jak w temacie... kończę biotechnologię, specjalizacja medyczna, jestem tym kierunkiem zafascynowana, uwielbiam przesiadywać przy badaniach do mgr całymi dniami- po prostu mnie to interesuje. ale co z tego jak w naszym kraju nie da się mieć pracy! chcę się rozwijać ale nie mogę tu. jeszcze ostatnie miesiące mam szansę cieszyć się życiem z bliskimi bo coś czuję, że niedługo będę zmuszona wyjechać daleko albo porzucić marzenia o normalnej pracy i robić tu karierę w sklepiku na kasie
Nie ma tu lekko, moi znajomi kończą ten kierunek tylko z zamiarem wyjazdu za granicę. Jest jeden gagatek, który oznajmił, że będzie doktorem i chce spędzić życie w laboratorium uczelnianym + uczyć studentów.
Ogólnie praca w Polsce jest ograniczona. Ja studiuję finanse i też boję się o swoją w przyszłości pracę. Patrzę na moich znajomych,którzy pokończyli prestiżowe kierunki i biedni zostają wolontariuszami w szpitalach(po medycynie) albo nie pracują w zawodzie. Smutna polska rzeczywistość.
oczekujacacudow napisał(a):Patrzę na moich znajomych,którzy pokończyli prestiżowe kierunki i biedni zostają wolontariuszami w szpitalach(po medycynie) albo nie pracują w zawodzie. Smutna polska rzeczywistość.
Podobnie jest z fizjoterapeutami - też nie takie łatwe studia, jednak jeśli nie ma się kontaktów albo nie założy własnej działalności z dobrym planem to nie ma pracy... no i wyjeżdżają tacy i masują ludzi w kurortach na całym świecie...