Pomocy, nie daje mi to spokoju

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Pomocy, nie daje mi to spokoju

Postprzez Menada » 25 cze 2012, o 18:24

Mam problem z pewnym chłopakiem. Jestem studentką, a on jest ode mnie z roku, typ flirciarza, kobieciarza. Na początku nie zwracał na mnie uwagi, a mi na nim nie zalezało. Poźniej zaczęly się jakieś rozmowy, pisanie, był okres, że ostro flirtowaliśmy ze sobą, ludzie z roku to zauważyli. Później zaczęły się z jego strony jakies podchody, to idąc schodami mnie obejmował, tu gdzieś przytulił. byłam u niego zawsze w centrum uwagi. Tylko, że ja uważałam, że u tego typu facetów to normalne i po prostu się bawiłam bez szansy na "coś więcej". W końcu zaczynało mi zależeć, bo dawał mi jednoznaczne sygnały, jednocześnie nie zaprosił na randkę itp. , spotykaliśmy się tylko w gronie przyjaciół. Doszło do tego, że porozmawiałam z nim, pytając się czy u niego to jest tylko koleżeństwo, bo daje mi sprzeczne sygnaly. On jakoś sprytnie wymigał sie od odpowiedzi, mówił, czy ma się przestać tak zachowywać (obejmowac, przytulać). Skończyliśmy na dobrym koleżeństwie. Do teraz, bo od paru dni nie wiem co się z nim dzieje. Gdy rozmawiam z kolegami, woła za mną "flirciara", strasząc czy pesząc ich przy tym, jakby chce spławić moich kolegów. Jestem dość otwartą osobą i mam świetne kontakty z chłopakami, lubię tez poflirtować. Zapomniałam dodać, że zaczęło się to wtedy gdy zaczęłam się umawiać z moim obecnym chłopakiem, z którym jestem teraz. Nie wiem, o co mu chodzi i mnie to martwi. :(


Jeśli ktoraś to przeczytała to OGROMNIE dziękuję!!!!!! I PROSZĘ o pomoc! :(

Ostatnio edytowano 26 cze 2012, o 12:41 przez Menada, łącznie edytowano 1 raz
Menada
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 25 cze 2012, o 18:03

Re: Pomocy, nie daje mi to spokoju

Postprzez Masjaa » 26 cze 2012, o 10:08

mnie takie zachowanie wydaje się dziecinadą.... jak coś do Ciebie ma niech powie wprost a nie jakieś krzyki na ulicy... Tobie to nie przeszkadza, ja to zaraz bym opieprzyła jakby mnie tak głośno komentował. to rozumiem, że Ty masz chłopaka ale coś czujesz do tego krzykacza ?
Masjaa
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 529
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 14:03

Re: Pomocy, nie daje mi to spokoju

Postprzez mycha25 » 26 cze 2012, o 18:00

Olej faceta i powiedz mu jasno i dobitnie że nie życzysz sobie takich gówniarskich zagrań.

http://karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie/klik. Wystarczy codziennie kliknąć by nakarmić psiaka.
mycha25
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 728
Dołączył(a): 16 mar 2012, o 04:21

Re: Pomocy, nie daje mi to spokoju

Postprzez lokowka » 27 cze 2012, o 11:06

Nie rozumiem jak można mieć chłopaka i rozważać bycie z kimś innym? Skoro masz chłopaka, którego kochasz to gdzie jest problem? Może za bardzo się spinam, ale bez przesady. Traktujesz obecnego chłopaka jako zabezpieczenie, żeby nie zostać samą, jeśli z tamtym kolesiem Ci nie wyjdzie? -.- Dla mnie trochę dziwne. Masz chłopaka a "ostro sobie flirtujesz" z innym. Ogarnij się. Kondolencje dla tych facetów. Może faktycznie ten kolega ze studiów traktował Cię jak dobrą koleżankę, a kiedy wyjechałaś z tym czy to na poważnie, to wydało mu się to dziwne, bo przecież masz chłopaka. I dlatego teraz nazywa Cię flirciarą.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
lokowka
Fajna Kobietka
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 maja 2012, o 11:09

Re: Pomocy, nie daje mi to spokoju

Postprzez Marysia Ranczka » 27 cze 2012, o 11:55

Ja też tak uważam, najlepiej na takich kolesi działa obojętność teraz idą wakacje i mu przejdzie. wydaje mi się, że podobałaś się mu ale go odrzuciłaś znalazłaś sobie chłopaka i twój kolega z uczelni się wkurzył
Marysia Ranczka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 10:43

Re: Pomocy, nie daje mi to spokoju

Postprzez Menada » 3 lip 2012, o 21:48

Nie traktuję mojego chłopaka jako zabezpieczenie. flirtowałam z tym kolega zanim zaczęłam sie spotykać z moim obecnym chłopakiem. A zalezało mi na nim jako na przyjacielu, bo kiedyś mieliśmy świetny kontakt i on był naprawde wartościowym mężczyzną. Ale teraz wydaje mi się, że sie zmienił i nie jest ze mną tak otwarty jak był kiedyś.
Menada
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 25 cze 2012, o 18:03
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]