BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Jestem z facetem od kilku miesięcy tak wiem nie jest to długo ale jednak.. facet mieszka 60 km ode mnie więc jest to poniekąd związek na odległość.. wszystko byłoby ok gdyby nie to że widzimy się raz na 2 tygodnie a czasami bywa tak że spotykamy się co trzy tygodnie.. spowodowane jest to tym że ja studiuje dziennie on od poniedziałku do piątku pracuje a studiuje zaocznie a więc w soboty i niedziele (dla nie wtajemniczonych:)). Jest mi z nim dobrze ale czuje że czegoś brakuje.. może jestem wybredna bo fakt...mogę z nim porozmawiać niemal o wszystkim, jest czuły, wrażliwy..w każdym razie dla wielu byłby ideałem..i co gorsza kocha mnie.. a ja odkąd rozstałam się z moim poprzednim facetem (związek trwał 4 lata - zostawił mnie ponad półtora roku temu ale to już inna historia i w innym dziale) jestem chyba wyprana z uczuć.. Owszem powiedziałam mojemu obecnemu partnerowi że jeszcze do siebie nie doszłam (proces regeneracji u mnie trwa bardzo długo.. tak wiem..), że boje się angażować, że nie będę potrafiła mu zaufać tak szybko i że chyba nie będę potrafiła się w nim zakochać, powiedziałam mu nawet że wolałabym żeby się nie angażował w ten związek ale on chyba tak nie potrafi.. i moje pytanie do Was jest następujące.. co mam z tym zrobić?? Czy dalej brnąc w ten związek i czekać bo może jednak się zakocham?? Czy dać sobie spokój i powiedzieć facetowi że to koniec?? Czy może jest jeszcze jakieś trzecie wyjście??
PS. Wiem według niektórych normalne kobiety radzą sobie z tym same bez pomocy internetu czy kogokolwiek.. i co gorsza wydaje mi się, że je też powinnam sobie z tym poradzić, ale chyba chęć wygadania ("wypisania") się przed kimś obcym wygrała .. I jeśli któraś z Was pragnie odpowiedzieć na moje pytania to proszę o odpowiedź konkretną żebym mogła się nad nią poważnie zastanowić i może wyciągnąć z niej jakieś wnioski.. bo jak na razie to sama nie potrafię sobie pomóc..

Ja na Twoim miejscu dałabym szansę obecnemu chłopakowi:) Wiesz czasami przeszłość warto zakopać... Wiem, że może być Ci ciężko, ale skoro nie wróciłaś do byłego i się z nim rozstałaś, to musiałaś mieć jakiś powód.
Związki na odległość też mają szansę:)
A zaufanie?
Przyjdzie z czasem, tylko musisz sobie i jemu dać szansę:)

Zostawił mnie bo przez jego zachcianki seksualne ja teraz mogę nie mieć dzieci..tylko widzisz co jeśli ja mu nigdy nie zaufam a im później to skończę tym on będzie bardziej cierpiał:( Ale dziękuje za odpowiedź:)

devilona napisał(a):Zostawił mnie bo przez jego zachcianki seksualne ja teraz mogę nie mieć dzieci..tylko widzisz co jeśli ja mu nigdy nie zaufam a im później to skończę tym on będzie bardziej cierpiał:( Ale dziękuje za odpowiedź:)

Rozumiem Cię bardzo dobrze... bo sama kiedyś miałam podobnie. Bałam się, że bardziej go skrzywdzę.
A czujesz do niego nadal to co kiedyś?? Byłabyś w stanie do niego wrócić??

Nie nie po tym co mi zrobił... po z a tym on po dwóch tygodniach od rozstania ze mną mieszkał już z inną więc jest to tym bardziej nie możliwe i wiesz co mnie najbardziej boli w tym wszystkim.. to że przez niego już nigdy nie będę widziała w innym facecie kogoś przy kim mogłabym poczuć się bezpieczniej..

devilona napisał(a):Nie nie po tym co mi zrobił... po z a tym on po dwóch tygodniach od rozstania ze mną mieszkał już z inną więc jest to tym bardziej nie możliwe i wiesz co mnie najbardziej boli w tym wszystkim.. to że przez niego już nigdy nie będę widziała w innym facecie kogoś przy kim mogłabym poczuć się bezpieczniej..

Oj:( No to nie zawracaj sobie byłym głowy.
Musisz się oderwać od tego co było kiedyś...
Wiem, że zaufanie długo się zdobywa, ale czasami warto zaryzykować. Nie każdy facet musi być taki... Oczywiście ich nie bronię, bo wiem jacy potrafią się okazać, ale jak cały czas będziesz tak nastawiona, to nic Ci to nie da:(

Czasami warto zaryzykować, bo można wiele zyskać, tą prawdziwą, niezapomnianą i cudowną miłość:)

devilona z tego co opisujesz Twój były był draniem więc chyba nie warto, żebyś psuła sobie przez niego swój nowy związek

Każdy facet jest inny Spróbuj zaufać na nowo