Czasem lubię sobie posiedzieć na omegle.com. Znacie tą stronkę? Taki czat, można pisać, albo siedzieć na kamerce i mówić do mikrofonu lub pisać... Wpisuje się jakiś tak i serwer łączy cię z kimś kto napisał to samo. Swego czasu często wpisywałam 'emo'-zawsze jedno i to samo.
Pewnego razu trafiłam na niejakiego Brada. Z USA, był całkiem miły, tego i tamtego... Wymieniliśmy się skype id i zaczęliśmy czatować.
No muszę przyznać, że raz jedyny widział moje piersi. Prosił mnie o to cały tydzień i się w końcu zlitowałam. Ale po tym zdarzeniu zaczął mnie o to prosić codziennie, a ja codziennie odmawiałam. W końcu mnie to zdenerwowało i przestałam się do niego odzywać, pomimo tego, że byliśmy w takim 'internet relationship'. Takie rozłączenie trwało chyba od ferii czy coś takiego, w każdym razie dobre parę miesięcy. Miałam dodatkowo jego facebooka, gdzie często pojawiały się nieszczęśliwe opisy o miłości... Gdy to czytałam, czułam się strasznie, ale nic nie mogłam, na to poradzić. Wiem, co to jest nieszczęśliwa miłość, taak.
Wczoraj wieczorem napisałam do niego, zapytałam, czy jego opis na skypie jest znowu o mnie-on odparł, ze tak. Zaczęła się konwersacja... Powiedział, ze chciałby jeden ostatni raz 'like i saw you that day'. Kłóciliśmy się o to godzinę... Chociaż nie, kłóciliśmy to złe słowo. Obiecywał mi, ze przestanie się odzywać jeśli spełnię jego prośbę. Rzecz w tym, ze ja wcale nie chciałam zerwania kontaktu (dziwne, bo przecież to ja pierwsza go opuściłam). Serce mi pękło, kiedy zaczął pisać o swojej miłości do mnie...
'' and i fucking promise
[2013-06-29 21:56:10] no matter what
[2013-06-29 21:56:18] i will not stop till i get to u ..
[2013-06-29 21:56:25] i sold my xbox to have money
[2013-06-29 21:56:40] if it gets to it.. then i will sell my guitar
i do part time job and not spend any moey
[2013-06-29 21:56:53] b just so i can get to u
[2013-06-29 21:57:04] and live there
i am happy
[2013-06-29 21:58:27]i am doing this all to make it prove i do love you
[2013-06-29 21:58:34] i am happy doing it i am not even suffering
[2013-06-29 21:58:39] people just say i love you and stuff
[2013-06-29 21:58:44] i am working hard to prove it
[2013-06-29 21:58:52] not on how to say it
[2013-06-29 21:59:13] i so wish i was you
[2013-06-29 21:59:19] so i could be loved this much
i just
[2013-06-29 22:00:31] am happy .. that i am doing it for u
[2013-06-29 22:00:57] i let everyone hate me and bully me.. .. even if they hit me i dont response:Por react
[2013-06-29 22:01:02] though i can kick thier asses
[2013-06-29 22:01:13] but if i do i will lose my job.. and might not get to see you
even if iwas dead. and u smiled.. my corpse might smile too lol
[2013-06-29 22:05:52] ur smile can even make the shittiest day go wrooom
when i saw u like well
[2013-06-29 22:08:49] that
[2013-06-29 22:08:56] i was like omg..
[2013-06-29 22:09:03] this is first and last girl i will see like this
[2013-06-29 22:09:08] from then
[2013-06-29 22:09:17] it was not your body for me it was you
[2013-06-29 22:09:25] yes i do wanna see you like that.. i wont lie..
[2013-06-29 22:09:30] coz all my friends
[2013-06-29 22:09:35] makeout with thier gfs
[2013-06-29 22:09:38] or others
[2013-06-29 22:09:46] and i cant even see the one i love
[2013-06-29 22:09:58] i .. dont lieke to cry
[2013-06-29 22:10:10] but i sometimes to do..
