Proszę o opinie w poniższej sprawie.
Jestem po rozwodzie. Z byłą żoną mamy dwoje dzieci. Zgodnie z wyrokiem sądu nie ma żadnych ograniczeń co do wychowywania dzieci. Opiekę nad dziećmi ustaliliśmy między sobą. Na tygodniu wspólnie zajmujemy się dziećmi w miarę naszych możliwości, co drugi weekend dzieci są ze mną przez cały czas (piątek, sobota, niedziela). W chwili obecnej spotykam się z nową partnerką (ma również dzieci z poprzedniego związku i ma bardzo dobre kontakty z moimi dziećmi).
Zdarza się, że w weekend, kiedy była żona sprawuje opiekę nad dziećmi ja również w tym uczestniczę w następujące sposoby:
- pójdę z dziećmi na lody
- pójdę ze starszym synem pograć w piłkę
- wyjdziemy na plac zabaw
- pójdziemy do kościoła
Ważną rzeczą w całej tej sytuacji jest to, że powyższe rzeczy robię tylko wtedy, kiedy nie kolidują one z moim planami oraz nowej partnerki oraz to, że moja była żona w moje weekendy nigdy nie pomaga mi w opiece nad dziećmi w tym czasie.
Moja obecna partnerka zarzuca mi, że wyręczam żonę w opiece nad dziećmi kiedy jest jej czas na to.
Proszę Was o zajęcie stanowiska w tej kwestii
CZY UWAŻACIE, ŻE ZACHOWUJĄC SIĘ W TEN SPOSÓB WYRĘCZAM BYŁĄ ŻONĘ W OBOWIĄZKACH SPRAWOWANIA OPIEKI NAD DZIEĆMI????
CZY UWAŻACIE, ŻE ZARZUTY MOJEJ OBECNEJ PARTNERKI SĄ BEZPODSTAWNE???