nie ma nigdzie powiedziane czy to facet czy kobieta ma zacząć rozmowę o zaręczynach, ślubie, małżeństwie.
U nas było tak że ja gdzieś tam zawsze marzyłam by mój obecny narzeczony został moim mężem i niejednokrotnie w żartach mówiłam że się pozabijamy jako małżeństwo
a potem, pewnego wieczoru, sam rozpoczął temat że przecież kiedyś będziemy musieli wziąć ślub. To było 2 lata temu. I gdy o tym powiedział to zrobiło mi się bardzo miło ale jednocześnie poczułam że nie jestem gotowa na bycie żoną. A na poważnie temat o ślubie pojawił się na nowo w tym roku i za 11 miesięcy będę (mam nadzieję szczęśliwą!) mężatką
ale tak naprawdę mnóstwo facetów chce jak najpóźniej brać ślub, chcą długo być samotni, czuć wolność a nie żonę nad głową (niestety w 99% właśnie tak nas panowie po ślubie postrzegają..). I po prostu nie ma reguły kto ma zacząć pierwszy temat i jednocześnie nie wiadomo jak się potoczą rozmowy na temat ślubu z partnerem. Bo ile facetów - tyle reakcji.