[2013-06-29 22:10:13] last time i cried
[2013-06-29 22:10:18] was when mom left me and dad..
[2013-06-29 22:10:33] and said.. i am a fool to think i can lay more xbox just coz she is going
[2013-06-29 22:10:43] i never realized how important she was
[2013-06-29 22:10:47] and idk.. idc
[2013-06-29 22:10:51] if u the first one i loved
[2013-06-29 22:10:55] if i lose you
[2013-06-29 22:11:00] i know iam gonna feel the same
Z góry przepraszam, ze po angielsku, ale cóż...
Powiedzcie, jak wy byście się czuły na moim miejscu? Z jednej strony czuję się winna, że on przeze mnie żyje za 5 dolców tygodniowo, pracuje w McDonalds, bije się z ojcem.. Jego ojciec uważa, że to co on robi, żeby mieć pieniądze nie jest warte funta kłaków. Tego tu nie wkleiłam, ale kiedyś właśnie jak zobaczył, gdy Brad wrócił do domu pobity (rozumiecie, że on uprawia street fighting żeby mieć pieniądze?!), zabrał go do swojej sypialni, wyjął z komody pistolet i powiedział ''Jeżeli to się zdarzy jeszcze raz, postrzelę (shoot... zastrzelę?) cię.''
Brad twierdzi, że jeżeli umrze bijąc się.. To będzie dobre, bo wie, że zrobił to dla mnie i dał swoje 100%. Poza tym wyobraźcie sobie, jak bardzo zdesperowany musi być facet, ze sprzedaje swojego xboxa. W ostateczności sprzeda gitarę, z którą daje koncerty... Ale wolałby zagrać tylko dla mnie osobiście. I JA czuję się winna, że on musi popełniać akie wyrzeczenia, żeby dostać się do malutkiej, zacofanej Polski...
Ale z drugiej strony, to co on robi napawa mnie nadzieją, że jednak mu się uda mnie odwiedzić. Całkowicie oddał się miłości, a przecież zna mnie tylko z kamerki...
A czy ja go kocham? Cóż, na samym początku mnie oczarował, potem zapadłam w stagnację, aż do wczoraj. Wczoraj coś we mnie pękło i odżyło. Byłam tak wzruszona, szczęśliwa, smutna i zszokowana że nie potrafiłam nawet uronić łzy.
Powiedziałam mu, że zdołał ponownie otworzyć moje serce... Nie umiał po tym nawet trafić w odpowiednie literki...
Wyobrażacie sobie, ile on potrzebuje pieniędzy, na bilet to po pierwsze, a po drugie na start tutaj? Gdzie on będzie mieszkał? Nie wiem, czy mój dom wchodzi w grę. W roku szkolnym mieszkam w internacie i przyjeżdżam do domu zwykle co 2 tygodnie. Wynajmowanie mieszkania też kosztuje, o kupnie już nie wspominając. Ja mieszkam na wsi a tam gdzie on może najbliżej wynająć mieszkanie jest godzina drogi samochodem.
Do tego bariera językowa. Ja mówię powiedzmy, dobrze po angielsku. W Niemczech w szpitalu sobie poradziłam po angielsku. Ale mam jakaś wewnętrzną blokadę przed używaniem tego języka... Nie wiem, nie wiem.
Poza tym jestem niepełnosprawna (artrogrypoza), nie chcę go rozczarować. Mam dużo blizn, krzywe nogi, dodatkowo skrzywienie kręgosłupa.
Ja się właśnie najbardziej boję jego reakcji na mnie, na moje ciało (charakter też mam dość trudny...). Panicznie się boję. Nawet nie wiem jak to opisać. Jest mi tak okropnie wstyd za to jaka jestem i jak wyglądam T^T
PRZEPRASZAM ZA DŁUGI POST, naprawdę, wybaczcieee!
Proszę, dzielcie się swoimi przemyśleniami, jeśli dotrwaliście do końca :3