Niestety ale wybaczanie jest niezwykle trudne i to nie tylko dotyczy sfery zwiazanej
ze zdrada.
Natura ludzka potrafi wybaczac ale to nigdy nie rowna sie zapomnieniu o doznanych psychicznych okaleczeniach.
Ktos kogo dotknela zdrada cierpi doslownie gehenne i meki piekielne wewnatrz swojej zranionej i poszarpanej psychiki.
Czy mozliwe jest wybaczenie ?
Na tak postawione pytanie kazda osoba ktora posmakowala zdrady odpowie , ze tak .
Ale zaraz zastrzega , ze nie zapomni tego do konca zycia .
I , ze wybaczyc powinna bo robi to , jak nie dla dzieci to dla innych wyzszych celow.
A ja sie pytam czy warto ponosic taka ofiare z siebie i skladac ja na oltarzu psychicznego dreczenia sie?
Oczywiscie, to wszystko zalezy od predyspozycji danej osoby i jej odpornosci na stres.
Nie kazda z nas jest na takie poswiecanie sie przygotowana i na tyle silna by w tym tkwic.
Przeciez po zdradze to jest dopiero szalenstwo w postaci weszenia wszedzie nastepnych zdrad i klamstw.
To napiecie wynikajace z braku zaufania i uczciwosci wobec siebie potrafi doslownie rozwalac juz i tak widoczne golym okiem zgliszcza danego zwiazku.
Zawsze twierdze, ze jesli ktos zdradzil raz to zdradzi i nastepny.
Nie ludzcie sie , ze jak przebaczycie to juz bedzie cacy.
Nie bedzie i tyle.
Ktos powie , ale czlowiekowi trzeba dac druga szanse .
To prawda , ale moim zdaniem nigdy nie daje sie drugiej szansy jesli idzie o popelniona juz zdrade.
Przykro mi to powiedziec, ale ktos kto zdradza jest po prostu slabeuszem ktory kieruje sie ,,instynktem,, a nie
szczeroscia bedaca w nim, samym.
A wiec jak mozna budowac zwiazek z kims kto jest zwyczajnie bylejaki osobowosciowo.?
Ktos kto jest autentyczny w pelnym tego slowa znaczeniu nigdy nas nie zdradzi.
To smutne co mowie, ale zdrada boli paskudnie i dopieka do zywego, dreczac wspomnieniami , zalami i roznorakimi pretensjami nie tylko do tego co nas zdradzil ale rowniez do siebie samych .
Czasami zycie nas totalnie zaskakuje i sprawia, ze nie mamy wyjscia i musimy wybaczyc zdrade .
Co wtedy ?
Wtedy trzeba sie z tym oswoic , choc to nie latwe i proste zadanie.
Ale mozliwe do wykonania , bo uplyw czasu powoduje, ze nabieramy dystansu do tego co sie wydarzylo i zaczynamy szukac roznych usprawiedliwien analizujac rzeczywistosc.
Nie da sie ukryc , ze czasami przychodzi nam dlugo sie z taka niekomfortowa sytuacja zmagac i pozornie wybaczyc .
Najgorsza jest ta walka ze soba i swoimi slabosciami.
Ale mowia, ze czlowiek jest silny i niejedna zyciowa burze i zawieruche przetrzyma, wiec i to , ze inni nas zdradzaja tez.