ściągam ze ściany swój ulubiony karabin, lekko gładzę jego kolbę, spoglądam na niego z czułością i powolnymi ruchami, z namaszczeniem dotykam jego gładkich powierzchni. Potem nieśmiałym ruchem odciągam jego zamek, z drżeniem serca obserwując, jak rozsuwa się, odkrywając przed moim wzrokiem najbardziej intymne sekrety swojego wnętrza. Następnie delikatnie namaszczam go olejkiem i pieszczotą zmysłowych muśnięć nawilżam starannie to co tylko przede mną odkrywa...
czy umiał/ umiałabyś poświęcić się w pełni dla swojej życiowej pasji, rezygnując dla niej z wszystkiego ?