koniec zwazku

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

koniec zwazku

Postprzez Lily » 2 cze 2012, o 20:08

Witajcie , mam pewien problem który od dłuższego czasu powoduje u mnie nie przespane noce oraz złe samopoczucie.A więc : Byłam w związku 3 lata z chłopakiem , był on moim pierwszym prawdziwym mężczyzną w życiu którego obdarzyłam takim uczuciem zaufaniem oraz nie kończącymi się marzeniami o wspólnej przyszłości. Niestety po 2 latach musiał wyjechać za granicę z powodu pracy nie miał wyjścia dostał dobrą posadę dobre zarobki ... nasz związek przez 1.5 roku był cudowny potem zaczeły się kłotnie , zazdrości i pełen szereg nieporozumień .. gdy wyjechał zaczeliśmy sie kłocić przez tel., gg , skype czy też facebooka ciągle kłotnie itp ale kochaliśmy się z calego serca byla mowa o tym że ja do niego wyjade ze zamieszkamy razem itp. jakis miesiąc temu gdy byłam u niego w odwiedziny mielismy powazan rozmowe skonczyła się końcem naszego zwiazku była to decyzja niby nasza ale on bardzijej tego chciał , powiedział ze nie ma sił pracować jednoczesnie kłocić się ze mną i ze męcze go ciaglymi pretensjami naciskami i że nie wytrzymuje psychicznie powiedział ze nei chce zrywac kontaktu ze chce abysmy przeszli na relacje przyjacielskie ze poki co nie mozemy byc ze soba ze musimy poczuc co tak naparwde tkwi w nas .. bylam kompletnie załamana przyjechałam do domu i ryczałam ale potem się uspokoiłam mielismy kontak to fakt dzwonił pisał dosc czesto .teraz przyjechał na 2 tyg ja rozplakalam sie widzac go powiedział to samo co w momencie gdy ja byłam u niego myslalam ze po miesiacu zateskni za mna ze wroci ciagle powtarza zebym z nim nie tracila kontaktu ze moge sie zwierzac mu ze moge mu zaufac ... ja ciagle go kocham nie potrafie o nim zapomiec wiem ze byl cudownym chlopakiem staralam się o niego jednak on powtorzyl ze nie moze ze mna byc poki co bo zle dzialamy na siebie.. nie wiem co mam robic ciagle pisze do niego mowie mu ze kocham ze mi zalezy od to odpycha .. jak myslicie co moge zrobic .... czy on kiedykolwiek bd chciał byc ze mna jeszcze ? czy gdy go totalnei oleje dam na luz zechce powrotu? prosze o szczere odp.. pozdrawiam lily .. przepraszam za bledy ort. jestem w takim potrzasku ze nie mysle o nich ...
Lily
 

Re: koniec zwazku

Postprzez Bea » 2 cze 2012, o 20:21

Mysle,ze chlopak nadal cos do Ciebie czuje.Niestety jego spokoj i wolnosc osobista sa dla niego wazniejsze niz milosc do Ciebie.
Nie osaczaj go,nie badz kobieta bluszczem,pokaz mu,ze mozesz sie zmienic i zacznij pracowac nad soba.Nie wyznawaj mu milosci,bo facet sie w koncu przestraszy.Ogarnij sie,przeanalizuj na spokojnie wlasne zachowanie i sprobuj postawic sie w jego sytuacji.Facet jest daleko od domu,bliskich w obcym kraju/juz samo to jest stresujace/ wiec nie dokladaj mu jeszcze od siebie a wspieraj go.To Moje zdanie.Wszystko sie ulozy jesli sie zmienisz. :angrywife
Avatar użytkownika
Bea
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 2 cze 2012, o 12:50

Re: koniec zwazku

Postprzez ania » 2 cze 2012, o 20:35

nie jestes mu obojętna ale za bardzo go osaczyłaś ..pozwol mu odetchnąć i zobaczyc że świetnie sobie radzisz bez niego, nie mow ciagle jak bardzo go kochasz skoro chciał rozstania wiem że to trudne ale lepiej jest czasami odpuścić ...nic na się :)
Avatar użytkownika
ania
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 6 maja 2012, o 18:22

