co zrobic?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 2 kwi 2015, o 11:19

Hej. Mam klopot. Jestem z facetem od dwoch lat,ale znamy sie od szkoly. Mielismy kilka lat przerwy w znajomosci i w tym czasie ja brd duzo przezylam w innych zwiazkach. Bardzo cierpialam i teraz calkiem zmienilam poglad na zycie. Nie pije,nie chodze na imprezy itp. Jak moj facet planuje spotkanie (domowke) z naszymi znajomymi to ja juz jestem chora zamartwiajac sie ze znowu beda awantury,bede musiala siedzziec do rana itp.Zawsze to jest przed weekendem. Nawet rodzina mojego faceta jest taka sama,tu jego siostra ma 6 dzieci a alkoholleje sie codziennie najgorszy jest jej maz bo wypijac marudzi i wygonic go do spania graniczy z cudem a niestety mieszkamy razem w domu. Czy ja jestem nieormalna? Dlaczego boje sie takich rzeczy,za kazdym razem strasznie to przezywam,boli mnie glowa i zle sie czuje. Zastanawiam sie czy po prostu nie zakonczyc tego zwiazku mimo ze bardzo kocham mojego partnera i on stara sie nie pic i jest grzeczny ale mi to nie wystarcza. Dlaczego spotkania ze znajomymi nie moga sie obyc bez % i konczyc sie o normalnej porze? Nie mam juz sily do tego. Teraz sa swieta,zamiast sie cieszyc ja sie zadreczam ze dom bedzie pelen ludzi ktorzy tylko mysla o tym by sie napic i dobrze bawic bez wzgledu na konsekwencje. Czasami plakac mi sie juz chce :( Czy ja powinnam byc sama ?
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez sofia » 2 kwi 2015, o 11:45

Kurcze moja znajoma kiedys tez byla w takiej sytuacji. Nie zazdroszcze ci. Zycie w ciaglym stresie to nic dobrego,kiedys to odczujesz. Zastanow sie czy Twoje zdrowie i nerwy sa warte teg zwiazku. Moze pogadaj z patnerem,ze ci to nie odpowiada,jesli nie zrozumie to go zostaw bo nie jest wart ciebie.
Avatar użytkownika
sofia
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 26 mar 2015, o 20:05
Lokalizacja: Holandia

Re: co zrobic?

Postprzez BlackWolf » 2 kwi 2015, o 12:04

Myślę, że nawet gdybyś go zostawiła nie byłabyś sama. Nikt nie jest skazany na samotność o ile sam takiej drogi nie wybierze.
Jak najbardziej jesteś normalna, ponieważ masz swoje priorytety, wiesz jak powinna wyglądać rodzina a także normalny związek.
Tam gdzie jest alkohol nigdy ''normalnie'' nie będzie.

Napisałaś, że Twój chłopak stara się nie pić, ale czy byłby w stanie całkowicie zmienić swoje dotychczasowe zwyczaje? Przynajmniej ograniczyć ilości spożywania alkoholu, nie robić tego co weekend i nie przesiadywać do tzw. bólu dopóki impreza się nie skończy?
Jeżeli dla niego coś takiego jest wyczynem, to radziłabym się zastanowić czy ten związek jest wart Twojego dalszego poświęcania się.
Natomiast jeśli ma problem z alkoholem - terapia. Nic innego w takim wypadku byś nie wskórała choćbyś miała się dwoić i troić. Człowieka nie zmienisz na siłę, on sam musi tego chcieć.

Współczuję sytuacji, w której się znajdujesz.
Nie możecie czegoś wynająć dla siebie z dala od jego rodziny?

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: co zrobic?

Postprzez Kinga88 » 2 kwi 2015, o 13:01

jesteś normalna jak najbardziej...nie każdemu odpowiada alkoholi i siedzenie nie wiadomo ile do rana..
tak jak podpowiada Black nie możecie razem czegoś wynająć..aby odciąć się od tego typu spotkań towarzyskich ?
Avatar użytkownika
Kinga88
Super Gaduła
 
