Powiem tak:
W życiu zdarza się, że masz swojego chłopaka na codzień. Np szkoła. Widujecie się codziennie po kilka godzin, albo choćby na przerwach, potem odprowadzacie się do domu, rozmawiacie na gg, skypie, na telefonie, potem wychodzicie na dwór, w weekendy sie widujecie...
To czasem zbyt dużo. Może na początku jest pięknie, słodko i kolorowo ale na dłuższą metę po prostu się sobą męczycie.
Każdy powinien miec czas dla siebie, na swoje zainteresowania, dla swoich znajomych.
Jesli jest tak ze nie widujecie sie ze znajomymi, tylko ciagle Wy, Wy i Wy, to nie ma co sie dziwic ze po 3 latach takiej rutyny ty nie wiesz co do niego czujesz..
Oczywiscie wiem, kiedys bedzie tak ze bedziecie chcieli razem zamieszkac, to przeciez nie wezmiecie rozwodu po roku czasu bo widujecie sie codziennie i macie siebie dosc. Nie na tym to polega. Wtedy bedziecie dojrzalsi, bedziecie mysleli o zalozeniu rodziny.. bedziecie pracowac.. wszystko wyglada inaczej.
Teraz moze byc tak ze po prostu jestes mloda i potrzebujesz wiecej swobody i on tak samo. I widywanie się codziennie Cie męczy.
Kiedyś miałam podobnie i powiem Ci, że wystarczy chwila odpoczynku aby wiedziec co sie naprawde czuje do drugiej osoby. Np 4 dni. Mozecie pisac, ale nie widywac sie, a i pisanie ograniczyc do minimum, choc nie mowie o tym aby sie calkowicie oddelegowac od drugiej polowki...
Teraz czujesz sie przytloczona a to ze widujecie sie zbyt czesto wcale wam nie pomaga, ty masz go "dość" więc doszukujesz sie u niego samych wad i wszystko w nim cie denerwuje. Klocicie sie, i tak kolo sie zamyka, bo coraz bardziej go "nienawidzisz".. przeciez codzienne klotnie.. i te jego wady.. ilez mozna wytrzymać ??????
Choć może też być i tak jak piszą dziewczyny, chwilowy "kryzys" w związku, idąca wiosna, buzujące hormony.. kobieta ma prawo czuć się tym wszystkim przytłoczona i niestety raz na jakiś czas zdarza się, że mamy drugiej osoby dość. Ale to normalne. Każdy z Nas ma wady i zalety, ale wazne jest aby je akceptować, i kochać osobę taką jaką jest. A czy ty go kochasz ? Sama zadaj sobie to pytanie ale najpierw daj sobie troche czasu, wtedy wszystko się wyjaśni
Bo to że masz go chwilowo dośc nie znaczy że go nie kochasz.