BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

No właśnie.. i tak codziennie, od jutra!
Dziewczyny, pomóżcie, jak się za to zabrać? zero silnej woli.
Miałam się tak strasznie odchudzać, żeby w lutym ładnie wyglądać w kostiumie a tu 3 kilo więcej. Nigdy nie ważyłam 61 kilogramów :/
Masakra
wpierdzielam co sie da...
Ale od jutra już napewno!

Ja proponuję wizytę w kawiarni .. najlepiej w kawiarni gdzie często bywają młodzi i atrakcyjni mężczyźni... popatrzeć na nich.. pouśmiechać się... pocieszyć wzrok ich pięknymi ciałami...

Nic nie działało na mnie motywująco tak bardzo, jak właśnie wizyta w takim miejscu.. kilka uśmiechów uroczych mężczyzn i wzięłam się bardzo intensywnie za ćwiczenia Trwa to już około 3 miesiące i nie planuję przerywać Czuję się świetnie !

a co ćwiczysz konkretnie ?

ale mnie interesuje tylko jeden atrakcyjny mężczyzna- mój
Spróbuje sie zmobilizować bo mysle wlasnie o nim

Szkoda, że to co najlepsze jest najbardziej kaloryczne Ja też sobie obiecałam, że pozbędę się paru kg. Staram się, ale ciężko odmówić sobie smakołyków. Kiedyś gdzieś wyczytałam, że nie można sobie powtarzać: "Nie jestem głodna, nie jestem głodna...", bo podobno wtedy jeszcze bardziej się nakręcamy. Więc jeśli już to należy powtarzać: "Jestem najedzona, jestem najedzona"

No i nici z odchudzania, ale ćwicze hula hop Na boczki najlepsze co moze być

Cześć Dziewczyny,
Też miałam taki sam problem z odchudzaniem. Zawsze było "od poniedziałku", "od jutra" itd. Nie wiem jak to zrobiłam, ale od 1 stycznia jestem na diecie i do tej pory idzie mi bardzo dobrze Jak dotąd schydłam 5 kg z czego bardzo się ciesze Zaczynałam z wagą 72 kg a chce dojść do 60 Mam nadzieje, że mi się uda. Najgorszy jest początek, potem już się człowiek przyzwyczaja (przynajmniej jest tak u mnie ) Trzymam za Was kciuki POWODZENIA

a ja przestalam wcinac co popadnie jak prosiak i po 2 tygodniach mam 2.5kg mniej. To najlepiej mobilizuje. 2 dni temu zaczelsm cwiczyc brzuch 6 weidera. Czuje miesnie brzucha ale zakwasy to przynajmniej dla mnie przyjemne uczucie. Wiem, przynajmniej, ze cos tam pod tym tluszczem mam. Dzis ide po hula hop bo bardzo je zachwalacie

kurczę ja muszę się w końcu wziąć za mój brzuchol ogromny i 6W jeszcze raz spróbować

jestem 2 lata po diecie Dukana. Bardzo dobra dieta, możesz jeść ile chcesz, ale trzeba się jej trzymać cały czas. Schudłam 9 kg, a wróciło 3 kg, bo się nie pilnuję

tylko pamiętaj, nie podjadaj wieczorami!

beatta napisał(a):jestem 2 lata po diecie Dukana. Bardzo dobra dieta, możesz jeść ile chcesz, ale trzeba się jej trzymać cały czas. Schudłam 9 kg, a wróciło 3 kg, bo się nie pilnuję

taka bardzo dobra to ona nie jest ma swoje wady

polecam duzo ruchu,moze silownia?u mnie sie sprawdzilo plus oczywiscie rezygnacja ze smazonego,slodyczy...czyli z tego co najlepsze.hihih,cos za cos,widok luznych portkow to wynagradza!!powodzenia wszystkim odchudzajacym sie:)

