angeleyes napisał(a):do tego męskiego punktu widzenia : Rozumiem, że facet potrzebuje chwili dla siebie, na wyjścia z kolegami ... Jednak z 2 strony chciałbyś mieć kobiete, która ma gdzieś co i z kim robisz, zamiast spotkań z Tobą wybierałaby wyjście " niech on wyjdzie z kolegami a ja w tym czasie pójde z dziewczynami " i tak ciągle a kiedy ty chciałbyś się spotkać ona wymyśliłaby sobie jakąś bajke i wyszła by gdzieś a ty myśląc, że ona ma tyle zajęć siedziałbyś w domu ? Czy Kobiete, która fakt, faktem troszkę się kłóci o zbyt częste wychodzenie i w dodatku kłamanie co w pewien sposób jest oznaką tego, że się kocha, że zależy ? Poza tym koledzy , kolegom niestety nie są równi i ich wyjścia "sami na piwo" nie wyglądają tak samo. Sami nie wiecie czego chcecie i tylee .
R
Eeeee no bez przesadyzmu. Ja nie mówię że koledzy są ważniejsi, nie mówię że wieczne wychodzenie sobie z kolegami a dziewczyna wiecznie siedzi w domu jest ok. Proszę nie przekręcać.
Raz na jakiś czas... różnie to wygląda u każdego faceta. Jedni raz na miesiąc, inni wyskakują na jedno szybkie piwo codziennie po pracy (faktycznie jedno szybkie), jeszcze inni wędrują komuś do domu.
Poza tym ja nigdy nie broniłem aby dziewczyna (w tym wypadku chodzi o moją) aby nie mogła wyjść ze swoimi koleżankami... jak ja mogę to ona oczywiście również...i niech bawi się jak najlepiej.
W końcu jest równouprawnienie. Podobno.
A odrobina marudzenia... ja mam to stale... jadę na tor... znowu?? to jedź ze mną - ale ja się tam nudzę bo poza motocyklami świata nie widzisz jak tam jesteś... ale są inne dziewczyny więc będziesz miała towarzystwo - ale one się znają, do mnie się nie odzywają... jak mają CIę poznać jak nie jeździsz tam ze mną - no ale ja się tam nudzę... i tak w koło Wojtek.
![Szczęśliwa :)](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
Chyba nie ma sensu się licytować.
![Szczęśliwa :)](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)