BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Witajcie Panie .
Ile mam lat nie ma znaczenia teraz... Problem jak u nastolatka. Zaczynam.
Mailowałem z kobietą przez 2 miesiące. Maili nazbierało się ponad 1200. Do tego smsy i telefony. Wreszcie spotkanie. Oboje jestesmy po przejściach. Mamy dzieci i nieudane historie życiowe. Nic nadzwyczajnego. Spotkaliśmy się u niej. Siedzielismy ponad 6 godzin i oboje byliśmy ze spotkania zadowoleni. Jak się okazało zadowoleni na inne sposoby. Wyjechałem Nią zauroczony. Chciałem tez wiedzieć co Ona o tym wszystkim myśli. Było miło, jesteś super, ale... No wiadomo. Przyjaźń czyli po prostu kosz dla mnie. Ok... Ale... Minął ponad tydzień a Ona potrafi dzwonić do mnie 3-4 razy dziennie, pisać smsy itp. Brakuje jej tego co było przed spotkaniem? Lubi i dzwoni? Nie mamy nastu lat. Jak mam to interpretować? Zapytana unika odpowiedzi. Dałbym sobie spokój... A jednak... I co? Nie jesteście dziwne? Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas

Bo kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa..
A tak na poważnie...Może dopóki były tylko maile, sms-y i telefony była aura tego niewiadomego, pole do wyobraźni, która lubi płatać figle, przestrzeń dla marzeń o królewiczu na białym koniu? Może potrzebuje czasu żeby skonfrontować oczekiwania z rzeczywistością? A może paradoksalnie i chciałaby, i się boi?
Długo można mnożyć to "może", bo każda z nas jest inna, tak jak każdy z was inaczej nas postrzega...

Niestety mozna tylko gdybac.
Mozesz po prostu troche sie do niej zdystansowac i napisac wprost to co nam

Ale czego Ty byś w zasadzie oczekiwał? Że po pierwszym spotkaniu powie Ci, że zakochała się w Tobie na zabój? Skoro oboje jesteście po przejściach to nic dziwnego, że kobieta jest zdystansowana.
Zaproponuj kolejne spotkanie, bo możliwe, że z czasem sytuacja nabierze rumieńców.

Czarna ma rację. Tydzień po pierwszym spotkaniu to nie jest długo. Choć z tego co widzę, wiele ludzi uważa, ze związki powinny być impulsem i wszystko wyjść na wierzch po pierwszych kilku spotkaniach. Mają tak zazwyczaj nastolatki i ludzie skaczący z kwiatka na kwiatek. Potem zdziwieni, że coś nie wyszło...

No tak szybkich odpowiedzi się nie spodziewałem... Dzięki... Przeanalizuję je

Daj tej znajomości trochę czasu. Niech się rozwija swoim własnym tempem.

Myślę że coś jest na rzeczy, brakuje jej Ciebie zwyczajnie, dlatego szuka kontaktu, zaproponuj spotkanie, potem kolejnie.. są duże szanse na znajomość

Jutro się odniosę do Waszych wypowiedzi. Dziękuję za wszystkie. Nie dodałem że ja... Nie dzwonię. Wszystko telefony są od Niej. Nie są to długie rozmowy. Może wszystko łącznie mają ze 20 minut... Czuję się jakbym cofnął się do lat młodzieńczych . Dobrej nocy Paniom życzę

Trzymam kciuki. Dobrej nocy

Ok, więc czekamy na wieści.
Dobrej nocy również.

Witajcie Drogie Panie .
Wczorajszy nocny sms z życzeniem erotycznego snu z jakąś sexi blondynką. Odpisałem - Tobą. Odpowiedź - "Nie jestem sexi blondynką, ale dobrze - niech Ci się przyśnię ja w roli głównej". Niby nic wielkiego. Ale czy normalnego w takiej sytuacji? Za dużo sobie wyobrażam chyba i za bardzo w każde słowo wnikam.... Jak dzieciak, jak dzieciak .
Tamira - pewnie masz rację. Konfrontacja, nie to czego oczekiwała, wiec koniec powinien być. Chciałaby ale się boi... Hmmm.
Hadassa - dystans... Trudne, ale właśnie próbuję. Odpisuję na smsy z opóźnieniem. Gdy nie odbiorę telefonu oddzwaniam ciut później... Takie tam szczenięce metody.
Czarna... Masz rację. Próba przyspieszenia niektórych spraw chyba mi sporo przysłoniła.
Pletwa Reborn... No...
BlackWolf - właśnie próbuję. Być twardy. Stworzyć dystans. Zobaczymy.
Kinga88 - na razie temat spotkania jest przemilczany przez drugą stronę... Ale ok, uczę się cierpliwości.
Podsumowując - żadna z Was nie powiedziała, że liczyć mogę na przyjaźń jedynie. A to dobry znak. Powoli... Ułoży się jakoś. Aby nie przestraszyć ale i nie zniechęcić. No coś tam jeszcze z młodości pamiętam . Ok. My jestesmy jako faceci mniej skomplikowani, ale jakby była potrzeba rozbicia zachowań jakiegoś faceta na czynniki pierwsze, to służę pomocą. Dzięki raz jeszcze za sugestie .

