Madlen napisał(a): Mówicie, że to zabójstwo, bo zabijamy ten płód, który się rozwija w kobiecym łonie i jesteście przeciwne, a co jeśli chodzi o zapłodnienie in vitro?? Tam zabija się kilka takich żeby jedno mogło przeżyć i przyjść na świat, a mimo wszystko każdy popiera.
Dlatego najważniejsze jest, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, od kiedy jest płód. Każdy może do tego podchodzić inaczej, jednak według mnie, najpoprawniejszym etapem jest zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki w macicy. Nie wcześniej, ani nie później.
Kiedy ma miejsce zapłodnienie, a komórka nie jest jeszcze usytuowana w macicy, dla mnie jest to zlepek komórek, jakich nie brakuje w naszym organiźmie. Wiele kobiet, nawet nie zdaje sobie sprawy, że jej jajeczko było zapłodnione, a się nie zagnieździło i ciąży nie było, a uszło z niej we krwi
Wtedy jeszcze nie rozpoczyna się życie, bo nie było do tego odpowiednich warunków. Natomiast kiedy komórka ulokuje się w macicy, zaczyna się etap rozwijania. Dlatego argument z in vitro do mnie nie przemawia. Poza tym ma zupełnie inny wydźwięk. In vitro jest za życiem i rozwojem, a nie za jego eliminacją.
Odnośnie aborcji, to jestem jej przeciwna. Skoro powstało odpowiednie środowisko do życia, to po coś to miało miejsce. Nazwyklejszy przykład przyczyny i skutku.