natka_145 napisał(a):Witam, po pierwsze nie żaden rozwód bo po ślubie nie jesteśmy chodź są na to naciski. Nie chodzi mi o to ze dzieckiem mi nikt się nie zajmie tylko,o. Ta złość później do mnie wsiąz wszyscy powtarzają że dziecko musi mieć 2 rodziców. Próbowałam się przełamać nie potrafię a kłótnie są na2 3 a nawet 4 razy dziennie o on mi już dawno wszystko. Wygarnol myślisz że coś się po tym zmieniło nic i w tym problem.zmieniło a ją chce tego rozstania jak nicZego innego tylko zbieram na to siłę
natka_145 napisał(a):Do łóżka wskakiwalam ? O czym ty mówisz kiedy go poznałam chciałem się z nim spotykać ale od początku nas "związek"opierał się na seksie i imprezach
natka_145 napisał(a):bo gdy zaszła w ciążę on wyjeżdżał na delegacje a wracał tylko weekendy
natka_145 napisał(a):taki układ mi się podobał bo w żadnym związku nie zagrałam długo miejsca.
natka_145 napisał(a):Gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży w8działa że bd dobrym materiałem na ojca i tylko widocznie na nim chciał mnie zaszufladkowac że jestem tylko jego zero znajomych zero spotkań. Ty byś wytrzymała w takim związku i to ciągle podejrzewani o zdradę...
natka_145 napisał(a):Witam:-) jestem kobietą literowki się zdarzają gdy szybko piszę bo dotykowa klawiatura jest delikatna. Wiem, że muszę sama podjąć decyzję tylko przez jednego pana, który pisał tak że czuje się jak dz***a mi napewno nie jest łatwiej a o wiele trudniej bo właśnie takiej reakcji boję się po podjęciu decyzji... i ja tu piszę bo jestem zupełnie sama chodź dziś usłyszałam że jestem ładną młoda i nie głupia kobietą więc najważniejsze jest to by dziecko miało szczęśliwa mamę i może coś w tym jest
więc czego oczekujesz ? Nikt cie nie będzie wpierał w takim myśleniu bo powtarzam kolejny raz idź po rozum do głowy i przestań myśleć częścią ciała mniej więcej w okolicy metra nad ziemią.natka_145 napisał(a):" spotykałem się potajemnie z osoba na której mi zależy i gdy to wszystko wyszło na jaw zostałam sama"
natka_145 napisał(a):Niezupełnie rozumiem twoja taktykę co chciałeś nią osiągnąć Żebyś wiedział wszystko zdziwiłbym się że jeszcze w psychiatry nie siedzę...
Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]