na moje oko macie się ku sobie

Zobaczymy Kinga88. Chciałem tylko wiedzieć czy rzeczywiście uważa mnie tylko za "przyjaciela", czy cały czas ma wątpliwości co do swoich uczuć. Jeśli to drugie... to ja mam czas. Poczekam. Lekko się wycofam. A czas wszystko wyjaśni.

Może kiedyś ktoś ją zranił dlatego się tak zastanawia i ma wątpliwości, ale ewidentnie z tego co piszesz myśli o tobie, nie jesteś jej obojętny. Tak mi sie wydaje

Ma nieudane związki za sobą. Czy zranił? Każde rozstanie rani w jakiś sposób. Żeby była zraniona jakoś szczególnie, to nie wiem... Oboje mamy pokomplikowane losy. Ona rozstała się z ojcem swojego drugiego dziecka kilka miesięcy temu, a ja jestem w trakcie rozwodu... Życie różowe jest tylko w bajkach, ale czy to oznacza, że mamy rezygnować z próby bycia szczęśliwym

Wiesz do przyjaciela się nie pisze, że może o tej osobie śnić
Więc coś na rzeczy jest.
Może sama przestraszyła się szybkości
Cóż.. sama jestem ciekawa jak to wszystko się potoczy

Hadassa - no właśnie... nie pisze się tak. Przed spotkaniem rozmawialiśmy o różnych fantazjach, ale po spotkaniu wiadomo... i od wczoraj jakieś wtrącenia znowu. Delikatnie bardzo, zdanie czy próba dialogu szybko kończone, ale jednak. Nie podejrzewam Jej o próbę zabawy mną, bo to chyba nie ten wiek i nie ci ludzie. A szybkości sie przestraszyła na pewno. Za szybko naciskać zacząłem, ale po odpowiedzi, że jestem super ale jednak nie będzie cdn - spasowałem. Telefonicznie jeszcze tylko powiedziałem, że moje zauroczenie Nią nie minęło po spotkaniu, a wręcz się nasiliło. Żeby nie stawiać Jej w głupiej sytuacji zanim złożyłem tą deklarację ostrzegłem, że powiem coś i się rozłączę. Tak zrobiłem. Oddzwoniła po 2 minutach. Powiedziała, że sama siebie nie rozumie, że nie chce zrywać kontaktu i takie tam... Oj Panie.. Wy to się tutaj macie z takimi dziwnymi różnymi . Ale jako facet nie zrozumiem podejścia kobiet. A pogadać z kumplami... Pewnie będzie trzeba, ale oni przecież to też faceci . Dzięki za zainteresowanie

Spokojnie zdystansuj i daj sobie, w sumie to i Wam czas.
Zobaczysz jak się rozwinie sytuacja

Hadassa napisał(a):Wiesz do przyjaciela się nie pisze, że może o tej osobie śnić
Więc coś na rzeczy jest.
Może sama przestraszyła się szybkości

100% racji! Tym bardziej, że sen miał być erotyczny z nią w roli głównej. Klasyczna zaczepka. Keksie, nie miej wątpliwości - to się jeszcze rozwinie

Czarna - trzymam za słowo . Jakby co masz u mnie dłuży deser lodowy .
A jeśli nie... Przynajmniej pozostaną miłe wspomnienia. Dzisiaj już dwa telefony były. Jednego nie odebrałem. Odezwalem się 2 godziny później. Ciężko było ale twardzioch ze mnie . Do 17 jeszcze z jedna, dwie rozmowy będą. Mimo wszystko fajnie jest znów poczuć te młodzieńcze emocje

Przecież to widać, że chciałaby czegoś więcej niż przyjaźni.
Te smsy, rozmowy i w ogóle.
Może póki co jest między wami jakaś niewidzialna granica, są wahania z jej strony, ale gdy to wszystko czytam to mam wrażenie, że w końcu kiedyś ta granica zatrze się.

BlackWolf. Moze i widać, ale boję się nadinterpretacji Jej zachowań. Żeby w razie czego mniej bolało

To zrozumiałe.
Mam nadzieję, że dobrze wszystko się potoczy.

... Zadzwoniła około 17 i z przerwami ponad godzinę Jej słuchałem. Grzecznie o codzienności było. Taki Wam raport składam