Posty: 1209
Dołączył(a): 2 wrz 2014, o 10:28

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 2 kwi 2015, o 14:47

niestety poki co nie mozemy sie wyniesc bo sytuacja na to nie pozwala a razem taniej. Spimy w salonie wiec zeby sie gdzies schowac tez nie ma gdzie. A moj facet dla mnie zmienil sie bardzo. Kiedys ciagle imprezowal,nigdy go nie bylo w domu teraz odkad jestesmy razem spedzamy czas przewaznie razem nawet nigdzie sam nie wychodzi. Chodzi o to,ze jak ktos do niego zadz to on nie odmawial i zapraszal do nas tu u jego siostry to samo jest. Jego znajomi nie potrafia sie zachowac po alkoholu to samo szwagier i nie maja umiaru ani ograniczen w piciu i czasie
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez Hadassa » 2 kwi 2015, o 15:15

To może zamiast zapraszać znajomych do siebie, zaczniecie się spotykać u nich, lub w jakims barze, to chyba najlepszy sposób, by spokojnie się wynieść o dowolnej porze ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 2 kwi 2015, o 17:04

tak wlasnie robilismy jak mieszkalismy jeszcze sami teraz niestety nie mamy takiej mozliwosci bo nie jestesmy u siebie
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez BlackWolf » 2 kwi 2015, o 17:19

Czegoś tutaj nie rozumiem.
Mieszkacie u jego rodziny, nie wolno wam wyjść ale zapraszać na popijawy znajomych możecie?
Przecież nikt was raczej pod zamknięciem nie trzyma. To właśnie tym bardziej jest powód aby wracać wcześniej do domu zamiast siedzieć do późnia na imprezach.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 2 kwi 2015, o 20:53

ale to jego siostra zaprasza nie my a mieszkamy na wiosce i nie ma gdzie isc a to nie polska ze bilet kosztuje 2zl do innego miasta
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez Hadassa » 3 kwi 2015, o 09:22

a czyj jest dom ? Nie można po rpostu porozmawiać z siostrą ?

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 3 kwi 2015, o 09:40

dom jest siostry a raczej nic to nie da bo oni lubia takie rzeczy a moj facet nawet slowa n ie powie bo tez mu to na reke tylko nic nie mowi. Maja tyle dzieci a zero odpowiedzialnosci. Przytlacza mne to juz coraz bardziej. Za kazdym razem jak slysze pl nr to az mnie zoladek boli,prawde mowiac to ciagle zyje w stresie :( Chcialabym zeby urwal z tymi znajomymi kontakt ale on twierdzi ze to jego przyjaciel. Z reszta kazdy jego kumpel jest lepszy od drugiego. Nie wiem czy mi starczy sil na to wszystko. Jeszcze opowiesci wszystkich jaki moj misiek byl zanim z nim zaczelam byc w okresie kiedy kontaktu nie mielismy,aluzje jak sie zmienil z moej winy itp,ale co z tego jesli on nawet nic mi nie mowi. Jezeli ja sie nie zapytam albo sama od kogos nie dowiem on nic nie mowi. Rozmawiamy na tematy ale nie ktore nas dotycza. Ja nawet nie wiem na czym stoje po mimo,ze mowi ze mnie kocha i chce ze mna zalozyc rodzine. mam 30 lat a on nawet nie wspomina o tym tylo ze malzenstwo nie wchodzi w gre. Wiem,ze to sie wyda chore ale ja naprawde czuje,ze mam nerwice :( dlaczego nie mozemy tu miec takich znajomych jak ja mam w pl czy w nl :( normalnych? Tyle razy mu mowilam jakie mam obawy,czego nie lubie itp a on zawsze to zlewa chyba bo nigdy obietnic nie dotrzymuje. Musze udawac ze lubie jego kumpla ale dla mnie to alkoholik i imprezowicz nic po za tym. Zawsze po takich spotkaniach sie klocimy i nie odzywamy do siebie a on nie wyciaga zadnych wnioskow z tego :(
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez Hadassa » 3 kwi 2015, o 09:53

A może pora odetchnąć od niego na jakiś czas??

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 3 kwi 2015, o 10:41

juz mielismy polroczna przerwe gdy bylismy w osobnych krajach,po mc wszystko sie rozwalilo doszczetnie :( dlugo nam zajelo naprawienie tego. Wszystko dla niego zostawilam,prace,znajomych i rodzine a on nie potrafi chyba tego zrozumiec
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez Hadassa » 3 kwi 2015, o 11:01

Więc moze nie jest wart takiego poświecenia ?

