Witajcie,
Od kilku porządnych lat meczę się z trądzikiem, który po okresie młodzieńczym, masie antybiotyków i maści nie chce odpuścić. Jestem na etapie decyzji o tabletkach, przy których muszę podpisać zobowiązanie o niezachodzeniu w ciążę. Dlatego szukam baaardzo głęboko innych alternatyw.
Od dawna też przeglądam możliwości peelingów kwasami aha, bha, pha - myślicie, że to dobry pomysł? Czytam wiele sprzecznych opinii, niektórzy piszą, że pomaga, inni, że wspomaga rozprzestrzenianie się i zaognianie trądziku.
Stosowałyście kiedyś kwasy kosmetyczne w salonie albo w domu? Jakie macie opinie?
Pozdrawiam cieplutko