BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Witam jakiś czas temu rozstałam się z narzeczonym po 2 latach ale pogodziliśmy się i miało`być już dobrze a jest jeszcze gorzej.Mieszkamy ze sobą od roku, ale on na jakiś czas przeprowadził się do swojego rodzinnego domu bo z tamtąd ma bliżej do pracy a chwilowo ma samochód zepsuty i musimy być od siebie daleko.Jestem na jego utrzymaniu chwilowo bo z przyczyn zdrowotnych utraciłam prace i narazie musze sie leczyc a na swoja rodzinę pod wzgledem finansowym nie moge liczyc niestety.....Nie dogadujemy sie wogole non stop sie sprzeczamy co mnie dobija próbuje robic wszystko zeby byl zadowolony ale on i tak nic nie zauwaza.... jak tylko jedzie do domu to przestaje sie odzywac pozniej wymysla na poczekaniu tlumaczenie a wiem ze klamie bo mu nie raz to udowodnilam ....boli mnie jego zachowanie czasem mam wrazenie ze jest ze mna bo mu zal mnie zostawic w trudnej sytuacji bo bez pracy a place kredyt i chora wypiera sie ale widac po nim ze cos jest nie tak ....... wczoraj wlasnie pojechal do siebie i znowu jest to samo raz zadzwonil na chwile a pozniej mial tel wylaczony oczywiście juz dzis jak sie zapytalam powiedzial ze szukam powodu do klotni a on chce spokoju i rozmowe zakonczyl.... jak jestesmy sami owszem jest czuly i mily ale przy znajomych zaczol traktowac mnie jak kolezanke a nie jak przyszla zone...probowalam z nim rozmawiac ale to nic nie daje niewiem co mam robic kocham go ale zaczyna mnie meczyc ten zwiazek co ja mam zrobic

Jeżeli jest źle, jeżeli rozmawiałaś i nic to nie dało, jeżeli jeszcze przed ślubem nie widzisz nic poza zmęczeniem, to o co pytasz? Znasz odpowiedź

Kurczę masz trudną sytuację finansową... Jest wiele prac nie wymagających pracy fizycznej, spróbuj sobie taką znaleźć żeby nie być zależną od nikogo,bo niestety w tych czasach kobieta bez pracy? no w każdym bądź razie ja sobie tego nie wyobrażam... przepraszam jeżeli źle odbierzesz moje słowa... rozumiem że masz problemy zdrowotne, ale niestety masz też zobowiązania kredytowe, które same się nie spłacą... tak więc podwiń rękawy, usiądź przed kompem i zacznij szukać, na pewno coś znajdziesz:) Jeżeli chodzi o Twojego chłopaka to może cała ta sytuacja go męczy,nie jesteście małżeństwem więc nie ma obowiązku Cię utrzymywać, możesz mieć dużo racji, że zwyczajnie jest mu Ciebie szkoda zostawić w trudnej sytuacji i niestety musi się zmuszać by dalej być z Tobą, ale nie oznacza to że tak jest... Wyjechał do rodziny to daj mu odpocząć od siebie, a Ty w tym czasie spróbuj poszukać sobie zajęcia, pomyśl o sobie, odpręż się i zastanów co zrobić by było lepiej:) A może wszystko się ułoży bo Twój chłopak Cię kocha, potrzebuje tylko trochę odpoczynku, kto wie? Ale Ty jako kobieta nie czekaj na odpowiedź tylko weź swoje sprawy we własne ręce i zacznij działać;) powodzenia:)

Dziewczyno daj sobie spokój z palantem! Zostaw go, znajdź sobie gdzieś kąt - może u koleżanki, dalekiej cioci itp. Znajdź prace i zapomnij o nim!