Co się ze mną dzieje?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Co się ze mną dzieje?

Postprzez Nala » 21 sty 2012, o 16:48

Witam Kobietki! :)
Właściwie to nie wiem co mnie skłoniło żeby założyć sobie to konto, wejść na forum i pisać o swoich uczuciach. Właściwie nigdy tego nie robiłam, nawet nie wiem od czego zacząć. Ale... Myśle że po prostu potrzebuje pomocy. Potrzebuje żeby ktoś mi powiedział co mam robić, albo... No właśnie - czego mam nie robić. Może jesteście bardziej doświadczone i podpowiecie mi jak, co...? Na pewno jesteście!
No to zaczynam.

Jestem ze swoim Facetem od prawie półtora roku. Jak na razie jest to mój najdłuższy związek. Byłam wcześniej w kilku związkach, ale trwały po kilka miesięcy. Nigdy nie angażowałam się zbyt mocno. Zawsze dla swoich facetów byłam w porządku, ale nigdy nie wiązałam z nimi wielkiej przyszłości i zawsze ja zrywałam. Nie wiem dlaczego, chyba coś mi zawsze nie odpowiadało albo czułam że to nie jest to. Ale teraz... Dla obecnego faceta zerwałam z poprzednim. Dziewczyny, ja naprawdę jestem zakochana. Zaangażowałam się jak nigdy wcześniej, zależy mi na tym związku jak chyba na niczym na świecie. On długo o mnie walczył, starał się czekał... I doczekał się.
Teraz widujemy się co 2/3 tygodnie. Jesteśmy z jednego miasta, ale studiujemy zupełnie gdzie indziej. Ufam mu. Wiem, że nie robi tam nic złego, nic co mogło by mnie w jakiś sposób zranić. Piszemy smsy, codziennie dzwoni przed snem. Ale... NO WŁAŚNIE! I tu się zaczyna problem. Wiem, że to jest głupie. Nawet wiem jak bardzo, ale nie potrafię nic z tym zrobić, walcze z tym, ale przegrywam. Mianowicie... Ja od jakiegoś czasu ciągle coś wymyślam, tworze sobie takie czarne scenariusze że usmiałybyście się do łez! I najgorsze jest to, że ja o tym wiem, ale nic z tym nie robię... Bo po prostu nie wiem co. Zawsze pisze mi smsa na dzień dobry, a ja się doszukuje... Hmm, dlaczego jest emotka uśmiechnięta a nie buziaczek? Nie pisze w ciągu dnia przez jakiś czas, a ja się zastanawiam... Może ma mnie dość? Może w końcu ma świety spokój jak nie piszemy? Rozmawiamy wieczorem, a po rozmowie... Analizuje co dziś powiedział i do czego mogę się przyczepić... I wiecie co? Zawsze coś znajdę i zawsze płacze.
Wczoraj się spotkaliśmy. Uprawialiśmy seks, a później chciałam żeby mnie przytulił. Powiedział, że za chwilę bo jest mu strasznie gorąco. Wiem, że było. Ale ja oczywiście się czegoś doszukałam i co? Płacz.
Ja wiem, że to nie jest normalne. Wiem, że gdybym przeczytała to od innej osoby to pomyslałabym 'Jezu, czego ta kobieta chce? Przecież wszystko jej się w związku układa'. Ale... Ja się zastanawiam z czego to wynika. Przyjaciółka powiedziała mi, że to może dlatego że kiedyś gdy sie tak o mnie starał i walczył to pisał jednego smsa składającego z dziesięciu wyznając mi miłość i ja się po prostu przyzwyczaiłam. Dodatkowo, że może to jakaś brak pewności siebie, brak poczucia własnej wartości? Nie wiem. Nie wiem Kobietki co mam robić. Zgłupieje jak dalej tak to będzie wyglądało. A może to nie we mnie leży problem? Może to on ze mnie zrezygnował? Nie wiem.
Proszę, powiedzcie mi co ja mam robić...?
Nala
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez dzo » 21 sty 2012, o 16:59

musisz nabrać większej pewności siebie ;)

i przede wszystkim wrzucić na luz !!

masz zajebistego faceta, kochasz go a on Ciebie więc nie doszukuj się na siłę dziury w całym

czy nie masz innych poważniejszych problemów, którymi mogłabyś sobie zająć głowę ???

