facet alcoholic

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

facet alcoholic

Postprzez Zagubiona1437 » 1 wrz 2014, o 00:33

Witam Was serdecznie!
Zdecydowalam dolaczyc do waszego forum, i prosic was o rade bo juz sama to niedlugo chyba eksploduje :(
Jestem w zwiazku od 8 lat, mamy coreczke 6 letnia, i ogolnie wydaje sie ze jest w miare ok, ale moj facet naduzywa alkoholu w sesie piwka, twierdzi ze to ja przesadzam ale wydaje mi sie ze od 4-6 piwek dziennie a czasami nawet 8, to chyba nie jest normalne.
Gdy juz puszczaja mi nerwy i wygarne mu wszystko straszac ze odejde to jest chwila spokoju (poniedzialek nie pije, wtorek 1-2, w srode wracam pozno z pracy wiec nie wiem po jego wydechy mozna sie domyslec a czwartek zaczyna weekend i tak jest caly czas ) :(
Czesto zadaje sobie pytanie czy ja go jeszcze wogole kocham, czuje obrzydzenie jak ma sie obok niego polozyc, przesiakniety jest juz tym piwskiem, martwie sie o moja corke nie wiem jak ona zareaguje,jak zdecyduje sie odejsc, ogolnie nie klocimy sie czesto wiec moze to byc dla niej niezrozumiale. Co mam robic pomozcie
Zagubiona1437
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 1 wrz 2014, o 00:00

Re: facet alcoholic

Postprzez oppsdedek » 1 wrz 2014, o 20:17

Jest alkoholikiem. Fakt ze nie jest agresywny, ake niestety to zle wplynie na wasze dziecko. Daj mu wybor albo piwo albo ty. Bedzie potrzebowal pomocy z rzuceniem, bo kilka piwek dziennie moze wydawac sie niegrozne ale niestety to juz uzaleznienie. Terapia szokowa - bierzesz dziecko i idziesz zamieszkac do rodziny. Moze wtedy sie obudzi
oppsdedek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 15
Dołączył(a): 2 maja 2014, o 14:09

Re: facet alcoholic

Postprzez Zagubiona1437 » 1 wrz 2014, o 22:58

dziekuje ci za wpis,
Tak oczywiscie z checia bym tak zrobila ale niestety nie mam do kogo sie wyprowadzic :( , mieszkamy za granica. Mam pustke w glowie nie wiem co robic boje sie, moja corka bardzo dobrze radzi sobie w tutejszej szkole wiec nie mam mysli wracac do Polski i sprawiac jej trudnosci z nowym otoczeniem.
Zagubiona1437
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 1 wrz 2014, o 00:00