Re: koniec zwazku

Postprzez mycha25 » 3 cze 2012, o 16:44

Koniec związku to zawsze ciężki moment ale musisz przeanalizować swoje zachowanie.Oczywiście nie mówię że on jest bez winy.facet chyba nadal Cię kocha ale wieczne kłótnie i pretensje mogą wykończyć każdego,a już zwłaszcza kiedy jest się daleko od siebie.Utrzymujecie częsty kontakt i myślę że za jakiś czas znowu się zejdziecie ale odpuść trochę.Powodzenia

http://karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie/klik. Wystarczy codziennie kliknąć by nakarmić psiaka.
mycha25
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 728
Dołączył(a): 16 mar 2012, o 04:21

Re: koniec zwazku

Postprzez Lily » 3 cze 2012, o 17:33

dziekuje za odp. może macie racje z tym dystansem i wyluzowaniem z mojje strony staram się powoli jakoś nie naciskać na niego i pragne z calego serca by to się udało ...
Lily
 

Re: koniec zwazku

Postprzez chocolate98 » 4 cze 2012, o 16:07

Powinnaś zejść z tematu waszego związku. W rozmowach postaraj się odbudować między wami przyjacielskie relacje. Nie naciskaj na niego bo może to spowodować definitywny koniec waszej znajomości. Chłopak poczuje się osaczony i ucieknie. Wykorzystaj fakt, że chce się z Tobą kontaktować i pokaż mu tę dziewczynę w której się zakochał.
chocolate98
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 4 cze 2012, o 14:56

Re: nie układa sie - pomocy!

Postprzez nieusłuchana » 28 cze 2012, o 13:20

Witam Wszystkich.

Mam mały problem...od ponad roku jestem z mężczyzną. Po bardzo krótkim czasie zamieszkaliśmy ze sobą. Niestety od jakiegoś dłuższego czasu nam się nie układa tak jak powinno...kłócimy się o pierdoły, mało rozmawiamy, bo zawsze musi wyniknąć z tego jakaś kłótnia, on dużo pracuję i praktycznie nie ma Go ciągle w domu, czuję się z tego powodu samotna.Jeśli już jest w domu to chce sobie odpocząć po pracy, a ja chciałabym żeby poświęcił mi więcej uwagi...były czasem przykre słowa powiedziane w nerwach. Kilkakrotnie mówił że się wyprowadzi, ale do tego nie dochodziło, niby szukał mieszkania...Kilka dni temu jak zwykle się pokłóciliśmy, znów padły przykre słowa z mojej jak i z Jego strony...Powiedział mi po tym wszystkim że chce definitywnie skończyć nasz związek...Następnego dnia napisałam mu smsa że skoro jemu jest źle a ja czuję się samotna w tym związku to będzie lepiej jak się wyprowadzi...Dzisiaj nadszedł ten dzień...Rano wrócił z pracy, zaczęliśmy normalnie rozmawiać ze sobą o wszystkim...Kiedy wychodziłam "ostatni raz" się do Niego przytuliłam, a Jemu spłynęły łzy po policzkach...ja starałam się być twarda. Kocham tego faceta...Obawiam się jednak Jego wcześniejszych słów wypowiedzianych że to jest definitywny koniec... może były one wypowiedziane w nerwach? jak myślicie?czy mówił to szczerze?dam mu czas na przemyślenie wszystkiego i ja też muszę sobie przemyśleć, ale jednak mam tą cichą nadzieję że wróci...
Pozdrawiam Serdecznie
nieusłuchana
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 12:48

