przez sabina_1997 » 17 lip 2015, o 14:32
Cześć. Mam taki duuuży problem. Kompletnie nie wiem co zrobić. Otóż mój facet jest wielkim kłamcą. kiedy rozmawiamy o jego przeszłości (babiarz) mówi, że było tak, a później się okazuje ze było inaczej. to bym mogła jeszcze znieść, ale kiedy ja już znam całą prawdę to on dalej brnie w swoje i robi ze mnie najprościej na świecie idiotkę. Śmieszne jest jeszcze to, że nawet gdy jestem świadkiem jakiegoś wydarzenia i dokładnie go obserwuje, poźniej mówię mu co było nie tak to on swoje. Przecież wcale tak nie było, mówię prawdę. No Jezu, przecież tam byłam widziałam i słyszałam, to on i tak mi wmawia coś innego. Nie wiem co mam z nim zrobić. Zerwanie nie idzie w grę. Jestem z nim w ciąży. Sama sobie nie poradzę. Ale ja już nie wytrzymuje tego wszystkiego. W nic mu nie wierze, a bez zaufania nie ma zawiązku, prawda? Najgorsze jest to, że on myśli, że zawsze ma racje, a to ja mam jakies wymysly.
-
- sabina_1997
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 1
- Dołączył(a): 17 lip 2015, o 14:31