ocipiejesz jeśli będziesz płakać z powodu emotikony w sms-ie od faceta ;)

albo on tego prędzej czy później nie wytrzyma i Cię zostawi ;)
dzo
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez smutny aniołek » 22 sty 2012, o 12:51

dzo napisał(a):
ocipiejesz jeśli będziesz płakać z powodu emotikony w sms-ie od faceta ;)

albo on tego prędzej czy później nie wytrzyma i Cię zostawi ;)


dokładnie!! Kochana, wrzuć na luzik, nie stwarzaj sobie jakiś historyjek, bo to Cię wykonczy, Ciebie i wasz związek.
Faceci nie lubią, gdy kobiety marudzą, a oni sie tak starają..
smutny aniołek
Fajna Kobietka
 
Posty: 129
Dołączył(a): 19 gru 2011, o 20:09

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez MałaM » 23 sty 2012, o 00:45

Zgadzam się z tym co napisały inne użytkowniczki. Powinnaś naprawdę wrzucić na luz, masz wspaniałego faceta i napewno bardzo się kochacie i o tym musisz pamiętać :) wiesz, jeśli do tej pory nie dał Ci powodu do jakichkolwiek podejrzeń, że robi coś złego to naprawdę musisz nabrać dystansu do tego wszystkiego i nie dopuszczać do siebie takich myśli :) bo skoro wszystko jest dobrze to po co niepotrzebnie szukać dziury w całym :) wiem, że czasem mamy gorsze dni i przychodzą do głowy różne scenariusze, też tak czasem mam, ale wtedy trzeba szybciutko poprawić sobie nastrój i nie przejmować się tym co sobie tylko wymyśliłysmy w naszej główce :) ależ się rozpisałam :D no w każdym razie powodzenia życzę i więcej luzu :)
MałaM
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez Qaula » 23 sty 2012, o 02:15

Powinnaś opanować płacz. Za jakiś czas faceta zacznie to denerwować i irytować. Weźmie Cię za histeryczkę i obrażalską, a mężczyzn niewiarygodnie to męczy. Musisz się opanować. Kiedy znów będziesz miała jakiś moment przy nim gdy zaczniesz się doszukiwać czegoś czego mogłabyś się przyczepić dla samej siebie obródź to w żart lub coś co Ciebie, przede wszystkim Ciebie rozluźni. Np. następnym razem gdy powie, że jest mu gorąco, wstań po kostkę lodu, pogładź nią jego, albo siebie. Rozluźni Cię to. Co do pisania to normalne. Mężczyzna któremu zależy na zdobyciu dziewczyny potrafi stawać i tańczyć na rzęsach, ale gdy już ją ma to inna bajka... Oczekuj, że coraz rzadziej będzie pisał. Sama mu się również nie narzucać z dużą ilością smsów, o niewiarygodnej długości. Musisz utrzymać, nawet w związku mężczyznę w przekonaniu, że jest jeszcze coś w Tobie, jakiś element, którego jeszcze on nie "upolował". Kiedyś polowali na mamuty, dziś zostały im kobiety ;)
Qaula
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez forumowiczka » 23 sty 2012, o 13:38

Ja też tak miałam,ciągle szukałam jakiś problemów na siłę. Zastanawiałam się co on robi bo też się widujemy rzadko a nawet rzadziej. Ubzdurałam sobie, że pewnie gada z innymi dziewczynami, flirtuje z nimi a może nawet się umawia? Ja jestem w Polsce on pracuje za granicą.To było chore i do niczego dobrego nie prowadziło. Ciągłe pytania i szukanie dziury w całym były już dla niego męczące (nic dziwnego).
Wiem że w moim przypadku było to spowodowane niską samo oceną, przez kilka lat siostra wmawiała mi że jestem brzydka, gruba i że każdy się ze mnie śmieje i nikt nie lubi.
Teraz dzięki mojemu kochanemu trochę uwierzyłam w siebie ale jak widać jeszcze nie wystarczająco.
Porozmawiałam z nim na ten temat i to było najlepsze rozwiązanie. Wytłumaczył mi że jestem jego całym życiem i że mnie tylko kocha. Zaczął się jeszcze bardziej starać. Po prostu potrzebowałam jego zainteresowania i częstszego mówienia o uczuciach. Teraz jest już wszystko między nami w porządku. Zależy mi na nim a wiem że przeze mnie on źle się poczuł bo dałam mu do zrozumienia jakbym nie wierzyła w jego uczucia i jego uczciwość. Powiedział mi o tym i to otworzyło mi oczy Dziewczyno Masz Super Faceta a Ty to psujesz!!!
Postaraj się z nim porozmawiać może tobie taka rozmowa też pomoże. Trzymam kciuki.
forumowiczka
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez Kassandra » 23 sty 2012, o 17:19

Nala,

jesteś mądrą kobietą. Zadajesz pytania. Szukasz odpowiedzi.
Pozwól sobie na popatrzenie na swoją sytuację z innego punktu widzenia.

