Cześć. Nigdy nie wchodziłam na tego typu fora, ale że nie mam z kim porozmawiać i wstydzę się tego to postanowiłam napisać tu, podobno obcym osobom łatwiej się wygadać. Więc zacznę od początku. Jestem z chłopakiem prawie rok, to był mój pierwszy tak poważny związek. Naprawdę wszystko było cudownie, pięknie ah i och. Bardzo się w nim zakochałam i czułam też jego miłość do mnie. Jednak okazało się że na studia musi wyjechać do innego miasta ( 50 km dalej więc tragedii nie ma ) ale dla mnie było to straszne, po tym jak spędzaliśmy prawie codziennie czas razem. Ale przyzwyczaiłam się, przyjeżdzał do mnie co tydzień w piątek i byliśmy zawsze razem w każdy weekend, a czasami nawet zostawał dłużej. Ale chodzi o to że od jakiegoś czasu ( mniej więcej miesiąc) był troche inny, udawał oczywiście że jest wszystko dobrze, ale juz mnie nie całował jak zawsze i nie przytulał. W piątek gdy wrócił czułam że jest coś nie tak.. Kiedy zaszliśmy do mnie do domu, nie odzywał się za dużo więc zaczęłam go trochę męczyć żeby mi powiedział o co chodzi no i powiedział że ' chyba powinniśmy sobie zrobić przerwę' byłam w szoku. Oczywiście zaczęłam histeryzować, myślałam że to już koniec. Ale on obiecał że przemyśli wszystko, będziemy jak zawsze pisać ze sobą i będzie dzwonił tylko chce być wolny. Więc w ten piątek został u mnie na noc, którą ja całą przepłakałam. On mnie zapewniał że mnie kocha.. Sobotę i niedzielę też spędziliśmy razem żeby nie pokazywać wszytskim że coś się stało.. I naprawdę tak cudownego weekendu chyba jeszcze nie przeżyliśmy, wyjechaliśmy za miasto.. było naprawdę cudownie. Mimo wszystko on uważa że i tak potrzebuje przerwy, tłumaczy że ma problemy na studiach, że ta odległość i to że widzimy się przez 3 dni w tygodniu męczy go. I wiecie co on zrobił? Napisał mi na kartce, że mnie kocha, że jeśli miały brać ślub to tylko ze mną, mam mu wybaczyć jego błędy i że prosi mnie o czas.. A ja go tak bardzo kocham, boję się że go stracę... Nie wiem co mam robić. Proszę o pomoc.
![Szczęśliwy :-)](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)