Cześć
Odchudzanie.... Nie wiem czy dam radę, nigdy nie byłam w stanie oddać się żadnej diecie.... i uwielbiam słodycze.
Urodziłam dwójkę dzieci - oczywiście najwspanialsze istoty na świecie.... Ale! Teraz mam dzieci i niestety exta kilogramy...
Myślę, że współrywalizacja w traceniu wagi mogłaby zmotywować, słyszałam już o takich "grupach wsparcia".
Mam 160cm wzrostu i 61kg, +-7kg chciałabym schudnąć. Przy dwójce dzieci głodówka nie wchodzi w grę, ciągle jest coś do spróbowania itp. Tydzień temu zaczęłam jeść koktajle odchudzające, wagi jeszcze nie zmieniłam ale czuję, że jest to kwestia czasu, bo widzę, że dużo szybciej czuję się pełna. Chyba nie jestem w stanie zamienić na nie wszystkich posiłków. Ja na razie jadłam 1-2 dziennie.
Mój znajomy, który jadł te koktajle schudł 17kg w 2 miesiące. To było kilka lat temu i nie przytył, a wiem, że zdarzają mu się wieczory z piwkiem i golonką.
Druga w grupie byłaby koleżanka, która od stycznia siedzi w domu i ma stały dostęp do szafek , nie to, że wcześniej ich nie nadużywała.

Moglibyśmy wymyślić coś w stylu nagrody dla Zwycięzcy.

To co? Do biegu gotowi start?

Pozdrawiam
Renata

najgorzej zacząć a później jak organizm się przyzwyczai do zmniejszonych racji żywieniowych to już z górki.

Mam dokładnie tak samo ;/ Zupełnie nie wiem jak zabrać się za siebie. A już coraz częściej najbliżsi mówią mi, żebym coś ze sobą zrobiła. To jest przerażające. Patrze w lustro i widzę... Szkoda gadać ;/ Zastanawiam się nad wizytą u dietetyka, ale nie wiem czy stać mnie na taką dietę jaką mi przepisze. Co myślicie?

Dietetyk może i by pomógł.

Ja jestem na diecie już ponad 2 tygodnie. Mam się dobrze a co najważniejsze widzę efekty. Założyłam temat "szukam osoby do wspolnego odchudzania się" tam opisałam moją dietę i dlaczego wlaśnie ta. Mysle, że to może ci coś pomóc- a na pewno nie zaszkodzi:) Zapraszam.

Zastanawiam się, skoro rodzina mówi żebyś coś ze sobą zrobiła ile ważysz, ile masz wzrostu? Może po prostu przesadzają, a ty nie możesz tego zaakceptować- nowej siebie??

joannnna napisał(a):
Zastanawiam się, skoro rodzina mówi żebyś coś ze sobą zrobiła ile ważysz, ile masz wzrostu? Może po prostu przesadzają, a ty nie możesz tego zaakceptować- nowej siebie??

Wzrostu mam 170 cm i ważę 83,5 kg. Wydaje mi się, że nie przesadzają ;/

Czy rzeczywiście masz tak dużo wagę? Nic o tym nie piszesz. Rodzina często wyolbrzymia. Ja po ciąży przytyłam i jest mnie troszkę więcej i wszyscy mówią, że wreszcie mam kobiece kształty. Więc nie wiem, co Ci doradzić, zacznij może od nie podjadania między posiłkami oraz zacznij wprowadzać do diety więcej warzyw i owoców, mięso gotowane, pieczone zamiast smażonego.

eiger napisał(a):Czy rzeczywiście masz tak dużo wagę? Nic o tym nie piszesz. Rodzina często wyolbrzymia. Ja po ciąży przytyłam i jest mnie troszkę więcej i wszyscy mówią, że wreszcie mam kobiece kształty. Więc nie wiem, co Ci doradzić, zacznij może od nie podjadania między posiłkami oraz zacznij wprowadzać do diety więcej warzyw i owoców, mięso gotowane, pieczone zamiast smażonego.

Niestety. Ważyłam się kilka dni temu. U mnie najgorsze jest to, że jem z nudów. Gdy tylko zostaje sama w domu zaraz zaglądam do lodówki. Co do diety to jem sporo warzyw i owoców. Uwielbiam jabłka, kiwi w ogóle wszystkie owoce. Warzywa też. Zwłaszcza surowe Wiem, że moim najgorszym problemem jest brak ruchu ;/ Nie potrafię się zmotywować, żeby zacząć się ruszać...