A najlepiej najpierw zrób dla siebie i tylko dla siebie coś przyjemnego. Kąpiel z olejkami albo spa. Ubierz się w najlepsze ciuszki jakie masz. Zrób się na bóstwo. Użyj perfum które uwielbiasz, może takie które czekały na specjalne okazje. I z uśmiechem popatrz w lustro. Zobaczysz tam ogromnie wartościową kobietę.

On z pewnością będzie chciał być z Tobą.

Jeśli tylko nauczysz się być dla niego wyzwaniem. Wiem, że to może być trudne, ale gra jest warta świeczki. Faceci zdominowani kiedyś przez matki, z czasem nawet proste pytanie: "kochanie co u Ciebie" potrafią odebrać jako zamach na wolność. Naucz się cierpliwości i nie narzucaj się. Niech ma okazję za Tobą zatęsknić. Przecież na pewno chcesz by on wracał do Ciebie z uśmiechem.

Powodzenia,
K :serca
Kassandra
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez Justyna 32 » 24 sty 2012, o 14:29

Może to jest spowodowane rozłąką? Długi czas się nie widujecie i może dlatego doszukujesz się dziury w całym, bo podświadomie boisz się,że cię zdradza albo nie myśli o Tobie. Nie rozklejaj się następnym razem gdy nie odpisze albo napisze tak ,że ci się nie spodoba. Bądź kobitą tajemniczą i kuszącą. Niech on zobaczy,że jesteś trochę ignorancka i niedostępna, a wtedy będzie szalał za Tobą. Gdy on napisze SMS -a nie odp od razu tylko odczekaj trochę. Niech zobaczy, że też się musi postarać. :fallinlove
Justyna 32
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez gosia84 » 29 sie 2012, o 14:20

Mam pewne przeczucie że mąż mnie zdradza.Jest kierowcą i widujemy sie tylko w weekend.Mamy kilkuletnie dziecko.Ostatnio ciągle trzymał przy sobie telefon służbowy który zawsze leżał na szafce.Mówił że piszę z kolegą o pracy dla mnie.O pracy?Tylko mi nic o tym wczesniej nie mówił(gdyby tak było to od razu by ze mną o tym pogadał) czułam że to ściema.Zrobiłam mu awanturę.Zagroziłam nawet jego wyprowadzką.Jestem wyczulona na tego typu sprawy(Pare lat temu jeszcze przed małżeństwem wybaczyłam mu taki flirt)Oczywiście do niczego się nie przyznał,zapewniał o miłości, że nie chce mnie stracić,dlaczego mu nie wierze itd.Od tej pory tel.sł.leżał na szafce jak wcześniej(czyli coś chyba było na rzeczy)Teraz ciągle się martwię czy on kogoś ma.Niby jest dla mnie czuły mówi że kocha.Mam wrażenie że nasze rozmowy są takie sztuczne, na siłę,może tak tylko mi się wydaję.Moja siostra twierdzi że widzi jak on się stara żeby było o.k.Ciągle sobie coś wkręcam np.zapomniał wziąść ładowarki,jeżdzi za granicę,tel już mu się rozładował.Ze służbowego dzwoni tylko raz dziennie i pisze kilka smsów(w każym że mnie kocha)ja już wkręcam sobie że może kogoś wziął w trasę i z tą ładowarką to tak żebym nie dzwoniła.W sprawach łóżkowych też nie najlepiej,ostatnio nie potrafi stanąć na wysokości zadania.Wcześniej nie miał takich problemów.Dodam że jak miał urlop 3 tyg to też kilka razy zaniemógł.Już mnie głowa boli od tego zadręczania.Co o tym myślicie?
gosia84
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 29 sie 2012, o 13:43

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez promenadaslonca » 30 sie 2012, o 15:43

Kurcze, ale masz dziewczyno talent... jeśli nie wierzysz człowiekowi z którym jesteś, to wasz związek nie ma dla mnie podstawowej racji bytu. Zadręczasz siebie i jego, a jaki z tego efekt? nadal nie masz pewności co do tego czy ma jakąś d... na boku, czy nie, on ci się nie przyzna, a ty będziesz mu ciosała kołki na głowie i bawiła się w śledczego. A jak ma, to co zrobisz? a jak nie ma to co? Zatrudnij detektywa...
promenadaslonca
 

Re: Co się ze mną dzieje?

Postprzez stokrotka1011 » 24 wrz 2012, o 20:02

Ja myśle że dużo daje rozłąka.
Za mało macie czasu dla siebie i to ciebie dręczy że nie wiesz dokładnie co sie z nim dzieje.

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
stokrotka1011
Miła Kobietka
 
Posty: 59
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 12:35
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]