie, aż staną się suche. Fajna sprawa na wyjazdy , czy gdzieś na piknik czy nawet tak poprostu do torebki. Dettol też ma takie.
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]