Przyłączam sie do klubu "odchudzających sie od jutra" chociaż moja wersja zawsze brzmi "od poniedziałku" i tak tydzien za tygodniem mija a ja wciąż rosnę O jutra znowu dieta a w środę najpóźniej skończę ehh. Szkoda, że odchudzanie jest takie mało przyjemne

To zależy wiele od nastawienia. Diety też bywają przyjemne, nie chodzi o głodzenie się, tylko o dobre dobieranie składników o odpowiedniej kaloryczności, co nawiasem nie raz jest smaczniejsze od hot-doga Co do ćwiczeń. To przyszło mi zdecydowanie gorzej, od czasów szkoły nie robiłam nic w zasadzie. Zapisałam się na fitness ale po 3 razach już przestałam chodzić :/ Pływanie fajne, ale słabe efekty. Za to powiem wam tak po cichu, że znalazłam na necie artykuł o wpływie seksu na odchudzanie. I słoneczko się do mnie uśmiechnęło ponieważ jeżeli jest faktycznie tak jak podają, to w sam ten sposób jestem w stanie osiągnąć to samo co na siłowni, ale zgodzicie się na pewno, że jest zdecydowanie przyjemniejsze

"... od jutra... " też tak miałam do czasu jak ktoś mi nie powiedział o diecie Cambridge. Tam dostaje się konsultanta z okolicy swojego zamieszkania który naprawdę bardzo pomaga, potrafi podtrzymać na duchu i powiedzieć dokładnie co i jak, szczególnie na początku było mi to bardzo potrzebne. Drugą ważną sprawą która ratowała mi życie na diecie były batoniki pyszne i dietetyczne ........ na tej stronie można sobie poczytać o diecie i programach odchudzania.

treść zmieniona przez moderatora

proszę nie spamować

a ja wlasnie nie polecam diety Dukana razem z moja szwagierka stosowalysmy fakt schudlysmy i to duzo bo po 9-11 kg aleeee wystarczy ze raz sie nie pilnowalysmy i koniec przytylsmy w szybkim tempie 3-5 kg masakra ale to nic jeszcze obie mamy straszne problemy z nerkami tak jak to wszyscy mowili ze po tej diecie jak jest dlugo stosowana nerki padaja .... no i jak dla mnie dieta ta byla meczarnia tak jak lubilam serki piersi z kurczaka tak do dzisiaj nie moge na nie patrzec ciagle to samo ..... feee

obecnie nie jem kolacji i slodyczy nie pije slodkich napoi i schudlam 2 kg i nie mecze sie to co ze dluzej to trwa ale jest mi lzej przestrzegac tej diety

Pozdrawiam

Sama borykałam się z problemem nadwagi. Jednak znalazłam w walce z zbędnymi kilogramami prawdziwego "sojusznika". NOPALIN firmy CaliVita to preparat zawierający nopal - roślinę , która zawiera duże ilości witamin, składników mineralnych oraz błonnika. A jak wiadomo błonnik odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. "Zabija" on uczucie głodu, a przy czym jest zdrowy. Dlatego też jest on podstawowym składnikiem każdej diety.
Po zastosowaniu "Nopalinu" miałam mniejszy apetyt, częściej również chodziłam do łazienki (zwiększa on bowiem wypróżnienie), dzięki czemu pozbywałam się trujących toksyn. A co najważniejsze nie byłam ani zmęczona czy senna. Czułam się tak jak zwykle, a kilogramy uciekały. Czyli w sumie czułam się lepiej
Opakowanie zawiera aż 200 tabletek, co pozwala na długotrwałą kurację, a co za tym idzie jest ona skuteczniejsza.
"Nopalin" w przeciwieństwie do innych produktów jest zdrowy dla naszego organizmu, nie wyniszcza go. Ba, on dostarcza mu jeszcze dodatkowych witamin i niezbędnych składników. Także myślę, że już wiecie jak radzić sobie z nadwagą.
Tutaj macie link do sklepu, gdzie ja dokonałam zakupu: ............



treść zmieniona przez moderatora

proszę nie spamować