Witam!
Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ potrzebuje wsparcia kobiet i dziewczyn w podobnej sytuacji jak moja. Otóż 5 grudnia mojego ukochanego chłopaka skazali na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności za czyn który moim zdaniem był małą szkodliwością społeczną. Wydaje mi się to tym bardziej nie sprawiedliwe ponieważ chłopak z naszego miasta popełnił czyn o wiele gorszy i dostał wyrok w zawieszeniu. Tak na prawdę to nie wiem co mam robić. Napisaliśmy odwołanie lecz to było zaraz przed świętami i chyba nie zdążyli go rozpatrzyć. Kilka dni po rozprawie przyszło wezwanie do aresztu na 31 grudnia. Mam świadomość, że to mogą być nasze ostatnie chwile i dni, ale ciągle jeszcze nie dopuszczam do siebie myśli że to się nie dzieje na prawdę. Przez ostatnie trzy dni boję się i trzęsę że przyjdę do niego, a jego mama powie mi, że już go zabrali. Na pewno go nie zostawię ponieważ bardzo go kocham i zależy mi na nim, poza tym wiążę z nim swoja przyszłość. Nie wiem jak sobie dam radę gdy już go nie będzie, bo zawsze był dla mnie wielkim wsparciem. Dlatego założyłam ten watek i mam nadzieję, że kobiety które mają podobny problem podtrzymają mnie na duchu i ja ze swojej strony także obiecuje wsparcie i porade. Myślę że kobiety i dziewczyny z takim problemem powinny trzymać się razem i dlatego właśnie założyłam ten wątek. Mam nadzieję że wspólnie tutaj przetrzymamy wszystko!!!!