Odreagowanie

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Odreagowanie

Postprzez Tesa » 29 kwi 2014, o 22:29

Facet zamyka mi się w jaskini kobitki, a mnie rozwala od środka...nie ufam mu.
Od dawna marudzę, że chciałabym z nim wyjechać choć na weekend, oboje mieszkamy z rodzicami, nic nie wygląda już tak kolorowo jak kiedyś. Tęsknie za naszymi zbliżeniami pełnych obustronnej fascynacji. Zawsze na takich naszych wyjazdach wracaliśmy, albo przynajmniej ja wracałam naładowana pozytywnie, dwa razy mocniej zakochana, szczęśliwa, wypoczęta, pełna dobrych myśli. W tym roku zaczęły się schodki, dziwne wymówki...on woli pojechać z kolegą, bo koledze powie spierd****** i on się nie obrazi, a ja to tylko narzekam. No ale jak mam nie narzekać, kiedy on rani za każdym razem moje uczucia. Dla przykładu: Oglądamy telewizje, i ktoś tam mówi że dla takiej kobiety by się poświęcił, oczywiście pani piękna jak z obrazka a mój narzeczony przy okazji poczęstuje mnie zdaniem "No, w sumie się nie dziwie, dla takiej kobiety też bym się poświęcił" albo "Gdybym wygrał w totolotka, zaczął bym nowe życie, bez Ciebie". Znam go, i wiem, że sprawiają mu radość żarty które doprowadzają mnie do płaczu, mój płacz z kolei wyprowadza go z równowagi...zakończenie tej sceny zawsze jest takie samo KŁÓTNIA. Teraz do mnie dzwonił, i powiedział że jedzie się odstresować na weekend majowy, a ja zostaję bo on nie chce ze mną jechać. Chce mi się płakać, tak się staram biegam obok niego, daje mu wszystko, nawet ostatnie "grosze" daję mu,. Jestem zażenowana. Nie wiem, czy mam mu pozwolić by sobie jechał...nie wiem. Rozmowy na ten ten temat doprowadzają jedynie do sprzeczek, kończy się na kilku nieprzyjemnych słowach, rzuconych w moją stronę. Nie rozumiem, dlaczego zjechałam na drugi plan o ile nie na ostatni. Jesteśmy razem już 6 rok...kiedyś tego nie było. On nalegał na wyjazdy...a teraz jego wymówka jest taka "Ja się nie chce denerwować, jesteś głupia nie nie wiadomo co Ci skoczy do głowy"
Tesa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 9 kwi 2014, o 20:28

Re: Odreagowanie

Postprzez Hadassa » 29 kwi 2014, o 22:51

a spytam inaczej, co Was łaczy ??

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Odreagowanie

Postprzez Tesa » 29 kwi 2014, o 23:12

Co nas łączy ?
Nie rozumiem ?
Jesteśmy parą, czasem powie że mnie kocha...
Ja go kocham.

Nie wiem, dlaczego on nie chce ze mną pojechać
Tesa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 9 kwi 2014, o 20:28

Re: Odreagowanie

Postprzez Hadassa » 29 kwi 2014, o 23:13

Co powoduje że jesteście razem ??
Coś Cię do niego ciagnie ? jakies zainteresowania, wspólne pasje ??
macie wiele tematów do rozmow ??
czy po prostu jesteście parą, bo jesteście?? z wygody ...

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Odreagowanie

Postprzez Madlen » 29 kwi 2014, o 23:19

Czy to już nie przyzwyczajenie??
I tak jak Had stwierdziła, jesteście parą bo jesteście??

Mnie się wydaje, że Jemu to całe zaurocznie minęło i teraz chce po prostu korzystać z życia...
Avatar użytkownika
Madlen
Kobietka Expert
 
Posty: 5766
Dołączył(a): 13 mar 2013, o 22:56

Re: Odreagowanie

Postprzez Nie » 30 kwi 2014, o 00:28

Z męskiego punktu widzenia się wypowiem. Widzę dwie opcje:
1) Jest tak pewny tego że od niego nie odejdziesz że pozwala sobie na takie akcje. Uważa że nie musi się o Ciebie starać.
Wyjedź z przyjaciółką na weekend, zabaw się. Wrócisz szczęśliwa i wypoczęta. Przestań o niego zabiegać, odmów spotkania kilka razy, zajmij się sobą... Niech zatęskni :) I albo wszystko wróci do normy albo się rozstaniecie.
2) Już nic do Ciebie nie czuje a jest z Tobą bo mu wygodnie.
Odejdź od niego.