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 4 kwi 2015, o 10:30

wczoraj wieczorem jak sie polozylismy to odbylismy rozmowe. Powiedzial,ze mnie kocha i chce ze mna zalozyc rodzine,ze zrobi wszystko byusmy szybko staneli na nogi i sie wyprowadzili. Przyznam sie,ze oni tu pija codziennie po kilka piw ale moj misiek za kazdym razem odmawia. Pije tylko w weekend i to nie kazdy,a jesli juz to nigdy nie doprowadza sie do stanu w ktorym urwal by mu sie film. Wiem,ze tez sie dla mnie baaaaardzo zmienil i to o 180' biorac pod uwage jego zycie zanim zaczelismy ze soba byc. Chcialabym wrocic jednak do pl i tam zyc. Nie potrzebuje kokosow by byc szczesliwa. Mamy po 30 lat wiec czas juz zaczac myslec o zyciu powaznie co dalej itp
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez Hadassa » 7 kwi 2015, o 09:25

A jakiekolwiek szanse na powrót do pl ?? Czy może on jednak powrotu nie widzi ??

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: co zrobic?

Postprzez Kundzia » 7 kwi 2015, o 09:40

Hadassa napisał(a):A jakiekolwiek szanse na powrót do pl ?? Czy może on jednak powrotu nie widzi ??


Pytanie strzelone w dziesiątkę Hadassa! Martusia86 jeśli oglądasz się ze wszystkim na niego, do wszystkiego dostosowujesz mimo tego, że twoje zdanie lub chęci są inne - to nazywa się zakłamanie/fałsz bo nie jesteś sobą. Przestań się oglądać na niego, przestań cały czas oglądać się na jego rodzinę i chociaż raz zrób coś, czego ty sama chcesz! Dlaczego masz znosić coś, na co nie możesz patrzeć? Dlaczego masz patrzeć na coś, czym się brzydzisz?
Stań z boku i spójrz na to oczami zupełnie obcej osoby. Nie wiesz jak to zrobić?

Bierzesz kartkę, kredki i ołówek po czym na tej kartce rysujesz zwierzę. Zwierzę z którym się utożsamiasz będąc w tym związku.
To jedna z części terapii psychologicznej dla par/narzeczeństw/małżeństw. I to co narysujesz, dobór kolorów jest idealną wskazówką do tego, jak problem powstały między wami rozwiązać.
W jaki sposób można po takim rysunku to rozpoznać? Hm, tutaj dużo psychologii. Więc albo ktoś się tego uczy, ale z pasji się tym zajmuje. Nic łatwego, ale warte jest uśmiechu i efektu końcowego u ludzi, którzy te problemy mają!
:)

Cały mój świat potrzebuje psychologa.
Avatar użytkownika
Kundzia
Miła Kobietka
 
Posty: 44
Dołączył(a): 25 mar 2015, o 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: co zrobic?

Postprzez Martusia86 » 7 kwi 2015, o 13:20

wiem ze sie zmienilam,wszyscy znajomi i przyjaciele mi o tym mowia ze nie ma we mnie nic z tamtej osoby,ktora znali. Podobno juz sie nie smieje ani nie usmiecham jak kiedys. Bylam dusza towarzystwa a teraz unikam kontaktu ze wszystkimi:(. Nic z zycia ktore teraz mam nie podoba mi sie ani troche wrecz zalamuje ale kocham go i nie chce stracic. Marze o powrocie do polski i dawnym zyciu :(. Nie potrafie jednak wziasc sie w arsc i odejsc :( czuje sie jak bym byla od niego uzalezniona i wydaje mi sie ze nikt inny mnie nie zechce :(
Avatar użytkownika
Martusia86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2 kwi 2015, o 11:10

Re: co zrobic?

Postprzez Hadassa » 7 kwi 2015, o 13:57

Takie obawy to nic nowego, zawsze boimy się samotności..
Ale czasem po prostu dla poprawy własnego poczucia własnej wartości warto...

moja przyjacółka, też ne wyobrażała sobie życia bez faceta..
ale w końcu się wzięła na odwagę i zerwała..
Ale za to jak odżyła... co praawda teraz wrócili do siebie.. ale już całkiem inaczej wygląda ich związek...
Ona też miała szansę wiele przemyśleć...

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: co zrobic?

Postprzez BlackWolf » 7 kwi 2015, o 14:41

Lepiej jest być przez jakiś czas samotną niż czuć się samotnie w związku...
Nie powinnaś także zatracać siebie dla kogokolwiek... Bez względu na to jak bardzo kogoś kochasz, nie powinnaś poświęcać samej siebie. Nie na tym polega związek dwóch rzekomo kochających się ludzi.

I nie wmawiaj sobie, że nikt Cię nie zechce, bo dlaczego miałoby tak być?

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], Joestr45