miłość,nie miłość.

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

miłość,nie miłość.

Postprzez xyzz » 4 mar 2015, o 23:31

Potrzebuję się wyżalić. Od 3lat jestem w związku z moim chłopakiem. zaczeliśmy być ze sobą, gdy mieliśmy 17-18lat. Obecnie jestem na Iroku studiow, a on na II. W zeszłym roku przechodziliśmy kryzys. Byłam w maturalnej klasie, a on na studiach w innym mieście. Widywaliśmy się rzadko. Teraz mieszkamy blisko siebie, studiujemy w jednym mieście. Ale to, co było rok temu bardzo się na nas odbija. Nie wiem czemu, ale ciężko jest mi mu zaufać. Jesteśmy razem, spotykamy się, teoretycznie jest nam dobrze. Ale w środku tak nie jest. Kilka razy chciałam z nim zerwać, ponieważ nigdy się nie dowiem naprawdę, co się wydarzyło gdy byliśmy ze sobą na odległość. kocham go, ale to co było rok temu po prostu mnie i jego niszczy. Mam ciągłe pretensje do niego, boję się, że nie mówi mi prawdy i po prostu stałam się o niego zazdrosna. wiem, że to długo nie potrwa, ale chcialabym o to jeszcze walczyć. zastanawiam się tylko czy jest po co. Martwię się, że jeśli z nim zostanę, to całe życie będę się zamartwiała tym, czy on był mi wierny podczas jednego roku na odległość. Kilka razy go prosiłam o przerwę, o chwilę wytchnienia, na przemyślenie, ale on się nie zgadza. Boi się, że po przerwie już do niego nie wrócę
xyzz
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 4 mar 2015, o 23:24

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez Czarna » 5 mar 2015, o 12:53

Czym są podyktowane Twoje podejrzenia co do jego niewierności?

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez xyzz » 5 mar 2015, o 18:19

Szczerze mówiąc to niczym konkretnym, nigdy nie zachował się wobec mnie, żebym miała jakiekolwiek podejrzenia, ale wtedy widzieliśmy się tylko raz w miesiącu. zapewniał mnie, że nikogo poza mną nigdy nie było, ale ciężko mi w to uwierzyć gdy ciągle się słyszy o zdradach w związkach na odległość i wydaje mi się zbyt piękne, żeby on w tym czasie nic nie nabroił.
xyzz
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 4 mar 2015, o 23:24

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez Pletwa Reborn » 5 mar 2015, o 19:06

Jesteś okropną kobietą.
Pletwa Reborn
 

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez Czarna » 6 mar 2015, o 11:08

xyzz napisał(a):zapewniał mnie, że nikogo poza mną nigdy nie było, ale ciężko mi w to uwierzyć gdy ciągle się słyszy o zdradach w związkach na odległość i wydaje mi się zbyt piękne, żeby on w tym czasie nic nie nabroił.

Wydaje mi się, że masz poważny problem ze sobą, który, jak widać, rzutuje na Twoje podejście do związków. Tak stawiając sprawę nigdy nie będziesz umiała zaufać facetowi i będziesz psuć to, co razem zbudowaliście.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez xyzz » 6 mar 2015, o 19:40

Pletwa Reborn napisał(a):Jesteś okropną kobietą.

Dzięki
xyzz
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 4 mar 2015, o 23:24

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez xyzz » 6 mar 2015, o 19:52

Czarna napisał(a):
xyzz napisał(a):zapewniał mnie, że nikogo poza mną nigdy nie było, ale ciężko mi w to uwierzyć gdy ciągle się słyszy o zdradach w związkach na odległość i wydaje mi się zbyt piękne, żeby on w tym czasie nic nie nabroił.

Wydaje mi się, że masz poważny problem ze sobą, który, jak widać, rzutuje na Twoje podejście do związków. Tak stawiając sprawę nigdy nie będziesz umiała zaufać facetowi i będziesz psuć to, co razem zbudowaliście.


wiem, że masz racje, myślisz, że rozpad małżeństwa rodziców może być tego przyczyną (chociaż w małym stopniu)?
zdaje sobie sprawę, z tego że go mogę ranic moim sposobem zachowania, dlatego teraz staram się mu nie okazywać moich wątpliwości, tylko po prostu staram się mu ufać, bo nie chcę niszczyć tego wszystkiego, myśleniem typu: "a może on jest typowym facetem i na pewno coś nabroi".
xyzz
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 4 mar 2015, o 23:24

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez Czarna » 6 mar 2015, o 21:01

Pewnie, że rozpad małżeństwa rodziców mógł mieć wpływ na Twoje postrzeganie, jednak nie uważam, żeby to było słuszne. W życiu powinniśmy sobie wyrabiać poglądy dotyczące naszych zachowań tylko na podstawie swoich doświadczeń, a nie tego, co spotkało innych. Bo spójrz na to inaczej - ile jest szczęśliwych, udanych małżeństw. Czemu to z ich przykładów nie czerpiesz, tylko z rodziców? Jeśli to jest silniejsze od Ciebie, to musisz dać sobie pomóc, bo z takim podejściem nigdy nie stworzysz szczęśliwego związku, gdyż zawsze w zachowaniu faceta będziesz się doszukiwać nieuczciwości (np. później wrócił z pracy, poszedł z kumplem na piwo itp.).

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez Astra » 10 mar 2015, o 00:55

Ja wtrace tylko takie stwierdzenie , ze nic tak nie niszczy przyjazni a nawet milosci ,jak
weszenie w kazdej sytuacji potencjalnej zdrady.
Ktos kiedys madry powiedzial, ze tak sie po prostu nie da zyc .
Mysle, ze mial 100% racje. :o
Wez tez po rozwage , ze zatrute mysli systematycznymi podejrzeniami ,z czasem przeradzaja sie w niebezpieczna obsesje. :o
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: miłość,nie miłość.

Postprzez BlackWolf » 14 mar 2015, o 12:02

Moim zdaniem szukasz dziury w całym i nie masz do niego zaufania. A jeśli nie masz zaufania do drugiej osoby, to ze związku prędzej czy później nie będzie nic.
Tym bardziej, że nie dał Ci żadnego powodu, abyś miała podejżenia.
Zobacz, ludzie studiują w różnych miastach, nie widują się zbyt często, pracują nie raz daleko od siebie, wyjeżdżają, mieszkają nawet w dwóch różnych miastach czy krajach (później mieszkają razem) i jakoś darzą się zaufaniem, nie zdradzają się.
Owszem są tacy, którzy potrafią wykorzystać odległość na zdrady, ale prawda jest taka, że gdyby chłopak chciał Cię zdradzić, to mógłby zrobić to wychodząc po bułki do sklepu i tuż pod Twoim nosem.
Trochę zaufania, bo bez tego związek szybko się rozleci.
No i przede wszystkim więcej wiary w siebie i we własne szczęście.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]