Edit:
Swoją drogą jak można się tak odzywać do kobiety...
Nie
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 12 paź 2013, o 22:35

Re: Odreagowanie

Postprzez Astra » 30 kwi 2014, o 00:48

:roll: Widac , ze milosna sielanka juz sie konczy , a moze nawet juz skonczyla.
Nie jest to mile co pisze, ale to takie moje luzne przemyslenia.
To , ze kochasz go to jak widac w jego ,,roznym,, zachowaniu wobec Ciebie nie robi
na nim wiekszego wrazenia.
Zartujac z Ciebie przypomina mi pewien zwrot ktory znakomicie tutaj pasuje a mianowicie,
ze z zartami jak z sola jak przesolisz to bola.
A moze cos sie miedzy wami wypalilo?
Moze musicie i powinniscie od siebie odpoczac lub nawet przemyslec?
Hadassa wspomniala o ew pasjach czy zainteresowaniach ktore bez watpienia potrafia
dwoje ludzi zblizac do siebie i laczyc.
Ty sama powinnas sobie odpowiedziec co Cie procz uczucia laczy z Twoim partnerem, a co tak
naprawde Was dzieli i to cos dopropwadzilo Twojego partnera do momentu gdzie chce
odreagowac od Ciebie.
Czy tak jest?
Mysle, ze Ty najlepiej wiesz co jest nie tak miedzy wami , dlatego wyjasnij sprawe podczas waszej wspolnej rozmowy i sprobuj przeanalizowac dlaczego tak sie stalo , ze niby jestescie razem a jednak juz osobno.
Moze w gre wchodzi inna kobieta, bo to jest niewykluczone.
Klotnie i niemile slowa tylko zaogniaja i tak juz goraca atmosfere miedzy wami, wiec wyjasnij to najlepiej jak sie da i nie zadreczaj sie.
Kazdy uklad partnerski musi dzialac jak przyslowiowy zegarek szwajcarski , bo jesli tego brakuje to znaczy , ze relacje miedzy wami sa mocno nadwyrezone i moga zwyczajnie peknac.
A to oznacza jedno rozstanie.
Wszelkie niedomowienia i zla atmosfera potrafia rozwalic nie takie uczucia .
Placz i biadolenie niczego nie uzdrowi w wszych napietych relacjach .
Musisz to zrobic sama ze stoickim spokojem . :roll:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Odreagowanie

Postprzez TuszNaRzęsach » 30 kwi 2014, o 08:03

Mysle, ze rozwiazaniem jest szczera rozmowa. Jesli czujesz sie zle w zwiazku z nim to po prostu mu o tym powiedz, nie szukaj slow- powiedz co czujesz. Jesli nie bedzie w stanie zrozumiec Twoich uczuc i powie ci cos w stylu 'to twoj problem'- wtedy powinnas sie zastanowic jakie sa plusy i minusy zwiazku. Najlepiej spisac je na kartce... I przy dobrej herbacie czy kawie- przemyslec czy chcesz przy tym czlowieku spedzic reszte zycia i wychowac dzieci. Ludzie sie zmieniaja, a dopoki nie dowiesz sie jaki jest powod zmiany to bedzie tylko gorzej...

