BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Prosze o wasze opinie i porady wink
Byłam z chłopakiem 8 miesięcy , na początku było dobrze czułam ,ze Mu zależy, lecz później czułam to coraz mniej . I przez to sie sporo kłóciliśmy ale zawsze jakoś dawaliśmy rade z tego wybrnąć ... Aż do teraz . Rozstaliśmy się , na drugi dzien napisał ,ze moze jeszcze nie wszystko stracone i mamy dać sobie czas . Po dwóch tygodniach zapytałam czy juz wie czego chce a On ciągle mówił ,ze nie wie i ze boi dac Nam kolejna szansę . Dla mnie te 'nie wiem' oznaczało 'nie' wiec byłam zmuszona zakończyć to lecz bardzo nie chciałam . Powiedział ,ze przez te kłótnie jego uczucia sie zmniejszyły i nie zależy Mu tak jak kiedyś ze pewnie robi wielki błąd ale nie chce nic na siłe i inaczej nie potrafi . Rozmawiał ze znajomym z czego wiem ze mówił ze teraz jest jeszcze gorzej to uczucia i wspomnienia . Nie pisaliśmy( bo napisałam żeby nie pisał) nie widzieliśmy się przez dwa tygodnie ponieważ były ferie , teraz widujemy sie w szkole ale nie rozmawiamy . Jest bardzo ciężko mi, a nie wiem jak Jemu ale widzę ze jest smutny .
Bardzo bym chciała zeby dał Nam jeszcze jedną szansę ,żeby chciał wrócić
Poradźcie mi co zrobic , jak zachowywać się w szkole ?
I jak rozpalić w Nim uczucie na nowo ?- ( chociaż wiem ze jesli On nie chce i jesli tak jest Mu dobrze to nic nie pomoże ,ale chciałabym spróbować )

Pozdrawiam serdecznie wink

bardzo mi przykro ale niestety moim zdaniem jesli nie zalezalo juz mu w ciagu 8 miesiecy i stale sie klociliscie - czas do roku powinien podobno byc najlepszym okresem w zwiazku, tecze, jednorozce i takie tam to chyba juz raczej nic z tego nie bedzie :/


on mowi ze to przez klotnie a klotnie byly o to ze mu nie zalezalo. Kółko się zamyka :/

Pierwszy kryzys zaczyna sie zazwyczaj po 3 miesiącu bycia razem, później leci z górki, kłótnie są częstsze i intensywniejsze. to jest tzw docieranie sie, ja myslę że nic straconego jeśli on czuje to samo co Ty. Tylko ktoś musi zacząć rozmowę...

no własnie tylko czy On czuje to samo skoro zerwał i npowiedział ze Jego uczucia sie zmniejszyły ;/ i też nie chce w żaden sposób się narzucać, bo mówił ,ze nie chce nic na siłę , ale tez mówił ,ze MOŻE jak trochę pocierpimy to to do nas wróci.
Więc pewnie teraz jest mu tak dobrze skoro nie pisze ani nic . A mi to juz teraz chyba troszkę głupio byłoby zawracać mu znowu głowę , to jednak on mnie nie chce i jesli juz to on powinien jakoś dać znać

Jeśli zależy Ci na Nim to może warto jeszcze raz spróbować? W związku nigdy nie jest zawsze różowo, przychodzi okres "kryzysu" i wlaśnie wtedy ważne jest dogadywanie się, umiejętność pójścia na kompromis, umiejętność rozmowy. Może troche Was to przerosło ale jeśli nadal coś do siebie czujecie to warto szczerze o tym pogadać. Możliwe, że się nie uda na nowo rozpalić uczucia, ale lepiej żałować, że się spróbowało niż, że nic się nie zrobiło. Spróbuj poprosić o rozmowe, tak żebyś po niej była już pewna co i jak. Bo takie czekanie niewiadomo na co tez jest meczące.

Najgorsza jest ta niepewność. Myślę, że nie masz nic do stracenia. Jeśli facetowi zależy to okazuje to. Chce być z kobietą, która nie jest mu obojętna. A w tym przypadku myślę, że pogodził się z tym, że nie jesteście razem. Może chce się nacieszyć życiem singla. Wie, że na niego czekasz i może Cię mieć jak zechce, więc się nie spieszy. Nie trać życia na żal za nim. Nie proś o nic. Bądź pewna siebie. Powiedz, że mieliście swoje problemy, ale wierzysz, że możecie to pokonać. Jeśli odpowie, że on nie wie zacznij żyć własnym życiem. Spróbuj o nim zapomnieć. To trudne, wiem. Ale tylko tak odnajdziesz wewnętrzną równowagę.