Duchy istnieją...?

Miejsce na dyskusje nie związane z pozostałymi tematami.

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez Snajper » 8 cze 2015, o 18:18

Zgodnie z tym co twierdzą naukowcy samoświadomość (świadomość własnego istnienia) to tylko "wydzielina" mózgu który osiągnął wystarczający stopień skomplikowania budowy. Dla deistów to nic innego jak dusza. W sumie nikt nie potrafi przeprowadzić wiarygodnego dowodu na poparcie swojej tezy. Naukowcy ekstrapolują założenia zmieniając je w prawo, a deiści nie starają się analizować tylko przyjmują na wiarę swoje założenia.
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez BlackWolf » 9 cze 2015, o 00:26

Elvis Presley, Adolf Hitler ponoć umarli a nikt nie potrafi tego udowodnić. ;)

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez Snajper » 9 cze 2015, o 12:31

Jasne :lol:

Ale tak poważniej, do powstania Teorii Względności Einsteina i modelu matematycznego czasoprzestrzeni, na podstawie Newtonowskiej teorii grawitacji naukowcy dowodzili, że wszechświat jest nieskończony i być może wieczny. Dopiero po przełomie Einsteinowskim zbudowano na nowo model kosmogoniczny i stwierdzono, że wszechświat powstał około 13 miliardów lat temu z ... osobliwości początkowej - taką nazwę wymyślono na to coś, czego nie rozumiemy. Obecnie w związku z odkryciem przez astronomów i fizyków teoretycznych istnienia czarnej materii i energii w zadziwiający sposób wpływających na niepokrywanie się modelu kosmogonicznego (tego obowiązującego) z tym co obserwujemy, szykuje się kolejny wielki przełom. Nie mniejszy niż ten po "wymyśleniu" czasoprzestrzeni. Obecnie fizycy starają się uchwycić obserwacyjnie istnienie bozonu Higgsa (dość mylnie nazywanego boską cząsteczkę) po to aby potwierdzić istnienie pola Higgsa odpowiedzialnego za istnienie masy wśród cząsteczek. Zresztą, mechanika kwantowa doszła w badaniach do poziomu w którym istnienie obserwatora może wpływać na powstawanie cząstek elementarnych i coraz trudniej jej poradzić sobie z potencjalnością istnienia w mikroskali.

Reasumując, nauka doszła do momentu w którym jest wiele niewiadomych i w przyszłości może całkowicie zmienić się nasze rozumienie pojęcia materii, istnienia i rozwoju świata a nawet związku przyczynowo skutkowego. Co to ma wspólnego z duchami/duszami i wiarą w to, że człowiek to nie tylko składowa wyładowań elektrycznych i reakcji chemicznych w mózgowych synapsach ? To, że nauka upraszcza rzeczywistość. Tworzy modele wystarczająco proste, aby były zrozumiałe, ale nie potrafi połączyć ze sobą w jedną całość mikro i makro oddziaływań, a poza tym wiele obserwacji z dziedziny duchowości, a priori uznaje za nieistniejące. Tak samo jak kiedyś Einsteinowską czasoprzestrzeń uznawano za bzdurny wymysł szwajcarskiego urzędnika patentowego.

Zastanówmy się czy ufamy nauce dlatego, że znamy dokładnie każdy wzór i zawiłość fizyki i kosmogonii (oraz ich ograniczenia), czy też zwyczajnie wierzymy w to, że naukowcy którzy stworzyli techniczną cywilizację, wykorzystując swoją niepełną wiedzę na temat natury, mają wystarczającą wiedzę, aby okrzyknąć ateistyczny nihilizm jedyną odpowiedzią na pytania dotyczące tego czym jest człowiek. Moim zdaniem po prostu wszyscy zakładają, że jeśli ktoś jest naukowcem "głównego nurtu" posiada patent na wszystkie odpowiedzi. Nie mówi się o wielu innych naukowcach, takich choćby jak Alfred Russel Wallace, znakomity przyrodnik, i współtwórca Darwinizmu który jednak zdecydowanie odcinał się od "głównego nurtu" twierdząc, że teoria Darwinizmu nie uwzględnia na przykład skokowych zmian w rozwoju organizmów. Zresztą było wielu innych naukowców wytykających nauce ograniczenia, ale szybko wypadali z "głównego nurtu", szczególnie jeśli zaczynali badać zjawiska powszechnie uznawane przez naukę za nieistniejące.


O rety ! ale się rozpisałem. :oops: Przepraszam, ale lubię ten temat.
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez Hadassa » 9 cze 2015, o 12:50

Więc pisz w tym i podobnych jak najwięcej :D

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez michal76 » 15 cze 2015, o 19:37

Chyba ktoś a dużo :) z archiwum x się na oglądał

michal76
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 15 cze 2015, o 18:36

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez kamila » 15 cze 2015, o 19:44

Myślę ze jest ''coś '' wiecej niz ciało.Wierzę w duchy.

Największą głupotą naszego gatunku jest to,że najwspanialsze bukiety przeznaczamy dla zmarłych...
Avatar użytkownika
kamila
Fajna Kobietka
 
Posty: 245
Dołączył(a): 14 kwi 2015, o 17:56

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez Aleksndra » 20 mar 2017, o 07:26

Moja babcia opowiadała ze miała kilka razy kontakt z kimś z rodziny kogo nie ma już wśród nas. Wszyscy traktują historie babci z przymrużeniem oka ale jak o tym opowiada... to włos się jerzy :O

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Piękno kobiety tkwi w szczegółach. Mój blog:
http://www.healthybeauty.pl/blog
Avatar użytkownika
Aleksndra
Miła Kobietka
 
Posty: 93
Dołączył(a): 26 lut 2017, o 14:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duchy istnieją...?

Postprzez martynaly1991 » 20 mar 2017, o 17:31

Moje zdanie na temat duchów jest takie , że uważam je za istniejące . Sama nie miałam z nimi do czynienia ani razu . Jednakże słuchając opowieści innych ludzi uwierzyłam w nie .

Doksycyklina ulotka sprawdź tutaj.
martynaly1991
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 21 lut 2017, o 19:39
Lokalizacja: Warszawa
Pani Reklama

Poprzednia strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Brak zidentyfikowanych użytkowników