Złamane serce

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Złamane serce

Postprzez Misugi » 10 gru 2011, o 16:12

Cześć. Nazywam się Jarek i to mój pierwszy post na tym forum. Zarejestrowałem się ponieważ mam bardzo nietypowy problem i zwyczajnie w świecie potrzebuję kobiecej opinii.

Pół roku temu poznałem niesamowitą dziewczynę. Od razu zauważyłem jak wspaniale nadajemy na jednych falach. Świetnie się nam rozmawiało. Wszystko przebiegało naturalnie, spontanicznie. Gadaliśmy na wiele różnych tematów. Miałem się z nią spotkać, jednak odwołała spotkanie. Wtedy na chwilę zapomniałem o niej... Dwa miesiące później odezwała się i z przyjemnością rozmawiała ze mną przez telefon. Gadaliśmy ponad 20 minut. Spotkaliśmy się. Znowu poczułem to nadawanie na jednej fali, zrozumiałem, że mam do czynienia z naprawdę niezwykłą dziewczyną.
Dodam, że ona ma 18 lat, ja jestem od niej trochę starszy.

Na spotkaniu poczułem się z nią tak swobodnie, poczułem się w pełni akceptowany i rozumiany. Zdałem sobie sprawę, że mogę z nią pogadać o wszystkim, świetnie mi się z nią przytulało.

Miałem się z nią spotkać ponownie, ale nie odpisała na sms i nie odebrała telefonu.

2 miesiące później odezwała się, gadaliśmy przez telefon godzinami, pisaliśmy wiele smsów.

Podczas, których przyznała mi, że jej były jest jedynym facetem, który do dziś mogę ją oglądać nago.

Za jakiś czas spytałem, czy z nim sypia, odparła, że nie, że ona chce tylko kontaktu psychicznego, a nie fizycznego, chce pogadać, przytulić się itd.

Zaczęliśmy się spotykać. Spotkania trwały po 5-8 godzin. Wspaniale się z nią czułem, czułem, że mam do czynienia z bratnią duszą. Ma podobne poczucie humoru jak ja, podobne poglądy, można o wszystkim pogadać, jest flirt, droczenie, żarty, kontakt fizyczny.

Potem na, którymś ze spotkań przyznała, że widuje się z byłym. A ich kontakty nie ograniczają się wyłącznie do rozmów. Zbulwersowany powiedziałem - ale jak to mówiłaś, że z nim nie uprawiasz seksu.

Odpowiedziała, pisałam Ci sms o tym, że on może mnie oglądać nagą do dziś... Odrzekłem - ale powiedziałaś, że kontakty psychiczne, nie fizyczne. Ona powiedziała - seks to kontakt psychiczny.

Wtedy wstałem i zostawiłem ją w kawiarni. Wyszedłem...

Potem sms - dziękuję, że mnie zostawiłeś...

Potem na gg powiedziała, że źle ją zrozumiałem, bo ona kiedyś sypiała teraz już nie.

Spotkaliśmy się i na spotkaniu w oczy mi to też powiedziała.
Zapytałem, co ją z nim łączy. Ona na to - jest to mój 1 facet i jedyny, z którym byłam w związku, spałam i się całowałam. Teraz jesteśmy przyjaciółmi. Zerwałam z nim, mimo, że go kochałam, bo była monotonia w związku. Ale mogę na niego liczyć, znamy się tyle i to mój przyjaciel, nie zerwę z nim znajomości, ale nie sypiam już z nim.

To było sprzeczne, z tym co niegdyś mówiła. Jednak magia spotkania sprawiła, że szybko zapomniałem o tym, a kolejne 8 godzin błyskawicznie minęły w jej towarzystwie.

Przyznała potem, że często spotyka się z byłym po 4-5 razy w tygodniu.
Gdy ją odprowadzałem, bo była już 21 i mówiła, że musi iść do domu, spotkaliśmy jej byłego, który powiedział, że jak coś to niech potem przyjdzie do niego.

A potem przyznała mi się, między wierszami, że u niego była.
Zapytałem, czy po każdym spotkaniu ze mną, szła do niego. Powiedziała, że nie po każdym - ale jednak to robiła...

Teraz dostałem sms o treści:

wlasnie gadalam z Asia, powiedziala mi o Twojej wypowiedzi - ze jestem niesamowita, swietnie sie ze mna czujesz i jestes mna zafascynowany i zaczelam myslec, czy nie uciec od Ciebie, bys mial swiety spokoj, bym nie zabierala Ci czasu. Bo ja na ta chwile nie potrafie czuc tego samemgo co Ty, meczy mnie to bo jestes dla mnie na prawde wazny a nie chce byc w jakikolwiek sposob cierpial. Chce dla Ciebie jak najlepiej, a nie wiem jak to zrobic

nie wiem jak to rozumiec. Wszyscy moi koledzy, kolezanki, mowia, ze laska robi mnie w ch, bo sypia z bylym.