Kobiecie łatwiej jest przyznać, że nie ma racji gdy ją ma niż gdy jej nie ma.
(Marylin Monroe)
Avatar użytkownika
TuszNaRzęsach
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 29 kwi 2014, o 15:52
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Odreagowanie

Postprzez Tesa » 30 kwi 2014, o 21:19

Co nas łączy, zaraz chyba dostanę od Was naganę...
Robię to co on kocha, bo chce mieć o czym z nim do porozmawiania.
Gdy on ma problem, jest mu ciężko ( za to go mocno cenię ) zamiast na piwo z kolegami, woli przyjechać do mnie. Wtedy prowadzi monolog, mówi tylko on...to jak taka terapia. Na koniec mi dziękuje że go wysłuchałam, doradziłam. Co nas jeszcze łączy, lubimy się razem wygłupiać, on lubi dawać mi "pstryczki w ucho" i od tego zaczynamy się tak na żarty bić, kiedyś chodziliśmy na długie spacery, teraz większość dnia przesiadujemy w domu, idziemy na zakupy, robimy kolacje razem, albo ja ją robię...Lubi opowiadać mi o czymś co go w danej chwili fascynuje, wtedy potrafi godzinami o tym mówić, łączy nas jeszcze "seks" od tyłu zazwyczaj, tak jak on lubi. Łączą nas gry, lubimy czasem pograć sobie, łączą nas ( co śmiesznie zabrzmi ) dwa programy telewizyjne, jak nie oglądamy razem to on dzwoni i się pyta czy oglądałam, jak musi coś załatwić zabiera mnie ze sobą, jedziemy autem i gadamy o wszystkim i o niczym, a obecnie razem biegamy oraz robimy często wycieczki rowerowe. Tak jak kolega powyżej napisał, on wie że ja go mocno kocham, często go o tym informuje, on natomiast rzadko mi to mówi. Kiedyś powiedział mi że on wie że ja go bardzo mocno kocham, i on to wykorzystuje, dlatego taki dla mnie jest...bo wie że będę z nim nawet gdy mnie przezwie, czy podwinie mu się ręka w moją stronę. Nasze relacje zaczęły się pogarszać gdy poznał pewnego kolegę, nadmienia mi że on mnie nie lubi, że ma mnie za tępą kobietę, że mówi mu że na jego miejscu by nie wytrzymał i przypier*** by mi w łeb...!
Tesa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 9 kwi 2014, o 20:28

Re: Odreagowanie

Postprzez Hadassa » 30 kwi 2014, o 21:36

z Twojej wypowiedzi tak trochę zrozumiałam: robimy to bo on tak chce, bo on tak lubi, bo on się musi wygadać...
a co Ty masz z tego zwiazku ?? Możesz na niego liczyć w każdej chwili, masz w nim wsparcie ??
Robisz w ogóle coś dla siebie ?? masz jakieś życie poza zwiazkiem ??
Dla mnie to ewidentne wykorzystywanie Ciebie przez niego...
taka pijawka, dossana do Ciebie i Cię wykorzystująca.. bo wie że bedziesz...
poza tym co to za tekst że będziedziesz nawet gdyby mu się ręka podwinęła w Twoją stronę...
To jest karalne prawnie, a w związku niedopuszczalne....

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Odreagowanie

Postprzez Astra » 30 kwi 2014, o 23:10

Jak czytam ten Twoj komentarz to szczerze mowiac otwiera mi sie przyslowiowy noz
w kieszeni.
To Twoje zachowanie zakrawa na maskarade i to w bardzo zlym guscie.
Mam do Ciebie pytanie czy Ty aby napewno wiesz co mowisz ?
Bo ja mam pewne watpliwosci.
Bez zbednego roztrzasania tematu powiem tylko, ze kazdy z nas jest kowalem swojego losu i wobec tego musisz miec swiadomosc konsekwencji swojego zachowania, graniczacego z pewnym rodzajem patologii i prawie , ze ubezwlasnowolnienia .
Tak jak Ty, zachowuje sie zazwyczaj czlowiek ktory nie bardzo wie, ze szkodzi sobie .
Ale to Twoje zycie i nikt z nas nie chce Ci tego zycia ustawiac ani tez organizowac.
Jesli chcesz sie skazywac na swiadome ponizania i upokorzenia to Twoja sprawa.
Ale bez wzgledu na Twoje decyzje i wybory jest to dla mnie zupelnie niezrozumiale , a wrecz
bardzo dziwne.
Ps. Dostalas odrobine ostrego pieprzu slownego ode mnie , ale szczerze Ci napisalam jak to widze i jak to czuje.
Czy dokonasz analizy swoich dziwacznych zachowan to zalezy wylacznie od Ciebie. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]