Re: facet alcoholic

Postprzez Astra » 2 wrz 2014, o 22:39

A ja mysle, ze gdybys sprobowala szczerze i bardzo spokojnie z nim porozmawiac , bez naskakiwania i
roznych inwektyw pod jego adresem, to przynajmniej bys rozwiala swoje najrozniejsze watpliwosci .
Szczegolnie te ktore dotycza swery uczuciowej i ew waszej wspolnej przyszlosci , zwazywszy na fakt, ze
jest wasza corka.
Byc moze Twoj partner zrozumie , ze nie da sie tak dalej zyc i funkcjonowac.
Moze pod wplywej takiej rozmowy dotrze do jego swiadomosci, ze wasza corka patrzy i slyszy z pewnoscia
wasze systematyczne niesnaski.
Przyznaje, ze nie jest to dobra atmosfera do rozwoju i zycia nie tylko dla corki ale dla Was samych.
Popros go i zapytaj , czy jest w stanie cos zmienic by miedzy Wami zapanowala zgoda i normalnosc.
Tak sobie mysle, ze odpowiednie podejscie do niego moze wszystko zmienic , moze zmobilizuje sie do ograniczenia ilosci wypijanych piw, a co za tym idzie do zmiany nastawienia do Ciebie.
W tej chwili napewno uwaza Cie za gerliwa i zrzedliwa kobiete ktora czepia sie jego bez powodu.
Sama nie znosze napietej atmosfery miedzy ludzmi bo ona doslownie rozwala relacje miedzy ludzmi , wzrasta wrogosc i zwiazek uczuciowy pada jak domek z kart.
A tego nie za bardzo da sie juz odbudowac.
Dlatego mysle, ze stres i wlasnie panujaca miedzy wami ,,wojna,, niszczy i rozwala wszystko.
A przeciez to nie koniec swiata by piwo bylo przyczyna takiego koszmaru.
Dlatego obmysl taktyke i strategie postepowania wg ktorej sprowokujesz , nawet jak trzeba podstepna rozmowe i doslownie ,,wywachasz,, do czego to wszystko zmierza i czy sa jeszcze jakies szanse na zakopanie topora wojennego miedzy Wami.
Celem zas nadrzednym powinno byc nade wszystko dobro Waszej corki.
Nie podejmuj zadnych dzialan pod wplywem wzburzenia i emocji , bo to sa najgorsi zyciowi doradcy ktorych celem jest niszczenie i chaos a nie dbanie o powroty uczuciowe do siebie.
Trzymaj sie i przemysl sprawe z wielka cierpliwoscia i nadzieja , ze sie wszystko uda pozszywac i poskladac miedzy Wami.
Ps. Wyprowadzka i wprowadzanie zametu jesli idzie szkole corki , to najgorszy wariant jaki mozna sobie wyobrazic.
Odejsc zawsze zdazysz , bo to jest ostatecznosc, a wiec ostroznie podchodz do takich rujnujacych zycie ew decyzji. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: facet alcoholic

Postprzez Zagubiona1437 » 3 wrz 2014, o 01:08

Dzieki ASTRA !
zdecydowanie masz racje, problem jest taki ze juz z nim rozmawialam nie raz, On jest osoba bardzo uparta a do tego obrażalski , a ja jestem straszny nerwus :( i nie znosze takiego zachowania, no nic chyba spróbuję z nim pogadac o ile bedzie w stanie trzeźwości (ja bede w domu wieczorem) ale powiem Ci ze malo we mnie zapalu zeby walczyc, :( od 3 lat go prosze o to zeby przestal, potem szlam na ugode zeby ograniczyl, bo walczyl o to jedno dziennie ale to zawsze trwalo chwile,

czy mam nadzieje? jakas malutka, tak
czy czuje sie przy nim bezpieczna, nie
czy moge na nim polegac, trudno powiedziec :cry:
Zagubiona1437
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 1 wrz 2014, o 00:00

Re: facet alcoholic

Postprzez Astra » 4 wrz 2014, o 01:44

Widze, ze oboje macie sporo do zrobienia.
Oboje macie , nie obraz sie , trudne charaktery i dlatego tak miedzy wami trze.
Oczywiscie masz racje , ze zabiegasz o dobra atmosfere i warunki dla rozwoju Waszego dziecka,bo to jest
jak pisalam wczesniej cel nadrzedny.
Ale jesli miedzy wami nie zapanuje jakakolwiek nić porozumienia i obopolne kompromisy, to wszyscy bedziecie tylko stratni zyciowo , sfrustrowani i nieszczesliwi.
Czasami warto dokonac analizy i podsumowania tego co bylo miedzy Wami wspaniale w przeszlosci i tego co jest obecnie.
Jesli po takiej analizie stwierdzisz , ze warto mimo wszystko zainwestowac w ten Wasz kulawy zwiazek to
odniesiesz z pewnoscia zyciowy sukces.
Powiem Ci, ze najprosciej zawsze jest jeczec z rozpaczy i bezradnosci , ale najtrudniej jest jednak zastosowac metode zrozumienia , wyjasnienia i to szczerego oraz tak nie lubianego kompromisu.
NIestety to udaje sie tylko nielicznym , ktorzy potrafia sie przemoc dla dobra sprawy i osob .
Zastanow sie do ktorej grupy bys zaliczyla siebie?
Jesli oboje odstawicie jak przyslowiowa miotle w do kata emocje i agresywne wybuchy, to z pewnoscia
poradzicie sobie z waszym wiszacym na wlosku zwiazkiem.
Zycze Wam, by slonce zawitalo do Waszego zycia wypedzajac te burzowe chmurki.
Uszka do gory. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]