Ja tego nie rozumiem, bo mnie zapewnia, ze tego nie robi, a poza tym, przyznala mi sie, z szuka milosci, nie zas jakiegos seksu. Ona doskonale wie, jak bardzo mi na niej zalezy, co do niej czuje... Mimo wszystko ja sie w tym gubie.

Drogie dziewczyny, napiszcie proszę co o tym myślicie.

Ostatnio mój znajomy pytał się eksperta w sprawach męsko damskich, a on stwierdził, iż ta dziewczyna jest szurnięta, ze na samym poczatku, jak mowila, ze jej byly moze ja do dzis dnia widziec nago, nalezalo odpuscic, ze ona dalej z nim sypia i gubi sie w klamstwach.

Ja nie wiem juz co myslec.
Misugi
 

Re: Złamane serce

Postprzez zadumania » 11 gru 2011, o 10:33

nawet jezeli z nim nie sypia to i tak ciagle cos ja z nim laczy, duzo czasu z nim spedza, i na pewno nie mowi ci wszystkiego... znajomi dobrze ci radza: odpusc sobie, szkoda zebys cierpial... ona ciagle cos czuje do bylego, raczej male szanse na to ze bedziesz w stanie cos zmienic...
zadumania
Miła Kobietka
 
Posty: 29
Dołączył(a): 20 paź 2011, o 19:06

Re: Złamane serce

Postprzez Misugi » 11 gru 2011, o 11:49

To mówisz, ona ma coś do byłego i 0 szans, by poczuła coś do mnie? W ogole tego nie rozumiem. To albo ten byly jest taki cool i wymiata, w co watpie, bo typek oprocz niej nie mial zadnej innej kobiety, albo ona go wyidealizowala i jest porabana, bo nie idzie do przodu tylko zyje historia.
Misugi
 

Drogi Misugi

Postprzez no.nie.wiem » 11 gru 2011, o 12:27

Ta dziewczyna stworzyłą w okół siebie jedną wielką tragikomedie z motywem miłosno-erotycznym (nie przychodzi mi do głowy jedno słowo jakim mogłabym to określić).

Odnoszę dziwnę wrażenie, że ona całkiem dobrze bawi się w tej całej sytuacji. Ma wszystko co sprawia, że kobieta czuje się adorowana i dowartościowana. Wszystko co łechce jej kobiece ego.
Ma mężczyznę który za nia szaleje, ma czar pierwszego zauroczenia (flirt, droczenie, pocałunki o których wspominałeś). Ma również byłego faceta, który dalej jest nią zainteresowany, ma seks... Pachnie (a raczej śmierdzi) mi tutaj wyrafinowaniem i niesamowita niedojrzałością.

Dziewczyna mówi/pisze, że nie chcee Cię zranić i trochę się wybiela przy tej okazji bo gdyby pomyślała, wiedziałaby, że rani Cię od samego początku znajomości.
Jak można spędzać z kimś czas, świetnie się bawić, flirtować a potem "zaginąć" na dwa miesiące bez znaku życia?! A na koncu tak (za przeproszeniem) z dupy odezwać się?!! ZABAWKĘ SOBIE ZNALAZŁA?

Nie lubię być pesymistką ale nie lubię też mówić komuś, że będzie dobrze jeśli (moim zdaniem oczywiście) tak nie będzie, przykro mi :( .

Dziewczyna ma zaledwie 18 lat. Nie chce ubliżać żadnej dziewczynie w tym wieku, bo od każdej reguły są odstępstwa ale bardzo często w tym wieku nie można powiedzieć wiele o dojrzałości życiowej, mentalnej czy jakiej tam kolwiek.

Mówisz, że jesteś starszy od niej, nie wiem o ile lat ale ja nie ufałabym dziewczynie u której na dnie szuflady znajdziesz jeszcze "Bravo girl" czy "Popcorn".
Według mnie to niedojrzały gówniaż i tyle w tym temacie.

Mogę się mylić, trudno oceniać sytuację a tym bardziej ludzi jeśli w całej akcji nie uczestniczy się bezpośrednio.

