Szczerze? Różnie zwracałam uwagę. Czasami przystojny był facet w skórze nawet tzw. skóra, fura i komóra. No zdarzały się ładne ryjki. Czasem w dresie (nie przepadam za tym stylem) a jednak coś zwróciło uwagę, naprawdę różnie. Raczej nigdy nie przywiązywalam uwagi do ubrań. Jednak nie widziałam jeszcze przystojnego faceta w gajerku oprócz "połówka" tego roku na Komunii. Poważnie...!
Sami jacyś tacy... albo urzędasy, albo wymoczki... albo tacy gdzie oko nie schodziło. Nie widziałam innego przystojnego w garniturze -never.
Ja tam wolę "swojego"... W normalnym stylu ale nieco odbiegającym od norm. Więc w sumie dziwnym stylu.
Zawsze ubierze coś co mu pasuje, często są to szalone, upiorne koszulki albo w ogóle taka "obca" dla mnie kolorystyka ze schizowymi nadrukami... A jak ubierze właśnie garnitur to...
Czasami też zdarzy mu się założyć coś eleganckiego i wygląda mrau. Moim zdaniem przystojnego faceta można spotkać nawet w zwykłej bluzie z kapturem czy w nielubianych przez większość pań - męskich sandałach...