Kloejny miłosny problem, potrzebuje pomocy

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Kloejny miłosny problem, potrzebuje pomocy

Postprzez forumowiczka » 22 paź 2012, o 12:47

Otóż historia jest taka...
Jestem w związku ponad rok, ale jest to związek na odległość.
Cały czas mam wątpliwości czy to ma jakiś sens on tam, ja tutaj widzimy się raz na 2 miesiące, ale dla mnie to stanowczo za mało.
Mówię swojemu R. o tym, że jest mi ciężko być w takim związku. Kiedy mam jakiś problem albo wątpliwość rozmawiam z nim na ten temat, a on zwyczajnie mówi mi, że przesadzam i ciągle szukam jakiś problemów. Chciałabym żeby poświęcał mi więcej czasu, żebym czuła się najważniejszą osobą w jego życiu, ale niestety tak nie jest. Gdy przyjeżdża do Polski ma dużo spraw do załatwienia, oczywiście chce też spędzić czas z rodziną i ja to rozumiem. Przynajmniej staram się być dla niego wsparciem i rozumieć jego postępowanie, ale czuje się jak dodatek. O którym czasami sobie przypomni, na imprezach ważniejszy jest alkohol niż ja. Wtedy tak jakby zapominał o moim istnieniu.
Dzwoni do mnie prawie każdego dnia gdy jest zagranicą, ale czy to nie jest dla niego tylko jakiś obowiązek i tylko dzwoni dla świętego spokoju żebym się nie czepiała? Pytając go co nowego słychać on odpowiada że nic ciekawego i że nic się nie dzieje. I żebym to ja opowiadała co u mnie. Gdzie ja też jestem ciekawa co robił jak w pracy i takie tam.
Ostatnio ma strasznie kiepski humor próbuje się dowiedzieć o co chodzi, ale mówi że jest wszystko ok. I że ja też tak mam czasami, ale wtedy mówię mu co się stało i razem próbujemy rozwiązać sytuacje. Jest jak gdyby zamknięty coraz bardziej w sobie i nie wiem dlaczego.
Zastanawiając się nad nami zrobiłam bilans plusy i minusy związku.
Jaki wynik? Więcej minusów! Hmm i nasuwa się pytanie po co jest ten związek?
Nie wiem co mam robić, nie mogę z nim o tym porozmawiać, bo uważa że szukam dziury w całym i się obraża.
Powiedzcie mi jak rozwiązać tę kwestię. Bo ja już nie mam siły.
forumowiczka
 

Re: Kloejny miłosny problem, potrzebuje pomocy

Postprzez elzbieta45 » 22 paź 2012, o 13:33

Z tego co piszesz to zwiazek Was dwojga niema sensu . Nie ma w Was wymiany mysli . Wazniejsze jak twierdzisz jest zawsze cos innego . Ale ty jestes osobą majacą uczucia i swoje potrzeby . A z tego co czytałam czujesz sie dodatkiem . A taki zwiazek nie ma przyszłosci bo jesli juz teraz wazniejsze jest wiele innych spraw od Ciebie to pozniej bedzie jedynie gorzej . Partner powinien być rownym partnerem tak jak mowisz dzieli sie wszystkim nawet ta zwykła rozmowa tom dniem przezytym / sa to trudne decyzje . Ale jak sama mowisz zrobiłas bilans i jest wiecej minusów to niema sensu ciagnac . Wazne sa ustepstwa ale nie mozna stale ustepowac czy byc z boku
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: Kloejny miłosny problem, potrzebuje pomocy

Postprzez krystyna1617 » 22 paź 2012, o 14:08

Zgadzam się, dziewczyno, wyniszczasz się!

facet może i Cię kocha, ale nie umie o Ciebie zadbać, albo się to zmieni, albo koniec, albo będziecie się na wazajem obciążać...

Oto co robot odkurzacz potrafi!
Avatar użytkownika
krystyna1617
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 14:04

Re: Kloejny miłosny problem, potrzebuje pomocy

Postprzez elzbieta45 » 22 paź 2012, o 14:27

tak czas otworzyc oczy i zadbac o siebi i tez widziec swoje potrzeby
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]