Witam , mam wielki problem jestem z partnerem już od 5,5 roku .Bardzo się kochamy , ale jest taka swera w której nigdy nam nie wychodziło . Tzn. na początku kiedy wszystko hulało robiliśmy to każdego dnia gdzieś po krzakach itd. wiadomo , jak to jest , ale teraz z czasem zupełnie nie dogadujemy się w łózko. Potrzebujemy czegoś zupełnie innego , on bzykania , a ja kochania się pieszczot, ciągle są jakieś kłótnie , seks to rzadka sprawa u nas. Od 2 dni ciągle się z tego powodu sprzeczamy , i nie możemy się dogadać , wydaje mi się , że nie będziemy ze sobą bo nigdy się nie dogadamy w tych sprawach. Ja oczekuje ciepła przytulenia itd. on wariacji , ostrego seksu.Uprawialiśmy anal, były rożne inne rzeczy ... nigdy nie kochamy się tak jak ja chce, zawsze na ostro , mam tego po dziurki w nosie , fakt podnieca mnie to czasami do szaleństwa, ale czasem jest to uciążliwe i mimo, że czuje się w miarę podniecona , to jednak to nie to i potem sprawia mi wielki ból wejście do pochwy i robię wtedy jakąś tam minę i mówię , że boli i się zaczyna jazda , że robię minę jakby mnie gwałcił, i od nowa się kłócimy . Fakt jest taki, że jest ode mnie starszy o 7 lat, ja bliżej 20 on bliżej 30, wiem dobrze , że z wiekiem ludzie pragna czegoś innego ...tzn ze 20 lubię delikatny seks 30letnia kobieta lubi dzikość , 40 letnia już co innego i może przez to się nigdy nie dogadamy, przez to , że jest za duża różnica między nami i on oczekuje czegoś innego i ja? to wszystko staje się coraz bardziej uciążliwe ...tak bardzo go kocham , on mnie tym bardziej , ale chyba nie dogadamy się i będę musiała odejść
Nie potrzebuje już ostrego stukania i słów uwielbiam cie rżnąc dziwko , tylko kochanie uwielbiam to co robić ...
Może to głupio brzmi , ale brakuje mi czułość w seksie, bo na co dzień bardzo dużo się przytulamy co chwile mówimy sobie , że się kochamy , ale w seksie to w ogóle nie istnieje ta czułość, dla niego to tylko seks