przez szukającaszczęścia » 1 gru 2012, o 00:33
Potrzebuje porady. Może ktoś obiektywny lepiej na to spojrzy. Oczywiście chodzi o chłopaka. Na początku znaliśmy sie tylko przez internet. Gdy z nim pisałam czułam że nadajemy na tych samych falach. Dopiero po trzech latach los sprawił że poznaliśmy sie na żywo. Pierwsze spotkanie było na dyskotece, przetańczyliśmy całą noc. Świetnie nam sie rozmawiało i raz mnie pocałował, czułam sie jak w niebie. Potem zaczęliśmy pisać, na początku normalnie tak jak wcześniej a wraz z upływem czasu zaczął do mnie mówić skarbie, kochanie... Po dwóch tygodniach przyjechał do mnie do domu. Spędziliśmy razem praktycznie cały dzień. Całowaliśmy sie, przytulaliśmy. Jednak po tym spotkaniu coś sie zmieniło. Mniej piszemy, nie zwraca sie do mnie tak jak wcześniej tylko po imieniu. Ale codziennie jednak sie odzywa. Jestem zdezorientowana. Chciałabym żeby wynikło z tego coś więcej ale nie wiem co zrobić. Wydaje mi się że nie jest mną zainteresowany bo nie proponuje drugiego spotkania. Tylko po co utrzymuje ten kontakt... Nie chce pytać wprost, narzucać sie i go wystraszyć. Czy to ja powinnam zaproponować by znów do mnie przyjechał? Czy wogóle jest szansa by coś poważniejszego z tego wyszło? Może ta historia brzmi troche dziecinnie ale nie jesteśmy dziećmi. Ja mam 20 lat a on 22. Dzieli nas 60 km.
-
- szukającaszczęścia
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 5
- Dołączył(a): 1 gru 2012, o 00:12