Jeśli się mylę i uraziłam Ciebie bądź ową dziewczynę, pisz. Z pokorą przyjmę baty :bicz

Pozdrawiam
no.nie.wiem
 

Re: Złamane serce

Postprzez oOosylwiaoOo » 11 gru 2011, o 14:11

Przykro mi to pisać, ale moim zdaniem ona nie jest dorosłą osobą. Zachowuje się jak dziecko..., które nie wie czego chce. W życiu nie uwierzyłabym, że z nim nie sypia, skoro wspomniałeś, że jemu jedynemu pokazuje się nago.
Zadaj sobie pytanie czy tak się da? Pokazać się bez niczego i niby nie dojdzie do żadnego zbliżenia? Ja ogólnie w to nie wierzę.
Wiem, że Ty wolałbyś, aby to co mówi było prawdą, bo z Twojej wypowiedzi widać, że naprawdę Ci na niej zależy i rozumiem co czujesz. Z jednej strony zagubienie, a z drugiej strach, że to wszystko może kiedyś się skończyć nie po Twojej myśli.
Nie chce doradzać Ci w ten sposób mówiąc, daj sobie z nią spokój, bo dziewczyn na świecie jest wiele i na każdego przyjdzie czas, a miłość zapuka w najmniej oczekiwanej chwili.
Widzisz, gdybym nie znała życia (bo niektóre sytuacje wiele uczą), to nie wypowiadałabym się w ogóle w tej sytuacji.
Gdyby ona chociaż raz powiedziała coś szczerze... to wszystko mogłoby się rozwiązać. Ale uwierz mi, że spotykając się z byłym, pokazując mu się nago, to nic dobrego nie wróży...
Zastanów się nad tym wszystkim. Jesteś młody i na pewno spotkasz kobietę swojego życia. Ja kiedyś też miałam niezbyt ciekawą sytuację, wyplątałam się z tego i jestem teraz szczęśliwa.
Życzę powodzenia i pamiętaj o jednym: nie załamuj się:) dasz sobie w życiu radę:D
oOosylwiaoOo
 

Re: Złamane serce

Postprzez Misugi » 11 gru 2011, o 15:36

Dziękuję za odpowiedzi. W zasadzie jak tak pomyślę, to macie rację.
Dziewczyna z nim sypia, jak nic. Bo dlaczego w sms pisała, że jej eks to jedyny facet, który może ją oglądać nago kiedy tylko zechce. Potem co prawda na zarzut, że sypia z byłym, odparła, że nie, że spotyka się tylko dla potrzeb psychicznych. W momencie gdy zostawiłem ją w kawiarni, powiedziała, że to z nim robi, że mówiła mi o tym, zarówno w tym sms, jak i mając na myśli potrzeby psychiczne. Potem wyjaśniła mi, że źle ją zrozumiałem, że kiedyś z nim sypiała, a teraz nie. Powiedziała mi to na żywo, powiedziała, że jest szczera i już z nim nie sypia.

Jednak zawsze po spotkaniach ze mną, mówiła że idzie do takiej dwu letniej dziewczynki, której jest przyszywaną ciocią. Gdy ją tam odprowadzałem i chciałem przytulić, zauważyłem, że odczuwa dyskomfort. Uznałem, że tak naprawdę to ona tam mieszka, lecz nie chce tego przyznać i obawia się, że jej matka to zauważy.

Jednak teraz połączyłem fakty. Wszedłem na nk tego gostka - od kolegi no i zauważyłem zdjęcie dziecka, które mi i ona pokazywała.
To jest jego siostrzenica, a zatem ona mówiąc, że idzie do owego dziecka, szła do niego. Pod koniec spotkania mówiła - wyślę sms, do rodziców tego dziecka, czy mogę przyjść. Wydaje mi się, że ona pisała wiadomości do byłego.

Dodatkowo mówiła, że z nim zerwała prawie rok temu, a on w sierpniu wstawił na nk zdjęcie jak się przytulają i dodał opis "mój skarb:*".

Na avatarze ma zdjęcie z nią. Jak dla mnie to podejrzane.

Ustawiłem sobie na gg opis -Mateusz ten twój znajomy ma rację, laska szurnięta i tyle.

A ona ustawiła sobie "wolę być taka niż być tchórzem, jak ja kocham jak ktoś mówi nie do mnie, a o mnie. Nie wiem czy śmiać się, czy płakać".

