A więc ja i moja dziewczyna postanowiliśmy pobaraszkować w jeziorze, na początku wszedłem w nią na ok
. 10 sekund po czym stwierdziliśmy że to głupie bez gumek itd więc przestaliśmy, po 2 dniach podczas zabawy
paluszkami dość agresywnie zauważyliśmy na prześcieradle plamę krwi. I teraz pytanie do was Czy to mogło być spowodowane zapłodnieniem podczas tamtej chwili chociaż nie sądzę żeby podczas tak krótkiego czasu cokolwiek wyleciało z penisa, czy może zrobił się jakiś stan zapalny narządów płciowych mojej partnerki przez brudną wodę w jeziorze, czy może uszkodziłem jakąś tkankę w środku
paznokciem i dlatego krwawiła pomimo iż nie odczuła żadnego bólu?? A może coś innego? dużo czytałem w internecie
i jest tyle możliwości przyczyn krwawienia że już sam nie wiem co może być spowodowane tym przypadkiem i czy mam wybrać się z nią do ginekologa.. ;(
PS: Krwawienie było tylko raz a baraszkowanie w jeziorze w okolicach owulacji