Witam wszystkich,
Jestem nowa na forum.
Byc moze poruszany byl juz podobny watek, ale jednak chcialabym posluchac jakis waszych opinii, rad...
Jestem szczesliwa mezatka, mam 2 dzieci, mamy z mezem jakies swoje male problemy, ale rozumiemy sie doskonale, kochamy sie, zycie seksualne jest idealne
Mimo to, zauroczylam sie bardzo kolega z pracy. Z poczatku po prostu zartowalismy, lekko flirtowalismy na granicy kolezenskich zartow, kiedys mu powiedzialam, ze mi sie podoba jako facet. Pozniej on nieco mi pomagal z moimi problemami w pracy. Do niczego wiecej nie dochodzilo.
Od jakiegos czasu ciagle o nim mysle, w pracy szukam z nim kontaktu, po pracy jakos mi go brakuje.
Powiedzialam mu, ze boje sie, ze to pojdzie za daleko, ze nie mozemy przekroczyc pewnej granicy i on sie zgadza.
Poniewaz razem pracujemy, widze go codziennie i nie moge przestac o nim myslec, z czym czuje sie okropnie. Pracy nie moge zmienic, ale nie wiem jak inaczej rozwiazac ten glupi problem.
Czy to przejdzie samo czy sa jakies sposoby, aby to pozostalo forma przyjazni?