Niby po wczorajszym sms zakończyła znajomość - chce uciec, a kieruje do mnie opisy swoje.
Misugi
 

Re: Złamane serce

Postprzez oOosylwiaoOo » 11 gru 2011, o 21:18

Nie zawracaj sobie nią głowy.... bo to chore co ona robi.... nie rozumiem tej dziewczyny. Ona sama nie wie czego chce, a przy tym bardzo Cię rani. Ja Ci życzę jak najlepiej, ale nie ma sensu ciągnąć "tej znajomości"
Tak będzie lepiej dla Ciebie... bo nie chciałabym żebyś się załamał i wpadł w depresje.
Dziewczyna nie jest Ciebie warta i tyle...
A Ty spokojnie spotkasz wyjątkową osobę na swojej drodze i tego życzę Ci z całego serca:)
Jeżeli masz ochotę się wygadać to możesz spokojnie pisać wiadomości prywatne, a ja zawsze służę pomocą.
Głowa do góry
oOosylwiaoOo
 

Re: Złamane serce

Postprzez opelka27 » 13 gru 2011, o 14:35

Mogę spokojnie stwierdzić ,że dziewczyna wodzi Cię za nos jak nic.
Jesteś jej wyjściem awaryjnym niestety.Zauroczyłeś się a laska sama nie wie czego chce od życia.Łapie dwie sroki za ogon co jest nie fer.
Daj sobie spokój,tego kwiatu jest pół światu no chyba ,że lubisz cierpieć i być wodzonym za nos.
Trzymam kciuki!!!! :kiss2
opelka27
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 25 lis 2011, o 14:29

Re: Złamane serce

Postprzez Misugi » 14 gru 2011, o 22:03

Dziewczyny, miałem opis - jestes szurnieta i odezwala sie do mnie. Zapytala co za bajki wymyslilem i o co mi chodzi, to napisalem

przedstawilem ta historie koledze i on, gdy tylko uslyszal o Twoim sms rzekl - no sluchaj, w tym momencie bym lasce kazal spierdalac, bo jest szurnieta, pomylona i patologiczna, skoro tak mowi, a byla z nim 3 lata to dalej ma cos do niego i zamiast z nim byc to pograza swoj umysl, to jest patologia, od takich kobiet, bez wzgledu na to co sie z nimi chce nalezy wypierdalac, bo sa psychiczne, poza tym ta Twoja nagla zmiana - nie sypiam z nim, jedynie potrzeba psychologiczna, potem sypiam i zmiana na nie sypiam... To jawna manipulacja, bo widzac, ze moglem zakonczyc znajomosc, wolalas wrzucic swoje klamstwa by mnie udobruchac jak jakeigos kotka, tym czasem wiecej mi do tygrysa z klami, niz do kotka ktory sie boi szczekniecia, tu zaznaczyl, ze klamliwa dziewczyna i nie nadaje sie nawet na kolezanke, gadalem z Adrianem i on rowniez stwierdzil, ze nie mozna Tobie ufac, bo raz mowisz tak, a raz tak ... Gadalem z kolezankami,wszystkie przyznaly, ze robisz mnie w chuja, nabijasz sie ze mnie, ze nawet wykorzystujesz bo tu chcesz sobie pogadac, jest ok, a potem po spotkaniu idziesz do bylego i sie z nim ... ze jestes powalona psychicznie bo zerwalas z nim, a dalej masz cos do niego itd, wszyscy to mowia kolezanki, koledzy oczywiscie, nie jesesmy zadna para i mozesz sypiac z kim chcesz, a mi nic do tego, ale tu nie chodzi o samo sypianie, co po prostu robisz ludzi w chuja, ten Twoj sms tez potwierdzil to - nie chce Cie zranic, zalezy mi na Tobie a z 2 strony chcesz uciec, ciekawe dlaczeg otemu typkowi tak nie zrobisz - zalezy mi na tobie, ale musze uciec, bo ☠☠☠☠a w kulki se lecisz, kaaaaazdy mi to mowi, ze jestes po☠☠☠☠☠☠☠ona i psychiczna no i tyle, skonczylem

i ona wtedy


19:23:02
ja ☠☠☠☠☠☠☠e
19:23:06
a ja z Tobą chcialam być
19:23:19
jeju jak dobrze że mnie Ada powstrzymała od napisana smsa wieczorem w sobote
19:23:22


Tzn manipulacja????
Misugi
 

Re: Złamane serce

Postprzez no.nie.wiem » 14 gru 2011, o 22:24

Haha. Manipulacja jak ch..uj !!!
Niezłe te dziewcze.
Widzę, że bardzo dobrze wie co i jak zrobić, żeby zawsze być górą.
no.nie.wiem
 

Re: Złamane serce

Postprzez oOosylwiaoOo » 15 gru 2011, o 14:58

Tak to moim zdaniem manipulacja.
Ona próbuje teraz zwalić winę na Ciebie...
Nie daj się i wiesz co Ci radzę?
Zapomnij o niej, nie kontaktuj się z nią, bo później tak zrazisz się do dziewczyn, że żadnej nie będziesz w stanie zaufać.
Zrób wreszcie coś dla siebie i zamknij ten chory etap w życiu.
oOosylwiaoOo
 
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]