Re: koniec zwazku

Postprzez mycha25 » 29 cze 2012, o 20:09

Myślę że on miał dość tych kłótni a nie Ciebie.Wszystko jest jeszcze do uratowania ale głównie Ty musisz zmienić podejście.to nie jego wina że ma taką pracę i często go nie ma.Rozumiem że czujesz się samotna i chciałabyś z nim spędzać więcej czasu ale myślę że przesadzasz.Dość zrozumiałe też jest to że po pracy on chce odpocząć i nie ma ochoty za bardzo na nic.Jednak myślę że w tej sprawie powinniście dojść do jakiegoś kompromisu.
Ochłoń trochę i odezwij się do niego,powiedz że chcesz porozmawiać.Myślę że wszystko ułoży się dobrze ale naprawdę musisz wrzucic na luz

http://karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie/klik. Wystarczy codziennie kliknąć by nakarmić psiaka.
mycha25
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 728
Dołączył(a): 16 mar 2012, o 04:21

Re: koniec zwazku

Postprzez nieusłuchana » 2 lip 2012, o 12:58

Hej,
Dziękuję że odpisałaś... :) Kiedy wróciłam do domu zastałam puste szafki, nie było Jego rzeczy...było tak pusto w sercu , w domu, tak...inaczej... :( Wyprowadzając się zostawił mi róże i piękny list...Wraz z listem zostawił gdzieś iskierkę nadziei. Masz rację...za bardzo na Niego naciskałam i to był mój błąd...Pisał ostatnio do mnie wiadomość, odpisałam mu na następny dzień, bo tak jak wcześniej mówił...potrzebuje czasu, chce zatęsknić. Dzisiaj niestety nie wytrzymałam i to ja napisałam pierwsza, a teraz tego żałuję...chcę dać mu ten czas, by sobie przemyślał wszystko i ja też. Jestem dobrej myśli,jeśli wróci to będę bardzo szczęśliwa. Myślę że jeśli kocha to wróci...:)
nieusłuchana
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 12:48

Re: koniec zwazku

Postprzez nieusłuchana » 2 lip 2012, o 14:10

Już sama nie wiem co mam robić...kocham Go, ale już Go nie ma...czuję się zagubiona.Wchodzę do domu i wszystko mi Go przypomina...zostawił jeszcze kilka swoich rzeczy, napisałam mu.Czy da się to jeszcze odbudować?mam mieszane uczucia...Jeśli piszę do Niego to odpisuję, ale chciałabym Go usłyszeć, przytulić...tak jak dawniej.Nie potrafię chyba czekać, poza tym nie wiem czy jeszcze mam się łudzić że wróci. Chciałam żeby zadzwonił, ale to zlał. Dziewczyny Pomóżcie :( Zalewam się łzami...
nieusłuchana
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 12:48

Re: koniec zwazku

Postprzez ewka116 » 4 lip 2012, o 01:14

NIE PISZ!
NIE DZWON!
NIE NALEGAJ NA SPOTKANIE!

jeśli wierzysz, że on może chceić wrócić, daj mu zatęksnić.
najbardziej się docenia to, co się traci.

daj mu luzu na kilka dni. nie odpisuj na smsy, nie pisz bron boze sama pierwsza. nie spotykaj sie.
zobaczusz ze podziała!
Avatar użytkownika
ewka116
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 24
Dołączył(a): 10 lis 2011, o 17:32

