A ja mysle, ze gdybys sprobowala szczerze i bardzo spokojnie z nim porozmawiac , bez naskakiwania i
roznych inwektyw pod jego adresem, to przynajmniej bys rozwiala swoje najrozniejsze watpliwosci .
Szczegolnie te ktore dotycza swery uczuciowej i ew waszej wspolnej przyszlosci , zwazywszy na fakt, ze
jest wasza corka.
Byc moze Twoj partner zrozumie , ze nie da sie tak dalej zyc i funkcjonowac.
Moze pod wplywej takiej rozmowy dotrze do jego swiadomosci, ze wasza corka patrzy i slyszy z pewnoscia
wasze systematyczne niesnaski.
Przyznaje, ze nie jest to dobra atmosfera do rozwoju i zycia nie tylko dla corki ale dla Was samych.
Popros go i zapytaj , czy jest w stanie cos zmienic by miedzy Wami zapanowala zgoda i normalnosc.
Tak sobie mysle, ze odpowiednie podejscie do niego moze wszystko zmienic , moze zmobilizuje sie do ograniczenia ilosci wypijanych piw, a co za tym idzie do zmiany nastawienia do Ciebie.
W tej chwili napewno uwaza Cie za gerliwa i zrzedliwa kobiete ktora czepia sie jego bez powodu.
Sama nie znosze napietej atmosfery miedzy ludzmi bo ona doslownie rozwala relacje miedzy ludzmi , wzrasta wrogosc i zwiazek uczuciowy pada jak domek z kart.
A tego nie za bardzo da sie juz odbudowac.
Dlatego mysle, ze stres i wlasnie panujaca miedzy wami ,,wojna,, niszczy i rozwala wszystko.
A przeciez to nie koniec swiata by piwo bylo przyczyna takiego koszmaru.
Dlatego obmysl taktyke i strategie postepowania wg ktorej sprowokujesz , nawet jak trzeba podstepna rozmowe i doslownie ,,wywachasz,, do czego to wszystko zmierza i czy sa jeszcze jakies szanse na zakopanie topora wojennego miedzy Wami.
Celem zas nadrzednym powinno byc nade wszystko dobro Waszej corki.
Nie podejmuj zadnych dzialan pod wplywem wzburzenia i emocji , bo to sa najgorsi zyciowi doradcy ktorych celem jest niszczenie i chaos a nie dbanie o powroty uczuciowe do siebie.
Trzymaj sie i przemysl sprawe z wielka cierpliwoscia i nadzieja , ze sie wszystko uda pozszywac i poskladac miedzy Wami.
Ps. Wyprowadzka i wprowadzanie zametu jesli idzie szkole corki , to najgorszy wariant jaki mozna sobie wyobrazic.
Odejsc zawsze zdazysz , bo to jest ostatecznosc, a wiec ostroznie podchodz do takich rujnujacych zycie ew decyzji.