przez FerGie01 » 27 wrz 2012, o 09:13
Witam, chciałam się z wami podzielić swoją historią ponieważ nie widzę juz dla siebie innego ratunku. Wyszłam za mąż bardzo wcześnie, miałam 19 lat, urodziłam synka, założyłam rodzinę. To wszystko stało się za szybko, zaczęłam szukać odskoczni, poznałam mężczyznę i zdradziłam męża (w małżeństwie nie układało mi się dobrze) Miałam ciekawą pracę, innego mężczyznę i postanowiłam rozstać się z mężem. Niestety mój związek nie wypalił, okazało się że nie tylko mój mąż ma wady, postanowiłam wrócić. Uczepiłam się dobrych momentów mojego małżeństwa, i postanowiłam bardziej cieszyć się z drobnych rzeczy, przymykać oko na wady drugiej strony, poprostu dorosłam i zrozumiałam przede wszystkim to, że nie ma ludzi idealnych. Niestety mimo iz mąż zdecydował się na powrót, wszystko zmieniło się diametralnie. To co było dobre, to do czego chciałam wrócić zniknęło, a to co było złe, o czym chciałam zapomnieć urosło do rangi mojego największego problemu. Mąż traktuje mnie jak śmiecia. O niczym mi nie mówi, wychodzi z kolegami i wraca nad ranem, nie liczy się z moimi potrzebami, wylicza mi każdą złotówkę, ja nie mogę być zmęczona, nie mogę się zle czuć. Czasem wypomina mi zdradę kiedy się kłócimy. Musiałam zmienić pracę, nowej pracy poprostu nienawidzę, żle się w niej czuję, już nie robię tego co lubię. Nie mam możliwości odejścia od męża, nie mam dokąd ani za co, a i doświadczenie nauczyło mnie, że nikt nie pokocha matki z dzieckiem. Nie mam miłości, dobrej pracy, żadnej pasji ani hobby. Nie mam planu na resztę życia, ani siły żeby to zmienić. PROSZĘ POMÓŻCIE!!!!
-
- FerGie01
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 5
- Dołączył(a): 27 wrz 2012, o 09:08