Re: koniec zwazku

Postprzez Lily » 9 lip 2012, o 19:37

Witajcie to znów ja . Moja historia jest na początku tego postu.
Wyobraźcie sobie że mój ex był 2 tyg w Pl jakiś miesiąc temu . Olewał mnie , spotkaliśmy się z 3 razy. On spotykał się z niby swoją ;przyjaciółka' non stop. ;(( Myślałam ze oszaleje.
Błagałam go by wrócił do mnie prosiłam itp. nie wskórałam nic.
Kiedy poleciał zaczął pisać do mnie odzywać się codziennie.Niby było ok. nie jesteśmy razem, ale czasem się zachowywał jakby było że jesteśmy. Mówił że się pogubił że sam nie wie czego chce. Raz pisał że ma nadzieje ze jak znajdę sobie kogoś to dalej będę z nim utrzymywać kontakt, że ma nadzieje że będę szczęśliwa. Czasem pisze niby w żartach kiedy do niego wpadnę.;| Pisze do mnie 'misia'.. Mówi że coraz więcej pisze z tą 'przyjaciółka' że ponoć do niego leci na wakacje. Nie rozumiem go kompletnie. Jak próbowalam ograniczyć z nim konakt bo doszlam do wniosku że on już kogoś ma to dzwonił i pytał dlaczego się nie odzywam caly dzień, że rozumie że zakochałam się w kimś na nowo , alebo teraz dowiedział się że idę na impreze i już tekst: o może kogoś poznasz tam;) może się zakochasz ;) ale nie urywaj konaktu. i powiedzcie mi moje drogie w co on gra? co to za gra? Raz zachowuje się jakby chcial być ze mna a raz nie. Czy myślicie że zyskam coś tym jak będę go olewać definitywnie? Jeśli zobaczy co stracił? Jeśli dowie się że swietnie wyglądam i świetnei sobie radze? Błagam pomożcie ..... Przepraszam za chaos.
Lily
 

Re: koniec zwazku

Postprzez ania » 9 lip 2012, o 21:04

cięzko tak komus doradzic co ma robic ....ale tez cięzko życ w takim niby związku....według mnie powinnas mu szczerze powiedzieć / napisac że albo jesteście razem i jest to w pełnym znaczeniu związek albo to koniec znajomosci.....nie ma sensu ciagle sie szarpać ....i zatanwaiac a moze jedna k napisze dzis bo bedzie miał dobry humor....uwierz nie warto ....jesli ci nic nie odpowie to nie odzywaj sie do niego ....moze dotrze co stracił ...:)
Avatar użytkownika
ania
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 6 maja 2012, o 18:22

Re: koniec zwazku

Postprzez simi » 9 lip 2012, o 21:17

To wygląda tak jakby trzymał sobie Ciebie w rezerwie.Nie jest pewny czy mu wyjdzie z tamtą i Ciebie chce mieć tak w razie "W"..

"Z kobietą nie ma żartów-w miłości czy w gniewie,
co myśli-nikt nie zgadnie,co robi-nikt nie wie.."
simi
Miła Kobietka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 3 lip 2012, o 12:41

Re: koniec zwazku

Postprzez lilian » 12 lip 2012, o 23:33

Tak jak moje poprzedniczki, czytając Twój post od razu te dwie myśli przyszły mi do głowy albo jesteście albo nie. Trzyma Cie w rezerwie. Znałam takiego chłopaka, który rozstawał się ze swoją dziewczyną tylko żeby zabawić się z inną bez konsekwencji, a wiedział, że jego dziewczyna go kocha i wszystko mu wybaczy i wiem że w ciągu 4 lat zrobił jej tak trzy razy. Rani Cię! I Ty to wiesz. Jakaś przyjaciółeczka leci do niego na wakacje, podtekst sam się nasuwa. Nie zwracał na Ciebie uwagi jak byłaś blisko, widać nie tęsknił aż tak. Nie utrzymuj z nim kontaktu! Nie rób sobie tej krzywdy, jeśli trzeba zmień numer. Odpocznij jakiś czas. Pozbieraj się, wiem że jest ciężko, ale jeśli będzie Ci bardzo ciężko napisz do mnie to Cię jakoś zagadam żebyś o nim nie myślała ;) Dopiero jak weźmiesz się w garść będziesz jasno myśleć wtedy zdecydujesz czy warto utrzymać z nim kontakt, powiedz mu że potrzebujesz czasu. Nie zatrzymuj się w tym błędnym kole. Tego kwiata jest pół świata, już teraz powiedz sobie, że on na Ciebie nie zasługuje i że kiedyś pojawi się ten który pokocha naprawdę.
lilian
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 7
Dołączył(a): 12 lip 2012, o 22:22

