dziewczyny mam problem.
jestem z M miesiac po ślubie, i co tu ukrywać nie jest kolorowo. tydzień przed ślubem to była juz całkowita katastrofa juz myslałam ze imprezy nie będzie. do tej pory mało się zmieniło. M pracuje po12 godzi potem bierze sie za remont ( jesteśmy w trakcie przebudowy domu) a potem wraca i cooo...... komputer i fifa i tak od 2 tygodni.ja siede cały dzien w domu z nasza 9 miesieczna córcia, mieszkamy na wsi u M wiec nawet znajomych nie mam, nie mam z kim pogadac do kogo sie odezwac wiec chciała bym żeby M poświęcał mi troche więcej czasu. co do weekendów to w soboty pracuje a w niedziele spi i gra. najbardziej mnie martwi ze mala prawie nie spedza czasu z tata bo nawet jesli ma chwile wolna to gra.
co robic a i rozmowy nie pomagaja