Witam,
na początku chciałabym się przywitać. Długo zastanawiałam się czy napisać, ale nie mam nic do stracenia. Jestem w związku od 4 lat w tym rok po ślubie. Mam wspaniałego męża, szanuje go bardzo i kocham. Wiadomo, mamy złe dni czasami, ale to jak w każdym związku. Kilka miesięcy poznałam kogoś, starszy o 12 lat, ma kobietę i dziecko. Zakochałam się, tak szczeniacko się zakochałam. Przychodzę do domu to myśle ciągle o nim, nie mogę się nad niczym skupić. Wymyślam sobie różne zajęcia, żeby przestać myśleć, ale to na nic. Kocham męża i nie sądziłam, że może mnie coś takiego spotkać... Najgorsze, że wiem, że to miłość a nie zwykłe zauroczenie... Ten facet o tym nie wie i próbuje nie dać tego po sobie poznać, chociaż nie wiem czy czegoś nie zauważa... Nie chce zranić nikogo, nawet nie wiem czy mu się podobam. Mam kochanego męża, którego nie chce zranić i na pewno go nie zostawię, ale jak sobie poradzić z tym uczuciem? Jak to zatrzymać?
Nigdy tak nie pokochał kogoś jak tego mężczyznę... Imponuje mi wszystkim, mimo tego, że nie jest idealny, nie doruwnuje mojemu mężowi, a mimo wszystko go kocham...
Co dalej...?
Proszę pomóżcie...