Re: koniec zwazku

Postprzez Lily » 14 lip 2012, o 15:46

dziekuje za odp ;))
Bardzo mi to pomaga czytanie tych wypowiedzi.Wiecie ale to nie takie latwe to wsyztsko
bardzo bym chciala by poczul brak mojej osoby , by poczuc co tak naparwde stracil. Kazdego dnia powtarzam sobie ze dam rade ze wybram to wszytsko ;) ze nie mam wyjscia.Szukam jakiegos zajecia , jakiś nowych pasji. Codzien tez modle się by przetrwac to wszystko ehh.
Lily
 

Re: koniec zwazku

Postprzez mycha25 » 14 lip 2012, o 19:01

na pewno sobie poradzisz kochana!Wiem że jest ciężko ale z czasem będzie tylko lepiej.Nie załamuj się i bądz silna a na nas możesz zawsze liczyć :) .Powodzonka

http://karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie/klik. Wystarczy codziennie kliknąć by nakarmić psiaka.
mycha25
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 728
Dołączył(a): 16 mar 2012, o 04:21

Re: koniec zwazku

Postprzez Lily » 18 lip 2012, o 19:17

staram sie nie myslec. ale jest mi ciezko. gdy dowiedzial sie ze mam duzo wielbicieli wsciekl sie i zaczelismy sie klocic po paru godzianch
dzwonil do mnie i powiedzial ze mnei kocha i ze mu zalezy .....
ale jakos teraz juz milczy
Lily
 

Re: koniec zwazku

Postprzez sun979 » 18 lip 2012, o 22:06

Niestety w życiu dzieje się tak, że nie wszystko mamy od razu. Trzeba mieć dużo cierpliwości i nadzieję. Spróbuj właśnie skupić się teraz na sobie. Może zmienisz coś wyglądzie? Pokaż mu, że jesteś piękna i silna. Nie osaczaj go. Jeśli mu zależy na Tobie to on Cię osaczy za niedługo! ;) Postaraj się go tak trochę z boku, ale jednak - rozkochać na nowo... ;) Jeśli jesteś pewna, że kochasz go bezgranicznie i że zasługuje na Twoją miłość! ;)
sun979
 

Re: koniec zwazku

Postprzez Rebla » 19 lip 2012, o 01:43

Może nie osaczyłaś ,ale nie ufałaś tak jak wtedy i on też kiedy byliście blisko siebie... Nadal kocha, to ewidentnie widać. Jednak nie pokładaj w tym całej nadziei, daj odpocząć od tych tęskniących wiadomości...pisz i tylko przypominaj o swym istnieniu, zainteresuj się jego życiem. Bądź jak na początku jego dobrym i zarazem najlepszym przyjacielem. Pamiętaj że jeśli myślisz sobie że on teraz może robić coś złego, że może już do Ciebie nie wróci bo tak mu lepiej owe myśli staną się rzeczywistością. Nie przyciągaj ich do siebie, bo ludzie mają do tego tendencje...Jeśli wierzysz w Boga, to napisz na karteczce cytat z biblii który mówi o tym by się nie lękać, powtarzaj sobie go codziennie wiele razy, w torebce trzymaj karteczkę...zobaczysz wszystko się ułoży, należy wierzyć.
Rebla
Miła Kobietka
 
Posty: 42
Dołączył(a): 15 cze 2012, o 15:22

Re: koniec zwazku

Postprzez Lily » 20 lip 2012, o 12:19

no tak staram się nie pisac do niego .. urwac ten kontakt... boli cholernie... to az ponad 3 lata zwiazku szmat czasu ... pragne by wrocil prosze o to kazdego dnia Boga. ale poki co nic nic nei idzie w tym kierunku.. czy on mnie oklamywal ze kochal ze chce spedzic cale zycie ? dlaczego co ja mu takiego zrobilam :(..
Lily
 
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]