Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.
Cały dzień dziś o tym myślę mam 21 lat i z chłopakiem już jestem 3 lata no i myślimy już o czymś poważnym ale nie mieszkamy razem .. chociaż bardzo bym chciała lecz środki utrzymania domu lub wynajem mieszkania to nie na nasze zarobki , ;( a wiec od 2 dni mam mdłości i nie chce mi się jeść powiedziałam to mojemu facetowi a on do mnie z tekstem to fajnie zostaniesz mamą bo ja tata na razie nie chce zostać co ja mam o tym myśleć ? krążą mi różne myśli teraz się boje że mogłabym zostać sama z dzieckiem
Jak się bobas urodzi to się wszystko zmieni. Nie będzie chciał odejść od łóżeczka bo się nie będzie mógł napatrzeć Narazie się tym nie przejmuj bo nie masz 100 % pewności ze jesteś w ciąży. A jak sytuacja będzie się powtarzac to porozmawiaj z nim. Tylko mów prosto z mostu o co Ci chodzi bo niestety faceci nie są tak domyślni jakbysmy chciały
tylko wiesz zana reakcja tu jak czytam jes taka ze dał jae do zrozumienia ju ze on odpowiedzialnosci niechce wziasc . Bo drugi to by sie ucieszyl a jak nie to by powiedzial ok damy rade jakos sobie . Takze wiesz do łozka ok a jak odpowiedzialnosc trza to ogon wtula i ich to nie obchodzi
Tak to prawda ze do tego tanga trzeba dwojga i odpowiedzialnosci nie uniknie mimo wszystko . Ale w wiekszosci mezczyzn jak pojawia sie ciaza to raptem zmieniaja sie i mowia ze ich to nic nie obchodzi to nie ich problem
Faceci mówią różne rzeczy zanim pomyślą. Nie musi to od razu świadczyć, że jest nieodpowiedzialny i wszystko się porypie jak faktycznie będziesz w ciąży. Mój mówi, że nie chce na razie zostać tatą, że nie lubi hałasu i nie mógłby zmieniać pieluch. Jednak są momenty,w których napomina o dziecku, że chciałby abyśmy mieli pierwszą córkę, bo drugi ma być syn, wyobraża sobie co by było gdyby i tak sobie marzy troszkę. I weź tu zrozum facetów.
"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."