Kobiety! Mówi się, że kobiety często "boli głowa", kiedy przychodzi pora na seks, że rzadziej mamy ochotę itp... I ja w sumie tak mam. Nie wiem, czy to jest kwestia przemęczenia, czy to jest coś nie tak ze mną, czy po prostu moje mam jakieś podświadome obawy dotyczące mojego partnera, ale rzadko mam ochotę na seks (w przeciwieństwie do niego...). Myślicie, że powinnam pogadać z ginekologiem czy seksuologiem, czy ogolnie sięgnąc po tabletki na poprawę libido?
Bo jest naprawde kiepsko.