moja faktycznie w mieszkaniu wariowała..
a teraz już jak ma podwórko, to już się uspokoiła..
przychodzi tylko w sumie zjeść i pospać...
wczoraj pół wieczoru myszą się przebawiła....
nie wiem gdzie ją złapała... ale bawiła sie nią równo....
przynajmniej wiem, że jednak mój kot choć myszy potrafi łapać..
bo np z wejściem na drzewo ma problem
.. bo w oczach tkwi siła duszy...